Kiejstut Bereźnicki, Eugeniusz Markowski czy też Zbysław Maciejewski - to tylko kilku artystów, których prace trafiły w zeszłym roku do Muzeum Okręgowego w Suwałkach (Podlaskie). A będą kolejne. Darczyńcą jest - związana rodzinnie z Suwalszczyzną i Sejneńszczyzną - amerykańska miłośniczka sztuki Izabela Roman.
- Czekamy jeszcze na kolejne bardzo cenne prace - cykl czterech obrazów Franciszka Starowieyskiego, tryptyk Kazimierza Ostrowskiego i dwa obrazy Andrzeja Kozyry. Lada dzień mają wyruszyć z USA - mówi Eliza Ptaszyńska, kustosz Muzeum Okręgowego w Suwałkach.
To właśnie tam można obecnie oglądać niezwykłą kolekcję dzieł czołówki polskiej sztuki współczesnej – trzy rzeźby Kazimierza Kalkowskiego oraz 43 obrazy takich malarzy, jak Andrzej Strumiłlo, Janusz Przybylski, Kiejstut Bereźnicki, Ryszard Stryjec czy Hugon Lasecki.
Darczyńcą jest, urodzona w Polsce, miłośniczka sztuki Izabela Roman
- Wszystkie prace zostały nam podarowane przez Izabelę Roman, mieszkającej w USA, miłośniczkę sztuki współczesnej, która ma rodzinne korzenie na Suwalszczyźnie i Sejneńszczyźnie. Jej stryjecznym dziadkiem był Walery Roman - przedwojenny senator i współpracownik Józefa Piłsudskiego, a wujem jej ojca - generał Władysław Mackiewicz, piłsudczyk i kawaler Orderu Virtuti Militari - relacjonuje kustosz.
Izabela Roman urodziła się w Gdańsku. Po tym jak w latach 70. XX wieku ukończyła tamtejszą Akademię Medyczną, wyjechała do, USA, gdzie zdobyła tytuł doktora nauk medycznych.
- Jest związana zawodowo z badaniami klinicznymi i farmacją. Przewodziła wielu gremiom, stowarzyszeniom i towarzystwom naukowym działającym na tym polu. Natomiast jeśli chodzi o działalność społeczną, wspierała wiele inicjatyw artystycznych i kulturalnych. Należy do nich między innymi Festiwal Filmu Polskiego w Ameryce. Wsparła też finansowo chociażby budowę Teatru Szekspirowskiego w Gdańsku - opowiada Ptaszyńska.
Kustosz muzuem: to klasyka polskiej sztuki współczesnej
Nie pamięta, kiedy w Polsce ktoś zdobył się na taki gest, jak pani Izabela w przypadku prac, które trafiły do suwalskiego muzeum.
- Przekazywane są zwykle pojedyncze eksponaty. Zdarza się, że rodzina oddaje prace po zmarłym artyście. Tutaj zaś przekazano całą, i to niezwykle cenną, kolekcję. Ceny tych obrazów i rzeźb na pewno nie spadną, a wręcz przeciwnie - stale będą rosnąć. Prace mają też ogromne walory artystyczne. To klasyka polskiej sztuki współczesnej - zaznacza nasza rozmówczyni.
Potrzebne jest większe lokum
Prace, które do tej pory trafiły do muzeum prezentowane są w niewielkiej sali wystawowej.
- Żeby jednak cała kolekcja - łącznie z obrazami, które jeszcze do nas nie dotarły - mogła trafić na wystawę stałą, potrzebujemy większego lokum. Liczymy, że uda się nam je zdobyć - podkreśla kustosz.
Źródło: tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: Muzuem Okręgowe w Suwałkach