Chiny i Rosja chcą wejść ze swoją szczepionką i z powodów politycznych, ale żeby też w przyszłości zawalczyć o rynki – mówił w "Faktach po Faktach" w TVN24 były premier i przewodniczący Rady Europejskiej, a obecnie szef Europejskiej Partii Ludowej Donald Tusk. Mówiąc o tym, co powinien zrobić w tej sytuacji polski rząd, wskazywał, że "trzeba myśleć o tych, o których powinno się dbać, a nie o tym, jakie wrażenie zrobi się przez jakąś akcję propagandową".
Były premier i przewodniczący Rady Europejskiej, a obecnie szef Europejskiej Partii Ludowej Donald Tusk odniósł się w "Faktach po Faktach" w TVN24 do ewentualnego zakupu przez Polskę szczepionek wyprodukowanych w Chinach. Prezydencki minister Krzysztof Szczerski poinformował, że prezydent Andrzej Duda rozmawiał w tej sprawie telefonicznie z prezydentem Chin Xi Jinpingiem.
Tusk mówił, że mogłoby się to stać "pod jednym warunkiem". - Jeśli jest możliwość zakupu szczepionek, które mają elementarny atest, jeśli są ocenione jako skuteczne i bezpieczne przez powołane do tego agencje, przez powołanych do tego fachowców, to wtedy, jeśli przyspieszy to proces szczepienia Polaków, to nie miałbym nic przeciwko temu. Ala na razie tak nie jest, rosyjska i chińska szczepionka nie są sprawdzone – zwrócił uwagę.
Tusk: nie jestem przekonany, czy dzisiaj Polacy byliby gotowi przyjąć chińską szczepionkę
- Wiemy, jak bardzo wiele nieufności sama akcja szczepień wywołała nie tylko w Polsce, ale też wśród Europejczyków. Nie jestem przekonany, czy dzisiaj Polacy byliby gotowi przyjąć chińską szczepionkę ze świadomością, że nikt nie zbadał jej skuteczności – powiedział.
Tusk zwracał uwagę, że "Chińczycy nie wyszczepili się w jakiś znaczącym procencie" i że "minimalna grupa Rosjan została zaszczepiona szczepionką rosyjską".
Tusk: Chiny i Rosja chcą wejść ze swoją szczepionką i z powodów politycznych, ale żeby też w przyszłości zawalczyć o rynki
- Chiny i Rosja chcą wejść ze swoją szczepionką i z powodów politycznych, żeby w jakimś sensie podważyć reputację Unii Europejskiej i Europy jako takiej, ale żeby też w przyszłości zawalczyć o rynki – mówił szef Europejskiej Partii Ludowej.
Ostrzeżenie przed "bardzo wyrachowanymi i cynicznymi graczami"
Odnosząc się do działań władz chińskich i rosyjskich, Tusk przestrzegł "przed bardzo naiwnym podejściem do tych bardzo wyrachowanych i cynicznych graczy". - A przede wszystkim przestrzegałbym władze polskie, a także innych państw europejskich, przed zakupem i próbą zaszczepienia swoich obywateli szczepionką, która nie jest przetestowana i która nie jest zatwierdzona przez europejskich lekarzy, europejskie instytucje. Ryzyko wydaje się tu bardzo poważne – dodał.
Tusk: paszport szczepionkowy będzie dotyczył tych szczepień, które mają europejski atest
Donald Tusk zwracał uwagę, że w bardzo wielu miejscach będzie obowiązywał paszport szczepionkowy. - Ten certyfikat, dzięki któremu będzie można swobodnie się poruszać, korzystać z infrastruktury w Europie – tłumaczył.
Zauważył, że "taki certyfikat będzie dotyczył tych szczepień, które mają europejski atest". - Dzisiaj łatwo robić takie propagandowe zamieszanie, że jesteśmy otwarci na chińską czy rosyjską szczepionkę. Ale za chwilę Polacy będą chcieli wyjeżdżać, pójść do pracy, skorzystać z hotelu, wsiąść do samolotu i tak dalej. I łatwiej będzie, jeśli będą mieli certyfikat szczepionkowy – wskazał. - A dzisiaj chińska czy rosyjska szczepionka takiego certyfikatu nie da – zaznaczył.
Jak mówił dalej, "trzeba myśleć o tych, o których powinno się dbać, a nie o tym, jakie wrażenie zrobi się przez jakąś akcję propagandową".
"Wszystko można zrobić lepiej. Ale to nie Komisja produkuje te szczepionki"
Tusk ocenił także działania Komisji Europejskiej dotyczące zakupu szczepionek na koronawirusa. - Wszystko można zrobić lepiej. Ale to nie Komisja produkuje te szczepionki. Komisja wykonywała zbiorową wolę 27 państw członkowskich – mówił.
- Anglicy i Amerykanie zdecydowali się przejąć całą odpowiedzialność rządową za ewentualne roszczenia czy negatywne efekty szczepienia od firm, które produkują te szczepionki. Unia Europejska jako całość nie miała takiej możliwości, bo to państwa narodowe mogłyby ewentualnie podjąć taką decyzję. Czyli wziąć na siebie całą odpowiedzialność za bezpieczeństwo szczepienia, skuteczność szczepienia – zauważył Tusk. - Obiektywnie, Komisji Europejskiej było trochę trudniej niż rządowi brytyjskiemu podjąć tego typu niestandardowe działania – kontynuował. - Ale warto pamiętać, że gdyby nie europejskie zamówienie szczepionki, Polska prawdopodobnie w ogóle nie miałaby dziś szansy na przystąpienie do szybkiej akcji szczepień. Gdyby nie europejskie zamówienie, to ta szczepionka byłaby prawdopodobnie pięć, sześć razy droższa. Mówimy tu o wielomiliardowych zamówieniach – podkreślił Tusk. - Generalnie wolałbym, żeby polski czy węgierski rząd współpracowały intensywnie, żeby jak najszybciej odblokować pieniądze, na które się umówiono, mówię tu o Funduszu Odbudowy, żeby ułatwić instytucjom europejskim współpracę z firmami farmaceutycznymi – dodał były premier.
Źródło: TVN24
Źródło zdjęcia głównego: TVN24