- Czcić koniec II wojny światowej dzisiaj na placu Czerwonym w cieniu Kremla, jest nie tylko polityczną ślepotą, szczególnie jak się jest Europejczykiem - powiedział premier Donald Tusk, komentując planowaną wizytę premiera Słowacji Roberta Ficy w Moskwie.
- 9 maja w Rosji będzie obchodzona 80. rocznica zwycięstwa Związku Radzieckiego nad nazistowskimi Niemcami w II wojnie światowej.
- W obchodach planowany jest udział między innymi przywódców Serbii, Słowacji, Chin i Brazylii.
- W poniedziałek Donald Tusk przekazał, co myśli o obchodzeniu zakończenia wojny na Kremlu.
W poniedziałek Donald Tusk brał udział w holenderskich obchodach Dnia Wyzwolenia upamiętniających koniec niemieckiej okupacji. W tym roku przypada okrągła, 80. rocznica tego wydarzenia. Później premier wystąpił na wspólnej konferencji z szefem holenderskiego rządu Dickiem Shoofem.
Tusk odpowiedział na jedno z pytań dziennikarzy o planowaną na 9 maja wizytę premiera Słowacji Roberta Ficy w Moskwie, gdzie odbędzie się tradycyjna parada wojskowa. W marszu na placu Czerwonym będą uczestniczyć rosyjscy żołnierze walczący w Ukrainie. - Czcić koniec II wojny światowej dzisiaj na placu Czerwonym w cieniu Kremla, jest nie tylko polityczną ślepotą, szczególnie jak się jest Europejczykiem - skomentował Tusk.
Tusk: żaden Europejczyk nie może udawać
W trakcie konferencji szef polskiego rządu podkreślił, że "nie jest jego zadaniem" komentować decyzje prezydenta Chin czy Brazylii, bo "mają pewnie inne punkty widzenia co do historii i teraźniejszości" i zaznaczył: - Ale żaden Europejczyk nie ma prawa, nie może udawać, że nie widzi, gdzie czai się zagrożenie i jak ważne jest zachowanie solidarności i wspólnoty europejskiej.
Wskazał też źródło "wielkich tragedii Europy" - Czy to była I czy II wojna światowa, miały swoje źródło także w politycznej ślepocie, obojętności, takiej niejednoznaczności. Tolerancji dla zła. I my jesteśmy dzisiaj tutaj także po to, aby bardzo wyraźnie i głośno powiedzieć, że Europa i wspólnota Zachodu nie może nigdy więcej takiego błędu popełnić - podkreślił.
Dodał, że tak jak w przypadku II wojny światowej, sprawa wojny w Ukrainie to "sytuacja czarno-biała" i wiadomo, gdzie jest agresor, a gdzie ofiara i gdzie jest źródło zagrożeń.
DOWIEDZ SIĘ WIĘCEJ:
To nie będzie pierwsza wizyta Ficy w Moskwie
W grudniu ubiegłego roku Fico spotkał się z przywódcą Rosji Władimirem Putinem na Kremlu. Tematem rozmów miał być tranzyt rosyjskiego gazu na Zachód, w tym do Słowacji.
DOWIEDZ SIĘ WIĘCEJ:
"W długiej rozmowie z Władimirem Putinem wymieniłem poglądy na temat sytuacji militarnej na Ukrainie, możliwości wczesnego pokojowego zakończenia wojny oraz wzajemnych stosunków między Słowacją Federacją Rosyjską, które zamierzam standaryzować. Pomogą w tym również działania związane z 80. rocznicą zakończenia II wojny światowej i zwycięstwa nad faszyzmem, gdzie decydującą rolę odegrali Rosjanie, Białoruś, Ukraińcy i inne narody byłego ZSRR" - pisał po spotkaniu szef słowackiego rządu.
Autorka/Autor: os/akw
Źródło: PAP, TVN24
Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock