Na stadionie w Bydgoszczy podczas finału Pucharu Polski policja nie zatrzymała żadnego z łamiących przepisy kibiców. Aresztowania mają nastąpić później, po analizie zapisu z kamer. Niestety, wielu uczestników burd miało zasłonięte twarze, co znacznie utrudnia identyfikację. Rząd zapowiada zmianę przepisów tak, aby było to karalne.
Mecz zakończony demolowaniem stadionu miał miejsce ponad tydzień temu. Podczas burd kamery policji i monitoringu nakręciły znaczną ilość materiałów. Teraz trzeba go mozolnie klatka po klatce analizować. - Zidentyfikowanych jest już kilkadziesiąt osób. Zatrzymań możemy spodziewać się w najbliższych dniach - mówi Monika Chlebowicz, rzecznik KWP w Bydgoszczy.
Zakłócony odbiór
Największym problemem dla policjantów jest to, że wielu kibiców zasłoniło twarz bluzą, szalikiem albo założyło kominiarkę. - Identyfikacja osób, które naruszyły prawo na meczach piłkarskich, to największy problem przed jakim stoi prokuratura w przypadku takich wydarzeń - mówi Andrzej Seremet, prokurator generalny.
Takim problemom miały zapobiegać nowe zabezpieczenia na stadionach. Zainstalowano je już dawno w Poznaniu czy Warszawie. Każdy kibic chcący kupić bilet na mecz musi wyrobić sobie kartę. Przy tej okazji przekazuje klubowi swoje dokładne dane. Ponadto przy wejściu na stadion widz trafia pod oko kamer. Urządzenia rejestrują twarz każdego kibica, aby później było wiadomo, jak wygląda właściciel danego biletu.
Teoretycznie daje to pewność, że jak człowiek siedzący na danym miejscu zacznie się awanturować, to od razu wiadomo kim jest. Teoria rozbija się jednak o rzeczywistość. Kibice często zmieniają miejsca na trybunach, albo właśnie zasłaniają twarz.
Lepsza opcja
Problemem stojącym przed służbami, które mają dyscyplinować kibiców jest także to, że samo zasłanianie twarzy nie jest zabronione. Karalne staje się dopiero wtedy, gdy dana osoba naruszy inne przepisy. Po burdach w Bydgoszczy ma to zostać zmienione. Seremet zapowiada, że pojawi się propozycja zmian tak, aby samo zasłanianie twarzy było karalne.
Prokurator generalny zgodził się też na kierowanie chuliganow przed sądy 24-godzinne, ale te do szybkiego skazania muszą mieć niezbite dowody. Do tego potrzebne jest rozwiązanie problemu zasłaniania twarzy.
Źródło: tvn24
Źródło zdjęcia głównego: TVN24