My cały czas, oprócz prowadzenia strajku, apelujemy o poważne podejście strony rządowej, bo tego strajku nie da się przeczekać - mówił w "Faktach po Faktach" szef Branży Nauki, Oświaty i Kultury Forum Związków Zawodowych Sławomir Wittkowicz. - Solidaryzujemy się z tym strajkiem, dlatego, że chcemy mieć w Polsce lepiej kształcone dzieci - zapewnił wiceprezes Business Centre Club Wojciech Warski.
Od poniedziałku trwa zorganizowany przez Związek Nauczycielstwa Polskiego i Forum Związków Zawodowych strajk nauczycieli. Według ZNP we wtorek w proteście uczestniczyło 74,39 procent szkół i przedszkoli.
W środę rozpoczęły się egzaminy dla uczniów III klas gimnazjalnych. Na ten dzień zaplanowano sprawdziany wiedzy humanistycznej: najpierw z historii i wiedzy o społeczeństwie, potem z języka polskiego. W skali kraju egzaminy z WOS-u i historii nie odbyły się w trzech szkołach, natomiast z języka polskiego - w jednej placówce.
"Głosy i propozycje są bardzo różne, także w kierunku zaostrzenia strajku"
- Strajk trwa, nie ma tendencji zmniejszającej się - mówił w "Faktach po Faktach" Sławomir Wittkowicz z Forum Związków Zawodowych. Dodał, że "głosy i propozycje są bardzo różne, także w kierunku zaostrzenia strajku". Zasugerował, że może się on przerodzić w strajk okupacyjny. - My jako Forum i ZNP jesteśmy przeciw, ponieważ to się wiąże z szeregiem ograniczeń i problemów, także natury prawnej - zapewnił.
- My cały czas, oprócz prowadzenia strajku, apelujemy o poważne podejście strony rządowej, bo tego strajku nie da się przeczekać - podkreślił związkowiec.
Odniósł się do egzaminów gimnazjalnych, które rozpoczęły się w środę. Ocenił, że "to, że egzamin się odbył to nie znaczy, że on jest ważny i nie będzie kwestionowany".
Warski: dziwimy się, że rząd wydaje pięćdziesiąt miliardów na różne cele społeczne
Wiceprezes Business Centre Club Wojciech Warski zadeklarował: - Solidaryzujemy się z tym strajkiem, dlatego, że cały czas chcemy mieć w Polsce lepiej kształcone dzieci. Demonstrujemy postawę, która jest pronarodowa.
- My, jako pracodawcy, oceniamy ten problem (sytuacji nauczycieli - red.) jako problem cywilizacyjny - podkreślił.
- Dziwimy się, że rząd wydaje ochoczo pięćdziesiąt miliardów na różne cele społeczne, niewątpliwie ważne, ale na pewno nie tak ważne jak oświata, jak służba zdrowia, jak bezbronność Polski. To są rzeczy, które nie są rozwiązywane przez ten rząd, a w zamian tego są różne programy socjalne, które oczywiście napędzają wyborców - ocenił Warski.
- Pytanie, czy to będzie próba przeczekania tematu, tak jak to było w przypadku niepełnosprawnych, czy jednak najdzie rząd refleksja, aby rozwiązać problem, ponieważ to, że się odbędą egzaminy to żadnego problemu, żadnego powodu strajku nie rozwiązuje - ocenił przedstawiciel BCC.
- To była deklaracja, że strona pracodawców proponuje wykorzystanie części Funduszu Pracy w wysokości od miliarda do dwóch miliardów złotych po to, żeby sfinansować podwyżki dla nauczycieli - tłumaczył Warski.
Wittkowicz: my nigdy nie odrzucamy zaproszeń
Mówiąc o przebiegu rozmów z rządem, Sławomir Wittkowicz podkreślił: - Mnie, jako szefa zespołu negocjacyjnego Forum Związków Zawodowych, zaskoczył brak merytorycznego odniesienia się do jakiejkolwiek propozycji.
Pytany o możliwość dalszych prób porozumienia się z rządem i o zaproponowany przez premiera Mateusza Morawieckiego okrągły stół w sprawie oświaty, zadeklarował: - My nigdy nie odrzucamy zaproszeń, nawet jeżeli zakładamy, że one z góry nie mają większego sensu.
- Nie chcemy stronie rządowej dać pretekstu do tej narracji,która się toczy, że to my jesteśmy usztywnieni, że nie mamy nic do powiedzenia i że stawiamy zaporowe warunki - dodał.
Autor: mjz//rzw / Źródło: tvn24
Źródło zdjęcia głównego: tvn24