Sprzeczne zeznania posłów PiS w sprawie wydarzeń w Sejmie w grudniu 2016 roku

[object Object]
Posłowie PiS różnią się w relacjach w sprawie głosowania w Sali Kolumnowej Sejmu 16 grudnia 2016 r.Fakty TVN
wideo 2/4

Posłowie Prawa i Sprawiedliwości w śledztwie dotyczącym przeniesienia obrad Sejmu do Sali Kolumnowej 16 grudnia ub.r. różnili się w kluczowych wątkach: kto kazał kontynuować posiedzenie poza salą plenarną i czy opozycja mogła brać w nim udział. Wicemarszałek Sejmu Ryszard Terlecki powiedział, że sala celowo została zorganizowana tak, by opozycja nie miała dostępu do prezydium. Zupełnie inaczej zeznawał prezes PiS Jarosław Kaczyński.

Warszawski sąd uchylił w poniedziałek decyzję prokuratury o umorzeniu śledztwa w sprawie posiedzenia Sejmu z 16 grudnia 2016 roku, podczas którego uchwalono ustawę budżetową. Wskazał między innymi, że prokuratura w uzasadnieniu nie wyjaśniła, z jakiego powodu, kiedy i kto podjął decyzję o przeniesieniu obrad do Sali Kolumnowej. Prokuratura ponownie będzie musiała się zająć tą kwestią.

Sędzia Igor Tuleya w argumentacji swojego stanowiska odnosił się do zeznań polityków Prawa i Sprawiedliwości. Miało z nich wynikać, że opozycja nie mogła swobodnie uczestniczyć w obradach. Szczególnie ważne i - jak powiedział sędzia Tuleya - "rozwiewające wątpliwości" były w tej sprawie zeznania Ryszarda Terleckiego. Wicemarszałek pytany we wtorek przez dziennikarzy o tę kwestię odpowiadał wymijająco, że "nie bardzo pamięta, co powiedział" w prokuraturze.

Utrudniony dostęp do stołu marszałka Sejmu

Kluczowym wątkiem zeznań złożonych przez parlamentarzystów, szefową Kancelarii Sejmu i komendanta Straży Marszałkowskiej, jest kwestia możliwości poruszania się po Sali Kolumnowej przez posłów opozycji. Chodzi o swobodne przemieszczanie się między wejściem do pomieszczenia do stołu prezydialnego, przy którym zasiadał marszałek Marek Kuchciński. Posłowie Prawa i Sprawiedliwości opisują tę kwestię w odmienny sposób.

Prezes PiS Jarosław Kaczyński zeznał, że możliwość przejścia z tyłu do prezydium była utrzymana. Zapewniał, że każdy mógł zabrać głos podczas obrad, a także wziąć udział w głosowaniu. Podobnie wypowiadał się poseł Stanisław Piotrowicz. Podkreślał, że dla opozycji przewidziane były wolne krzesła i nie wie nic o tym, aby poruszanie się przez nich po Sali było jakkolwiek ograniczone. Wicemarszałek Joachim Brudziński nadmienił z kolei, że o swobodnej obecności posłów opozycji w sali świadczą chociażby filmy i zdjęcia umieszczane przez nich w mediach społecznościowych.

Te zeznania są sprzeczne z tym, co w prokuraturze powiedzieli Marek Kuchciński i Ryszard Terlecki. Wicemarszałek Sejmu powiedział, że Sala Kolumnowa została przygotowana w taki sposób, aby opozycja nie miała dostępu do stołu prezydialnego ani możliwości zablokowania go (podobnie jak wcześniej w sali plenarnej, o czym więcej w dalszej części artykułu - red.).

W związku z tym - jak w swoich zeznaniach opisywał Terlecki - z tyłu Sali Kolumnowej ustawione zostały trzy rzędy krzeseł. W poprzek i celowo, aby uniemożliwić dostęp do stołu marszałka. Krzesła miały się stykać i tworzyć spójną barierę wspomaganą przez siedzących na nich posłów. Według Terleckiego - zamysł był celowy, choć nie pamiętał, kto go wymyślił.

Marszałek Kuchciński potwierdził słowa swojego zastępcy. Argumentował, że organizacja sali miała na celu zabezpieczenie stołu prezydialnego przed blokadą. Podkreślił, że opozycja miała na Sali Kolumnowej wyznaczone miejsce - z tyłu.

Jak wynika z tych wypowiedzi, politycy opozycji nie mogli czynnie uczestniczyć w obradach, bo nie mieli możliwości dostać się do stołu prezydialnego, by zabrać głos. Mogli jedynie być na sali, w konkretnie określonym miejscu.

Zeznający nadmienili też, że podczas obrad widzieli przedstawicieli opozycji. Z nazwiska wymienili m.in. Sławomira Nitrasa, Cezarego Tomczyka i Elżbietę Radziszewską (wszyscy z PO), a także Eugeniusza Kłopotka z Polskiego Stronnictwa Ludowego i Kornela Morawieckiego. Wskazali też bardziej ogólnie, że wiedzieli "polityków PO i Nowoczesnej" - bez podawania nazwisk.

Zamknięte drzwi boczne do Sali Kolumnowej

Wejście do Sali Kolumnowej było możliwe tylko za pomocą głównych drzwi, boczne zaś zostały zamknięte. Dlaczego? Tę sprawę opisał Joachim Brudziński. Stwierdził, że wszystkie wejścia (oprócz głównego) zostały zablokowane, ponieważ opozycja w kuluarach Sejmu miała zapowiadać blokowanie obrad w Sali Kolumnowej. Wicemarszałek tłumaczył, że chciano uniknąć tego i zapewnić komfort pracy marszałkowi Kuchcińskiemu.

Sam Kuchciński potwierdził to. Przyznał, że drzwi boczne zamknięto, aby uniknąć ponownego zakłócenia obrad. Podkreślił jednak, że główne były otwarte i dostępne dla posłów opozycji.

Posiedzenie Klubu Prawa i Sprawiedliwości

Kiedy parlamentarzyści klubów opozycyjnych mogli wejść do Sali Kolumnowej? Politycy Prawa i Sprawiedliwości tłumaczyli w prokuraturze, że po przerwaniu prac na sali plenarnej zwołane zostało posiedzenie klubu PiS - właśnie w Sali Kolumnowej. Jak mówili posłowie PiS, a także komendant Straży Marszałkowskiej Arkadiusz Koschalke - jest taka zasada, że największy klub parlamentarny ma posiedzenia w największym pomieszczeniu, którym jest właśnie Sala Kolumnowa.

Komendant Koschalke poinformował śledczych, że zalecił, aby podczas trwania posiedzenia klubu Prawa i Sprawiedliwości nie wpuszczać do środka żadnych innych posłów. Miał to zrobić na polecenie szefowej Kancelarii Sejmu - Agnieszki Kaczmarskiej. Drzwi do Sali Kolumnowej zostały otwarte po jego zakończeniu i po odpowiedniej organizacji sali, o czym prokuratorów poinformowali Kuchciński i Terlecki.

Podział Sali Kolumnowej na sektory

Sprzeczne są zeznania polityków dotyczące sektorów, na jakie została podzielona Sala Kolumnowa i obecni na niej posłowie. Podział ten miał ułatwić liczenie głosów podczas głosowania nad budżetem państwa - obrady przeprowadzano bowiem bez odpowiedniego sprzętu, który stanowi wyposażenie sali plenarnej. Głosy liczono nie komputerowo, ale ręcznie.

Sektorów w sali było osiem. Co do tego, kto, kiedy i jak je rozdzielił nie ma pewności. Według marszałka Kuchcińskiego, uczynił to sekretariat Sejmu. Zdaniem Joachima Brudzińskiego - wybrani przez marszałka sekretarze mający liczyć głosy. Jeszcze inną wersję podał jeden z nich, Piotr Olszówka. Poinformował, że podział na sektory został ustalony z pracownikami Kancelarii Sejmu, zaś ich szczegółowe granice "od do" ustalili samodzielnie posłowie sekretarze.

Czy na Sali Kolumnowej było sprawdzane kworum? Nie ma co do tego pewności. Marszałek Kuchciński przyznał, że nie ma takiego obowiązku w momencie, kiedy wynik głosowania wskazuje, że ono jest. W posiedzeniu na Sali Kolumnowej zaś - według zeznających - brało udział 236 lub 237 osób, czyli ponad połowa wszystkich posłów.

To zeznanie jest sprzeczne z tym co powiedział prokuratorom minister sprawiedliwości Zbigniew Ziobro. W swoich zeznaniach Ziobro stwierdził jasno, że kworum było sprawdzane precyzyjnie, w dodatku na polecenie marszałka Sejmu. Wielu polityków twierdziło, że nie pamięta tego faktu i nie jest w stanie odpowiedzieć na pytanie.

Kto kazał kontynuować obrady w Sali Kolumnowej? Są wątpliwości

Kolejnym wątkiem, w którym zeznania polityków PiS są odmienne, jest kwestia kontynuowania obrad w Sali Plenarnej, a konkretniej - kto o tym zdecydował.

Prezes Kaczyński stwierdził, że był to marszałek Kuchciński (i nie sprecyzował kiedy). Większość posłów - w tym między innymi Ryszard Terlecki i posłanka Anna Kaczmarska powiedzieli, że decyzja została podjęta pod koniec posiedzenia klubu PiS w Sali Kolumnowej. W zeznaniach pojawił się jednak też głos szefowej Kancelarii Sejmu Agnieszki Kaczmarskiej, w którym stwierdziła, że to ona wydała dyspozycję przygotowania posiedzenia właśnie w Sali Kolumnowej, by była możliwość przeprowadzenia głosowania bez urządzeń elektronicznych.

Wątpliwości nie budził za to sposób, w jaki posłowie zostali poinformowani o nowym miejscu. Ze wszystkich zeznań dowiadujemy się, że było w tej sprawie odpowiednie ogłoszenie na tablicy w sali plenarnej Sejmu. Dodatkowo, informacja została rozpowszechniana za pomocą SMS-a.

Nie do końca zbieżne są też zeznania co do samych przyczyn zaprzestania pracy w sali plenarnej. Niektórzy zeznający posłowie PiS wskazywali, że za całą sprawą stali posłowie opozycji (wymieniali konkretnie członków Platformy Obywatelskiej i Nowoczesnej), którzy najpierw mieli blokować mównicę sejmową, a potem także fotel marszałka Sejmu.

Jak podkreślił w swojej relacji prezes Kaczyński, Marek Kuchciński nie miał fizycznej możliwości dalszego prowadzenia obrad.

Sędzia Igor Tuleya uzasadniając uchylenie umorzenia śledztwa przytoczył zeznania posłanki PiS Krystyny Pawłowicz. Przedstawiła ona inną wersję, niż jej partyjni koledzy.

- Pani świadek Pawłowicz zeznaje: "O tym, że tam mogą odbyć się obrady, mówiono już od rana tego dnia. Wiem, że ta sala była już od rana przygotowywana pod ewentualne obrady Sejmu. O tym, że obrady mogą być w Sali Kolumnowej wiedziałam na pewno już koło południa tego dnia. Była to w mojej ocenie wiedza powszechna dla posłów, którzy byli w Sejmie". Zapewne dla posłów partii rządzącej - powiedział sędzia Tuleya.

Śledztwo umorzone przez prokuraturę

W sierpniu br. prokuratura poinformowała o umorzeniu śledztwa w sprawie posiedzenia Sejmu w Sali Kolumnowej z powodu braku znamion czynów zabronionych oraz niepopełnienia czynów wskazanych w zawiadomieniach. Postępowanie w tej sprawie prowadzone było od 19 grudnia ubiegłego roku.

Marszałek Sejmu Marek Kuchciński wznowił obrady w Sali Kolumnowej, tam też przeprowadzono głosowanie między innymi nad ustawą budżetową na 2017 rok. Opozycja podnosiła później, że głosowania te były nielegalne - między innymi z powodu braku kworum.

Autor: at

Tagi:
Raporty:
Pozostałe wiadomości

W Wolbromiu (woj. małopolskie) w poniedziałek doszło do potężnego gradobicia. Niebezpiecznie było także w innych częściach Małopolski - strażacy z regionu otrzymali 150 zgłoszeń związanych z gwałtowną aurą. Materiały dostaliśmy na Kontakt 24.

Po letniej burzy ulice wyglądały jak po śnieżycy

Po letniej burzy ulice wyglądały jak po śnieżycy

Aktualizacja:
Źródło:
tvnmeteo.pl, TVN24, Kontakt 24

Troje małych dzieci podczas wspólnej zabawy postanowiło pójść na drugą stronę Zakopanego. Nikomu nic nie powiedzieli. Rodzice, kiedy zorientowali się, że dzieci zniknęły, zaalarmowali policję.

Mają 8, 7 i 6 lat, zniknęły z podwórka. Rodzice zaalarmowali policję

Mają 8, 7 i 6 lat, zniknęły z podwórka. Rodzice zaalarmowali policję

Źródło:
tvn24.pl

W poniedziałek rano aktywiści z Ostatniego Pokolenia po raz kolejny blokowali jedną z głównych ulic w Warszawie. Tym razem usiedli na Czerniakowskiej. Zostali zaatakowani przez agresywnych kierowców oczekujących w korku. Na miejscu interweniowała policja, która zapowiedziała wieczorem, że "z odpowiedzialnością karną muszą się liczyć także osoby, które zaatakowały aktywistów".

Aktywiści blokowali ulicę. W reakcji obelgi, plucie, odpalona gaśnica. Komentarz policji

Aktywiści blokowali ulicę. W reakcji obelgi, plucie, odpalona gaśnica. Komentarz policji

Aktualizacja:
Źródło:
tvnwarszawa.pl

- Wizyta premiera Węgier Viktora Orbana w Kijowie poszła dobrze, ale podczas piątkowego spotkania na Kremlu Władimir Putin "upokorzył go" i "zrobił z niego głupca" - ocenił Andras Racz, węgierski ekspert do spraw bezpieczeństwa z think tanku DGAP. Jego zdaniem ta wizyta w Moskwie "poważnie zaszkodziła i tak już niezbyt stabilnemu wizerunkowi Węgier i węgierskiej polityki zagranicznej w Europie i USA"

Ekspert: Putin upokorzył Orbana i zrobił z niego głupca

Ekspert: Putin upokorzył Orbana i zrobił z niego głupca

Źródło:
PAP

Prezydent USA Joe Biden w wywiadzie dla telewizji MSNBC powiedział, że "nie obchodzi go", co myślą o nim partyjne elity i że "nigdzie się nie wybiera". Zapewniał też, że wcale nie stoi na straconej pozycji w pojedynku z Donaldem Trumpem. Podobną wiadomość Biden przekazał w liście do krytykujących go demokratów w Kongresie.

Biden: nigdzie się nie wybieram, nie obchodzi mnie, co myślą elity

Biden: nigdzie się nie wybieram, nie obchodzi mnie, co myślą elity

Źródło:
PAP

Beryl przechodzi nad Stanami Zjednoczonymi. Chociaż żywioł osłabł i obecnie jest burzą tropikalną, meteorolodzy ostrzegają, że niesie ze sobą poważne zagrożenia. Pod łamiącymi się drzewami w Teksasie zginęły dwie osoby, a ponad dwa miliony odbiorców nie ma prądu.

Beryl przyniósł powodzie i tornada. Rośnie bilans ofiar śmiertelnych

Beryl przyniósł powodzie i tornada. Rośnie bilans ofiar śmiertelnych

Aktualizacja:
Źródło:
PAP, NHC, City of Houston, CNN

"Aktywny rodzic" zacznie działać od 1 października 2024 roku. Wnioski o wypłatę jednego z trzech świadczeń w ramach programu, w tym tak zwanego babciowego, składane będą do Zakładu Ubezpieczeń Społecznych. Dostać można nawet 1900 złotych miesięcznie na dziecko. Są jednak warunki.

Będzie można dostać nawet 1900 złotych miesięcznie. Są warunki

Będzie można dostać nawet 1900 złotych miesięcznie. Są warunki

Źródło:
tvn24.pl

Radna PiS Barbara Nowak zapowiedziała, że złoży swój mandat w małopolskim sejmiku po tym, jak marszałkiem województwa został Łukasz Smółka. Decyzja byłej małopolskiej kurator oświaty miała być aktem sprzeciwu wobec niesubordynacji małopolskich radnych wobec woli prezesa Jarosława Kaczyńskiego. Po kilku dniach Barbara Nowak zasugerowała, że zmieniła zdanie.

Mówiła o zdradzie, honorze i rezygnacji z mandatu. Teraz "przeprasza za zamieszanie"

Mówiła o zdradzie, honorze i rezygnacji z mandatu. Teraz "przeprasza za zamieszanie"

Źródło:
tvn24.pl

- Wizyta Viktora Orbana w Moskwie uwiarygadnia Władimira Putina, to jest bardzo niepoważna polityka - mówił w "Kropce nad i" w TVN24 senator Koalicji Obywatelskiej Grzegorz Schetyna, w przeszłości między innymi przewodniczący Platformy Obywatelskiej i szef MSZ. Jego zdaniem węgierski premier prowadzi "kieszonkową dyplomację", która szkodzi zarówno Unii Europejskiej, jak i Ukrainie.

Schetyna o "kieszonkowej dyplomacji" Orbana. "Szkodnik europejskiej polityki"

Schetyna o "kieszonkowej dyplomacji" Orbana. "Szkodnik europejskiej polityki"

Źródło:
TVN24

- Żeby ustawa o związkach partnerskich przeszła, potrzebna jest większość. Rozmawiamy z PSL - powiedziała w "Faktach po Faktach" ministra funduszy i polityki regionalnej Katarzyna Pełczyńska-Nałęcz (Polska 2050). Mówiła, że Polska 2050 jest "za związkami partnerskimi, za tak zwaną małą pieczą i nie ma nic przeciwko, żeby ludzie godnie, w takim miejscu, gdzie będą się czuli odświętnie, te związki partnerskie zawierali".

Pełczyńska-Nałęcz o projekcie ustawy o związkach partnerskich: rozmawiamy z PSL, przekonujemy

Pełczyńska-Nałęcz o projekcie ustawy o związkach partnerskich: rozmawiamy z PSL, przekonujemy

Źródło:
TVN24

- Sztuczna inteligencja to autostrada do postępu. Głupio by było, żeby tą autostradą nie jechać. A to się dzieje - uważa profesor Aleksander Mądry z Open AI. Jego zdaniem każde państwo, które chce się liczyć, powinno mieć strategię rozwoju w tym zakresie.

"Rewolucja już się zaczęła. To technologia, która zmieni wszystko"

"Rewolucja już się zaczęła. To technologia, która zmieni wszystko"

Źródło:
PAP

Brytyjska ministra finansów Rachel Reeves poinformowała o planach zwiększenia liczby budowanych domów, odblokowania projektów infrastrukturalnych i przyciągnięcia prywatnych inwestycji. To niektóre założenia nowej "narodowej misji" napędzania wzrostu gospodarczego.

Pierwsza w historii Wielkiej Brytanii kobieta na stanowisku ministry finansów

Pierwsza w historii Wielkiej Brytanii kobieta na stanowisku ministry finansów

Źródło:
PAP

Minister spraw zagranicznych Armenii uda się do Waszyngtonu podczas szczytu NATO w dniach 9–10 lipca. Kraj ten, niegdyś czołowy sojusznik Rosji, dąży do zacieśnienia więzi z Zachodem.

Wyłom w sojuszu Putina. W Waszyngtonie będzie ważny gość

Wyłom w sojuszu Putina. W Waszyngtonie będzie ważny gość

Źródło:
PAP

Do interweniujących strażników miejskich podszedł mężczyzna i zaczął demonstracyjnie pić piwo. Pewnie skończyłoby się tylko mandatem, gdyby nie zaczął uciekać, a z kieszeni nie wypadłyby mu narkotyki.

Pił piwo na oczach strażników. Gdy uciekał, wpadł w krzaki i zgubił "kryształ"

Pił piwo na oczach strażników. Gdy uciekał, wpadł w krzaki i zgubił "kryształ"

Źródło:
tvnwarszawa.pl

IMGW ostrzega przed skwarem. W czternastu województwach od wtorku obowiązywać będą alarmy drugiego stopnia przed upałem, a termometry mogą pokazać do 35 stopni Celsjusza. Sprawdź, gdzie zachować ostrożność.

IMGW ostrzega. Fala upałów utrzyma się do weekendu

IMGW ostrzega. Fala upałów utrzyma się do weekendu

Aktualizacja:
Źródło:
IMGW

Pożar w Grodzisku Mazowieckim. Dziewięć zastępów strażackich zadysponowano do gaszenia ognia, który pojawił się w budynku przy ulicy Jana Kilińskiego. Słup ciemnego dymu był widoczny z daleka.

Ciemny dym nad Grodziskiem Mazowieckim

Ciemny dym nad Grodziskiem Mazowieckim

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Prezydent Wołodymyr Zełenski i premier Donald Tusk podpisali w Warszawie umowę o współpracy w dziedzinie bezpieczeństwa. Szef polskiego rządu podkreślił, że dokument zawiera praktyczne wzajemne zobowiązania, a nie puste obietnice. Politycy rozpoczęli konferencję prasową chwilą ciszy, by uczcić ofiary poniedziałkowego ataku Rosjan na Kijów.

Polsko-ukraińska umowa o bezpieczeństwie. "Kto broni Ukrainy, broni także siebie"

Polsko-ukraińska umowa o bezpieczeństwie. "Kto broni Ukrainy, broni także siebie"

Aktualizacja:
Źródło:
PAP, TVN24

Prezydent Wołodymyr Zełenski spotkał się w Belwederze z Andrzejem Dudą. Polski prezydent mówił, że jeżeli społeczeństwo ukraińskie będzie miało wolę przynależności do Sojuszu Północnoatlantyckiego, to NATO nie może się wahać i Ukraina musi zostać do NATO przyjęta. Zełenski podziękował za wsparcie, jakiego Polacy udzielają wschodnim sąsiadom.

Zełenski spotkał się z Dudą. "Ważny sygnał solidarności"

Zełenski spotkał się z Dudą. "Ważny sygnał solidarności"

Źródło:
TVN24, PAP

W Trzebowie (Lubuskie) trwa budowa mostu nad rzeką Kwisą. Konstrukcja, która ma być gotowa w tym roku, jest - jak przekazują przedstawiciele wykonawcy - unikatowa w skali kraju i świata. Nowa konstrukcja nie tylko będzie służyć mieszkańcom, ale też ma ułatwić komunikację pomiędzy dwoma największymi bazami NATO w Polsce - w Żaganiu i Świętoszowie.

"Unikat inżynieryjny" nad rzeką Kwisą. Będzie służył mieszkańcom i wojskom NATO

"Unikat inżynieryjny" nad rzeką Kwisą. Będzie służył mieszkańcom i wojskom NATO

Źródło:
PAP

Pomnik Syreny w Warszawie został wstępnie wyczyszczony po marcowej dewastacji przez aktywistki klimatyczne. Prace objęły rzeźbę oraz część piaskowca. Ratusz ujawnił, ile kosztowały prace. Ale ostateczna kwota będzie znana dopiero po wykonaniu wszystkich niezbędnych prac konserwatorskich.

Podliczyli koszty oczyszczenia Syreny po oblaniu farbą przez aktywistki

Podliczyli koszty oczyszczenia Syreny po oblaniu farbą przez aktywistki

Źródło:
PAP

Facebook zablokował post jednego z serwisów ekonomicznych z linkiem do artykułu na temat protestu mediów. Wcześniej na taką samą praktykę serwisu należącego do koncernu Meta skarżyli się lokalni wydawcy prasy. Mamy stanowisko koncernu.

Facebook usunął post kolejnego serwisu. "Jestem ciekawa, jakie standardy łamie mój tekst"

Facebook usunął post kolejnego serwisu. "Jestem ciekawa, jakie standardy łamie mój tekst"

Źródło:
tvn24.pl

W piątek rano Sejm będzie głosował nad wnioskiem o uchylenie immunitetu posła Suwerennej Polski Marcina Romanowskiego. Wcześniej, na czwartek wieczór, przewidziana jest debata w tej sprawie na sali plenarnej - ustalił reporter "Faktów" TVN Michał Tracz-Koszela. Tę informację potwierdziła później wicemarszałkini Sejmu Monika Wielichowska.

Termin głosowania w sprawie immunitetu Romanowskiego. Ustalenia "Faktów" TVN

Termin głosowania w sprawie immunitetu Romanowskiego. Ustalenia "Faktów" TVN

Źródło:
"Fakty" TVN, TVN24

Marszałek Sejmu Szymon Hołownia przekazał w rozmowie z korespondentem "Faktów" TVN w USA Marcinem Wroną, że w listopadzie zdecyduje o tym, czy będzie kandydować w przyszłorocznych wyborach prezydenckich. Przyznał, że to rozważa, ale dodał, że jest przed ostateczną decyzją w tej sprawie.

Hołownia o tym, kiedy zdecyduje o starcie na prezydenta

Hołownia o tym, kiedy zdecyduje o starcie na prezydenta

Źródło:
TVN24
Tomasz Szatkowski bez dostępu do tajemnic NATO. Postępowanie ABW

Tomasz Szatkowski bez dostępu do tajemnic NATO. Postępowanie ABW

Źródło:
tvn24.pl
Premium

Turyści w Chorwacji mogą skorzystać z kąpieli w najczystszym morzu w Europie - wynika z raportu Komisji Europejskiej i Europejskiej Agencji Środowiska, cytowanego w przez telewizję HRT.

Kraj z najczystszym morzem w Europie. "To prawdziwa perła"

Kraj z najczystszym morzem w Europie. "To prawdziwa perła"

Źródło:
PAP

Organizacja charytatywna Bloomberg Philanthropies przekaże aż miliard dolarów na rzecz amerykańskiego Uniwersytetu Johnsa Hopkinsa. Olbrzymia dotacja ma pokryć przede wszystkim czesne studentów. Przedstawiciele uczeni zapowiadają, że dzięki dotacji nauka będzie zupełnie darmowa.

Miliarder sięgnął głęboko do kieszeni, studenci będą uczyć się za darmo

Miliarder sięgnął głęboko do kieszeni, studenci będą uczyć się za darmo

Źródło:
CNN

Główny Inspektorat Sanitarny wydał ostrzeżenie publiczne dotyczące partii "napoju piwnego bezalkoholowego ze względu na ryzyko uszkodzenia (wybuchu) butelek". Producent poinformował, że prawdopodobnie doszło do zbyt dużego wysycenia produktu dwutlenkiem węgla.

Ryzyko "wybuchu butelek". Partia wycofana ze sklepów

Ryzyko "wybuchu butelek". Partia wycofana ze sklepów

Źródło:
tvn24.pl
Ojciec mawiał do Marine Le Pen: pamiętaj, kiedyś możesz leżeć nago w śniegu 

Ojciec mawiał do Marine Le Pen: pamiętaj, kiedyś możesz leżeć nago w śniegu 

Źródło:
tvn24.pl
Premium

Posłowie nie posłuchali apelu mediów, teraz czas na senatorów. Chodzi o nowelizację ustawy o prawie autorskim, która jest wdrożeniem przepisów unijnej dyrektywy, regulującej kwestie wynagrodzenia za wykorzystywanie utworów. Jak przestrzegają najwięksi polscy wydawcy, przepisy w kształcie, który przyjął Sejm, są bardzo niekorzystne dla mediów i mogą doprowadzić do zamknięcia wielu z nich. Zapytaliśmy największe koncerny o komentarz do nowych regulacji. Na naszą prośbę odpowiedział Google.

Dlaczego uchwalana ustawa o prawie autorskim może oznaczać likwidację wielu mediów

Dlaczego uchwalana ustawa o prawie autorskim może oznaczać likwidację wielu mediów

Źródło:
tvn24.pl