Zawsze zaczyna się tak samo. Najpierw zaczyna się od pokazania wroga, potem jest etap napiętnowania tego wroga, później pojawiają się "strefy wolne od", a potem to już wiemy, jak się kończy - mówił w "Ławie polityków" w TVN24 poseł KO Cezary Tomczyk - Zachęcamy wszystkie samorządy, żeby wycofywały się z uchwał dotyczących "stref wolnych od LGBT" tylko wróciły na drogę tolerancji i szacunku i niewykluczania kolejnych grup społecznych - powiedziała posłanka Lewicy Agnieszka Dziemianowicz-Bąk.
Unijna komisarz do spraw równości Helena Dalli poinformowała we wtorek, że odrzucono sześć wniosków o środki na projekty w ramach unijnego programu "Partnerstwo miast". W ich składanie, jak poinformowała komisarz, zaangażowane były polskie władze lokalne, które przyjęły rezolucje dotyczące "stref wolnych od LGBTI" lub "praw rodzinnych".
"Państwa członkowskie i władze państwowe muszą szanować unijne wartości i prawa podstawowe. Dlatego sześć wniosków o partnerstwo miast, w których składanie były zaangażowane polskie władze, które przyjęły rezolucje dotyczące 'stref wolnych od LGBTI' lub 'praw rodzinnych', zostało odrzuconych" - napisała na Twitterze komisarz.
Tomczyk: zaraz możemy zrobić strefy wolne na przykład od wysokich albo od niskich
Dyskutowali o tym goście "Ławy polityków" w TVN24.
- Mam nadzieję, że te pieniądze trafią bezpośrednio do mieszkańców, omijając być może samorządy, ale to jest kwestia też pewnej symboliki - zauważył poseł KO Cezary Tomczyk.
- Tego typu strefy to też nie jest żadna nowość. W latach 30. widzieliśmy już takie rzeczy i widzieliśmy też oznaczenia, gdzie oznaczało się ludzi w różny sposób, na przykład Polaków w obozach zagłady. To zawsze zaczyna się tak samo. Najpierw zaczyna się od pokazania wroga, potem jest etap napiętnowania tego wroga, później pojawiają się strefy wolne od, a potem to już wiemy, jak się kończy - powiedział.
Jego zdaniem "szczególnie w Polsce, w kraju, który został tak mocno dotknięty wojną i nienawiścią, powinniśmy absolutnie wystrzegać się takich brutalnych wartości". - I za wszelką cenę starać się świecić przykładem, jeśli chodzi o tolerancję, o to, jak odnosimy się do innych osób - mówił Tomczyk.
- Jeżeli dzisiaj samorządy w Polsce przez to, że politycy tacy jak Zbigniew Ziobro, którzy wykorzystują tematy ideologiczne do walki politycznej, robią strefy wolne od kogoś, to znaczy, że zaraz możemy zrobić strefy wolne na przykład od wysokich albo od niskich - skomentował. - To jest tylko kwestia granicy, którą sobie ustanowimy. Powinniśmy dzisiaj być w pierwszym szeregu tych, którzy bronią Polski przed tego typu podziałami. Ja bym też oczekiwał od rządu, że będzie dawał przykład, ale nie zły przykład, tylko dobry - podkreślił.
Ministerstwo Sprawiedliwości poinformowało w środę po południu, że Zbigniew Ziobro "poprosił premiera Mateusza Morawieckiego, aby stanowczo zareagował na forum Komisji Europejskiej, ponieważ decyzje Komisji są niedopuszczalne i bezprawne".
Fogiel: Powstańcy Warszawscy mają prawo do swoich opinii, a ja ze względu na szacunek do ich bohaterstwa nie będę z nimi polemizował
Wicerzecznik PiS Radosław Fogiel stwierdził, że Cezary Tomczyk "chyba troszkę zagalopował się z tymi porównaniami". - To jednak jest trochę inna sytuacja - ocenił.
Na uwagę, że Powstańcy Warszawscy wstawiali się za osobami LGBT, odpowiedział: - Powstańcy Warszawscy, jak każdy obywatel, mają prawo do swoich przekonań i opinii, a ja ze względu na szacunek do ich bohaterstwa nie będę z nimi polemizował.
- Pani komisarz mówi, że samorządy zostały ukarane za względu na uchwały o strefach wolnych od LGBT lub dotyczące ochrony praw rodziny. Po pierwsze z mojej najlepszej wiedzy wynika, że żaden samorząd w Polsce uchwały tworzącej strefę wolną od kogokolwiek, również od LGBT, nie przyjął. To jest manipulacja i fake news - ocenił Fogiel.
Jednak małopolski Tuchów jest jednym z sześciu miast, które nie otrzymały środków z Unii Europejskiej, a których władze lokalne przyjęły uchwały dotyczące "stref wolnych od LGBT". Burmistrz Magdalena Marszałek poinformowała, że poprosiła radnych o rewizję decyzji o podjęciu uchwały. Komisja Europejska nie podała, o które władze miast chodzi.
Jak pisaliśmy na Konkret24, prawie jedna czwarta powierzchni Polski znajduje się w granicach samorządów, w których przyjęto akty prawne ukazujące LGBT bądź "ideologię LGBT" w negatywnym kontekście. Prawie jedna trzecia powierzchni kraju przynależy do samorządów, które przyjęły akty prawne odwołujące się do LGBT albo do konieczności obrony tradycyjnego modelu rodziny.
Jak powiedział Fogiel, "budzi jego wątpliwości, dlaczego ochrona praw rodziny miałaby w ogóle dla kogoś mieć negatywne konotacje". - Ta procedura wygląda na to, że nie jest do końca przejrzysta, bo chociażby odmówiono jasnych informacji, których samorządów to dotyczy - mówił. - Będziemy się zwracać z prośbą o wyjaśnienia, ale w tej kwestii lepiej trzymać się faktów, niż emocji i półprawd - dodał.
Dziemianowicz-Bąk: każda utrata środków finansowych przez polskie samorządy to jest zła informacja
Zdaniem posłanki Lewicy Agnieszki Dziemianowicz-Bąk "każda utrata środków finansowych przez polskie samorządy to jest zła informacja dla obywateli, dla mieszkańców tych samorządów".
- Przysłuchuję się tej trosce o budżety samorządów ze strony przedstawiciela Zjednoczonej Prawicy i myślę, że jednak jest to pewna hipokryzja - oceniła, komentując słowa wicerzecznika PiS Radosława Fogla. - Dlatego, że w czasie epidemii, kiedy wiadomo, że te koszty kryzysu na samorządy spadły szczególnie, rząd niespecjalnie pochylił się nad tymi budżetami samorządów. Nie pochylił się nad ustawą złożoną w Sejmie przez klub Lewicy dotyczącą rekompensaty dla samorządów z tytułu kosztów, jakie poniosły ze względu na epidemię - mówiła.
- Ja myślę, że znowu chcą państwo sprowadzić to do takiej walki ideologicznej - powiedziała, zwracając się ponownie do wicerzecznika PiS.
- Jest jasne, że jeżeli jest się członkiem wspólnoty europejskiej trzeba przestrzegać fundamentalnych wartości, takich jak ochrona praw człowieka, na których ta Unia Europejska jest ufundowana. Tworzenie stref wolnych od kogokolwiek, wykluczanie, dyskryminacja osób ze względu na ich orientację seksualną, jest łamaniem tych fundamentalnych wartości - zaznaczyła.
- To, co trzeba zrobić to pomóc tym samorządom, przede wszystkim mieszkańcom na wyjście z sytuacji, w której ponoszą teraz materialne konsekwencje. My jako Lewica rozesłaliśmy do wszystkich samorządów w Polsce projekty uchwał, które jasno, otwarcie afirmują prawa człowieka, sprzeciwiają się dyskryminacji i pokazują symbolicznie, że polskie samorządy stoją po stronie praw człowieka - mówiła Dziemianowicz-Bąk. - To jest nasza wyciągnięta dłoń - dodała.
- Zachęcamy wszystkie samorządy, żeby wycofywały się z tych uchwał, nie czekały na uchylenie przez sąd, tylko wróciły na drogę tolerancji i szacunku i niewykluczania, często wbrew woli własnych mieszkańców, kolejnych grup społecznych - podkreśliła.
Kulesza: nikt tak nie szkodzi osobom o innej orientacji seksualnej, jak agresywni aktywiści lewicowi
- Ja mam wrażenie, że my ciągle o symbolice rozmawiamy, zamiast o faktach, o rzeczach, które wpływają na nasze życie - stwierdził przewodniczący sejmowego koła Konfederacji Jakub Kulesza.
- Mam wrażenie, że na poziomie symboliki to nikt tak nie szkodzi osobom o innej orientacji seksualnej, jak agresywni aktywiści lewicowi. Tak samo nikt tak nie szkodzi idei konserwatywnej, jak takie prymitywne na obszarze symboliki działanie niektórych polityków pseudoprawicowych - ocenił.
Jego zdaniem, uchwała "strefa wolna od LGBT" kompletnie nic nie zmienia.
Ścigaj: po co wy cały czas mówicie, że wy chcecie zostać w Unii Europejskiej, a jednocześnie nie akceptujecie tych zasad?
Poseł Agnieszka Ścigaj z Koalicji Polskiej zauważyła, że "w pewnych samorządach będzie znowu mniej pieniędzy na różnego typu działania, place zabaw, na miejsca wypoczynku dla mieszkańców, na ochronę środowiska, na miejsca integracji".
- Będzie zdecydowanie mniej pieniędzy w polskich samorządach z powodu mniejszych wpływów wywołanych pandemią. Będzie zdecydowanie mniej pieniędzy na oświatę, na tym wszystkim będą cierpieć mieszkańcy w tych małych społecznościach - wymieniała.
- My sobie tutaj dyskusję prowadzimy na temat, że wprowadzamy w Polsce taką swoistą walkę na uchwały, deklaracje ideologiczne i zaczynamy przenosić całą politykę, która ma twarde podłoże, bo mówimy o finansach, na walkę, która się później przenosi na poziom europejski - powiedziała.
Jak skomentowała, "ten kto daje pieniądze, po prostu dyktuje warunki, na jakich one trafiają". - Jesteśmy członkiem Unii Europejskiej, więc po co wy cały czas mówicie, że wy chcecie zostać w Unii Europejskiej, a jednocześnie nie akceptujecie tych zasad? - pytała posła PiS Radosława Fogla.
Jej zdaniem, być może PiS powinien powiedzieć tak, jak Konfederacja, "która mówi wprost, że chce wyjścia Polski z Unii Europejskiej, że tak naprawdę nie dostajemy żadnych pieniędzy z UE". - Tylko w takim razie przyjmijcie takie ustawy, które dadzą te pieniądze samorządom z naszych podatków - zaznaczyła.
Źródło: TVN24
Źródło zdjęcia głównego: TVN24