Brązową, oleistą substancją, oblano szybę w biurze parlamentarzystów PiS w Lipsku (woj. mazowieckie). - Jak na razie nikt się nie przyznał. Być może się dowiemy, a być może będą to nieznani sprawcy - mówi wiceprzewodniczący klubu PiS Marek Suski. W Lipsku znajduje się biuro Suskiego oraz wicemarszałka Senatu Adama Bielana. Sprawą zajmuje się policja.
- Na razie nic więcej nie wiadomo w sprawie oblania biura. Policja spisała protokół, zrobiła zdjęcia, zabezpieczyła ślady - opisuje Suski.
Do zdarzenia prawdopodobnie doszło w nocy z środy na czwartek. Asp. Tomasz Krukowski z Komendy Powiatowej Policji w Lipsku, przekazał, że o zdarzeniu w czwartek policję powiadomił właściciel posesji, który wynajmuje lokal PiS.- Szyba została zalana brązową, oleistą substancją nieznanego pochodzenia, która zostanie poddana badaniu chemicznemu. Na miejscu zebrano ślady dowodowe - opisuje.
Analizują monitoring
Policja ma nadzieję, na szybkie znalezienie sprawców. - Trwa analiza miejskiego monitoringu, mamy nadzieję, że to przyniesie skutek - mówi Krukowski.
- Jak na razie nikt się nie przyznał. KOD nie powiedział, że to jego członek, czy Platforma Obywatelska. Być może się dowiemy, a być może będą to nieznani sprawcy. Tego typu rzeczy niestety się zdarzają. Skandaliczne, ale cóż na to poradzić - twierdzi Suski. Poseł PiS winą za takie zdarzenia obarcza "nieodpowiedzialną i brutalną opozycję, która próbuje siłą odebrać władzę", a zwykli ludzie w ten sposób "idą" za swoimi liderami.
To nie pierwszy tego typu incydent. Ostatni nieznani sprawcy oblali czerwoną farbą drzwi wejściowe oraz elewację szczecińskiego biuro posłów PiS Joachima Brudzińskiego oraz Leszka Dobrzyńskiego. Drzwi wówczas wyczyścił poseł PO Sławomir Nitras. - To jest zachowanie, które trzeba potępić - tłumaczył wówczas.
Autor: agr/sk / Źródło: TVN24, PAP
Źródło zdjęcia głównego: | TVN24