Oczekujemy od wszystkich służb państwa - w tym CBA - zajęcia się tą sprawą i jej możliwie szybkie wyjaśnienie - powiedziała na konferencji posłanka Agnieszka Pomaska. Politycy Koalicji Obywatelskiej złożą zawiadomienie do Centralnego Biura Antykorupcyjnego w sprawie umowy z Saudi Aramco, wokół której - jak mówili - narasta coraz więcej wątpliwości. Złożenie wniosku do Najwyższej Izby Kontroli zapowiedziała Lewica.
Dziennikarze "Czarno na białym" TVN24 dotarli do projektu umowy między Orlenem i Saudi Aramco - światowym gigantem paliwowym, który z końcem listopada stał się właścicielem 1/3 Rafinerii Gdańskiej. Wynika z niego, że po fuzji Orlenu i Lotosu Polska może utracić kontrolę nad Rafinerią.
Nie wiadomo, czy zapisy projektu znalazły się w finalnej umowie, ale wiele na to wskazuje - między innymi dokument z Komisji Europejskiej, która dała zgodę na fuzję oraz to, że Orlen, w odpowiedzi na szczegółowe pytania reporterów "Czarno na białym", nie zaprzeczył tym zapisom. W tej sytuacji, biorąc pod uwagę interes publiczny, jakim jest bezpieczeństwo energetyczne państwa, dziennikarze zdecydowali się ujawnić, co zostało wpisane do projektu umowy tej strategicznej dla Polski transakcji i raz jeszcze publicznie pytają zarówno Orlen, jak i nadzorujące go Ministerstwo Aktywów Państwowych, co znalazło się w ostatecznej wersji umowy.
KO zapowiada zawiadomienie CBA w sprawie umowy z Saudi Aramco
Politycy Koalicji Obywatelskiej zapowiedzieli we wtorek na konferencji prasowej w Sejmie, że złożą w tej sprawie zawiadomienie do Centralnego Biura Antykorupcyjnego.
- To kolejnym krok, który jest elementem patrzenia tej władzy na ręce - powiedziała Agnieszka Pomaska.
Wskazywała, że "do tej pory żadne służby nie zajęły się prywatyzacją Lotosu. Nie rozumiemy, dlaczego". - Pojawia się coraz więcej pytań, coraz więcej możliwości. Obawiamy się, że jest tu jakieś drugie, bardzo poważne dno. Czy doszło do korupcji? Nie wiemy. Czy ktoś na tym zarobił więcej niż powinien? Nie wiemy. Czy pan prezes Daniel Obajtek, który nie ma dostępu do informacji tajnych, jest przekonany, że ta umowa sprzedaży Lotosu jest bezpieczna? Nie wiemy - wyliczała.
- Oczekujemy od wszystkich służb państwa - w tym CBA - zajęcia się tą sprawą i jej możliwie szybkie wyjaśnienie - mówiła posłanka.
Nowacka: wątpliwości nie tylko w kwestii interesu gospodarczego
Barbara Nowacka mówiła, że "kwestia de facto pozbycia się kontroli nad Lotosem, oddanie go w ręce spółki saudyjskiej, budzi coraz większe wątpliwości". - Nie tylko (chodzi - red.) o interes gospodarczy, ale o osobistą uczciwość osób zaangażowanych w ten proces, a także o wpływ tych działań na bezpieczeństwo Polski - zaznaczyła.
- Od dawna alarmowaliśmy o wielu nieprawidłowościach i bezsensowności tej transakcji. Okazuje się, z dnia na dzień coraz bardziej, że mieliśmy rację. A wyjaśnień ze strony rządzących nie ma żadnych - powiedziała.
Lewica składa wniosek do Najwyższej Izby Kontroli
- Jest wiele zastrzeżeń, co do tej transakcji - rozpoczął poseł Dariusz Wieczorek z Lewicy. - Jest pilna potrzeba, żeby wszystkie rzeczy, które działy się podczas tego procesu wyjaśnić - dodał, zapowiadając złożenie przez Lewicę wniosku do Najwyższej Izby Kontroli o zbadanie prawidłowości przeprowadzenia fuzji Orlenu i Lotosu. Kontrola dotyczyć ma działań zarówno organów państwa, jak i samych Orlenu oraz Lotosu, gdyż, jak uargumentował poseł Lewicy, "to są spółki, w których Skarb Państwa ma w tej chwili 49 proc. udziałów".
- Czemu Najwyższa Izba Kontroli? Wszystko wskazuje, że to jedyna instytucja, która jest w stanie dotrzeć do prawdziwych, rzeczywistych dokumentów, które zostały podpisane - opisał. - Coś chyba przy tej transakcji pachnie dużą korupcją - dodał.
- Nie wierzymy, że tę sprawę wyjaśni prokuratura pana Ziobry czy Centralne Biuro Antykorupcyjne - zakomunikował.
Źródło: TVN24
Źródło zdjęcia głównego: TVN24