- Jestem na razie trochę rozczarowana kampanią wyborczą - przyznała w programie "Jeden na jeden" prof. Jadwiga Staniszkis. Jak podkreśliła, największy zawód sprawił jej "sposób wejścia kobiet" do tegorocznego wyścigu prezydenckiego. Nie jest także zadowolona z kandydata PiS, choć jak zaznaczyła, to właśnie na niego zamierza oddać głos.
- Sama optowałam za wejściem nowego pokolenia w politykę, ale jestem w tej chwili trochę rozczarowana - oceniła w programie "Jeden na jeden" pierwszy miesiąc kampanii wyborczej prof. Jadwiga Staniszkis.
Największy zawód - jak przyznała - sprawiły jej ubiegające się o urząd prezydenta kobiety. - Myślę, że na długo zamknie to drogę do prawdziwej kariery dla jakiejkolwiek wartościowej kobiety - oceniła. Dodała, że każda z kandydatek funkcjonuje "jako znak, ilustracja jakiejś cechy". - Jest coś, czego tutaj brakuje. To jest płaskie, irytujące - stwierdziła.
- Anna Grodzka to potrzeba kontroli nad samą sobą, którą często mają kobiety, niezgoda na jakieś pęknięcie. Magdalena Ogórek i te dzwonowate rękawy (nawiązanie do stroju kandydatki SLD w czasie niedawnej wizyty w Madrycie - red.), taka moda z lat 70., żeby udobruchać żony działaczy terenowych. No i wreszcie Wanda Nowicka, która moim zdaniem łączyła prymitywny feminizm z biznesem i karierą - oceniała kandydatki Staniszkis.
"Duda powinien być bardziej sobą"
Prof. Staniszkis oceniała też szanse innych startujących. Przyznała, że kandydat PiS Andrzej Duda także ją rozczarowuje. Jak wyjaśniła, doświadczenie i wykształcenie polityka sprawiają, że można wymagać od niego więcej.
- On dał się wpisać w taką ogólną symboliczną gadkę. Ludzie są tym zmęczeni. Powinien być bardziej sobą (...) Brakuje mu tajemnicy, odrobiny szaleństwa, charyzmy, gotowości do ryzyka - oceniła. Jak jednak przyznała, to właśnie na kandydata PiS zamierza oddać głos.
W opinii Staniszkis kandydat PSL na prezydenta Adam Jarubas próbuje natomiast "stylizować się na Orbana". Jak stwierdziła, taka postawa może sprawić, iż Jarubasowi uda się zdobyć poparcie rolników.
- Pamiętajmy, że Orban ma rzeczywiste sukcesy wewnętrzne i ma poparcie - zaznaczyła. Dodała jednak, że jego ostatnie działania w zakresie polityki zagranicznej są ryzykowne. - Próbował być dwuznaczny w sytuacji jednoznacznej, a to jest niemożliwe - oceniła.
Mówiąc o Bronisławie Komorowskim, Staniszkis zwróciła uwagę na doświadczenie urzędującego prezydenta. - Ma też życiorys pełen wielu wewnętrznych kompromisów - zaznaczyła.
Autor: kg/kka / Źródło: tvn24