Zażalenie Prokuratury Krajowej na odmowę aresztowania Marcina Romanowskiego ma rozpatrzyć troje sędziów, w tym Przemysław Dziwański, który miał być wyłączony ze sprawy. Rzeczniczka Sądu Okręgowego w Warszawie przekazała, że taka decyzja wynika z tego, iż "mamy dwa sprzeczne orzeczenia" co do wyłączenia Dziwańskiego, ale "oba są prawomocne". Według niej ta sprawa to "węzeł gordyjski". Rozpatrzenie zażalenia zaplanowano na 27 września.
Sąd Okręgowy w Warszawie ma rozpatrzyć zażalenie prokuratury na decyzję sądu niższej instancji, który 16 lipca nie zgodził się na aresztowanie posła klubu PiS Marcina Romanowskiego z powodu jego immunitetu Zgromadzenia Parlamentarnego Rady Europy. Polityk Suwerennej Polski podejrzany jest o udział w zorganizowanej grupie przestępczej i ustawianie konkursów na pieniądze z Funduszu Sprawiedliwości.
Zamieszanie wokół składu sędziów
W ubiegłym tygodniu SO podał, że z uwagi na obszerność i złożoność materiału dowodowego, a także charakter stawianych posłowi zarzutów, zdecydowano o rozszerzeniu składu orzekającego do trzech sędziów. W składzie znaleźli się sędziowie Przemysław Dziwański, Aleksandra Rusin-Batko i Wanda Jankowska-Bebeszko, jednak w poniedziałek sąd zdecydował o wyłączeniu Dziwańskiego i Rusin-Batko ze względu na to, że zostali sędziami z nominacji upolitycznionej Krajowej Rady Sądownictwa.
Wspomnianą decyzję o wyłączeniu sędziego Dziwańskiego podjął sędzia Krzysztof Chmielewski przy okazji rozpatrywanie wniosku sędzi Aleksandry Rusin-Batko, która sama zwróciła się o wyłączenie jej ze składu orzekającego.
ZOBACZ TEŻ: Zażalenie obrońcy Romanowskiego odrzucone. "Przeprowadzenie przeszukania było uzasadnione"
Już wcześniej o wyłączenie sędziego Dziwańskiego wnioskowała prokuratura (na początku sierpnia), ale wniosek ten - decyzją z 7 sierpnia - nie został uwzględniony.
Wyznaczono skład
W środę rano Sąd Okręgowy w Warszawie poinformował w komunikacie, że zażalenie PK "decyzją przewodniczącej X Wydziału Karnego Odwoławczego Sądu Okręgowego w Warszawie [jest nią sędzia Monika Jankowska - red.] mają je rozpoznać sędziowie w składzie: Przemysław Dziwański, Wanda Jankowska-Bebeszko i Leszek Parzyszek".
Oznacza to, że mimo poniedziałkowej decyzji o wyłączeniu sędzia Dziwański jednak znajduje się w składzie orzekającym. Redakcja tvn24.pl skierowała pytanie do sądu okręgowego o powody takiej decyzji.
Termin posiedzenia, na którym sędziowie rozstrzygną sprawę aresztową Romanowskiego, zostanie wyznaczony po 23 września. W środę sąd zaktualizował te informacje, podając, że "sprawa zażalenia Prokuratury została skierowana na termin merytoryczny na 27 września 2024 roku".
"Jednocześnie przewodnicząca X Wydziału Karnego Odwoławczego zdecydowała o przedstawieniu temu składowi akt celem podjęcia dalszych decyzji w sprawie treści postanowień Sądu Okręgowego w Warszawie z 7 i 12 sierpnia 2024 roku w przedmiocie wyłączenia sędziów" - głosi komunikat.
Rzeczniczka: to węzeł gordyjski
Rzeczniczka do spraw karnych SO w Warszawie sędzia Anna Ptaszek wyjaśniała później, że sędziowie, którzy mają rozstrzygnąć kwestię aresztu posła Marcina Romanowskiego, będą musieli samodzielnie zdecydować o kształcie składu sędziowskiego w tej sprawie.
Problemem prawnym są jednak dwie sprzeczne decyzje w sprawie sędziego Przemysława Dziwańskiego. Sprawę tę rzeczniczka określiła jako "węzeł gordyjski". Przekazała, że oba postanowienia są prawomocne i nie ma już od nich odwołania.
- Sędzia Jankowska, przewodnicząca wydziału, stanęła na stanowisku, że ponieważ ma do dyspozycji dwa prawomocne orzeczenia, z których jedno wyłącza, a drugie nie wyłącza sędziego Dziwańskiego z tego składu, wydała dwa zarządzenia. Jedno o skierowaniu sprawy do merytorycznego rozpoznania z jego udziałem, a drugie o przedstawieniu tych akt sędziom, żeby sami podjęli decyzję, co dalej z tym składem - objaśniała Ptaszek. Dodała, że w tym drugim przypadku chodzi o decyzję, a nie o orzeczenie.
Możliwy scenariusz
Rozwiązaniem tego problemu - jak tłumaczyła rzeczniczka - mógłby być wniosek sędziego Dziwańskiego o jego wyłączenie z tej sprawy.
- Gdyby sędzia złożył taki wniosek związany z całym zamieszaniem wokół jego osoby i sąd do niego by się przychylił, to wówczas będzie wylosowany kolejny sędzia zamiast sędziego Dziwańskiego - powiedziała Ptaszek, dodając, że wówczas też mógłby zmienić się termin posiedzenia w sprawie aresztowej Romanowskiego.
- Natomiast czy sędzia Dziwański podejmie taką decyzję, czy też ten trzyosobowy skład będzie miał jakąś inną koncepcję w tej sprawie, to przewodnicząca pozostawiła rozwadze tych sędziów - dodała. Podkreśliła, że to jest "naprawdę bardzo trudna i skomplikowana sprawa od strony prawnej". - To jest ogromne zapętlenie, dlatego że z jednej strony mamy dwa sprzeczne orzeczenia, z drugiej strony oba są prawomocne, nie da się ich instancyjnie wzruszyć - dodała.
Sędzia Ptaszek przekazała też, że sędzia Dziwański poinformował ją na wcześniejszym etapie sprawy, że nie składał oświadczenia po tym, gdy prokuratura wnioskowała o jego wyłączenie.
- Sędziowie mają możliwość złożenia oświadczenia, w którym ustosunkowują się do zarzutów, oceniają je jako słuszne lub nie. To nie jest nasz obowiązek, ale wiem z relacji sędziego, że on takiego oświadczenia nie składał, a więc nie oświadczył, że dostrzega problem w rozpoznaniu tej sprawy po swojej stronie - powiedziała.
Sprawa aresztowa Romanowskiego - kalendarium
Sprawę aresztową Romanowskiego początkowo miał rozpatrzyć sąd jednoosobowo przez sędziego Dziwańskiego. 2 sierpnia prokuratura złożyła jednak wobec niego wniosek o wyłączenie ze względu na to, że został nominowany przez wadliwie ukształtowaną i ocenianą przez to jako instytucja upolityczniona Krajową Radę Sądownictwa, a także dlatego, że podpisał listę poparcia do KRS dla byłego wiceszefa MS Łukasza Piebiaka. Sąd jednak - 7 sierpnia - nie uwzględnił tego wniosku.
Postanowienie w tej sprawie wydał wtedy sędzia Mariusz Jackowski z X Wydziału Karnego Odwoławczego, który ocenił, że nominacja danej osoby na sędziego przez ukształtowaną po grudniu 2017 roku KRS "nie stanowi automatycznego powodu do stwierdzenia, że zachodzi uzasadniona wątpliwość co do obiektywnej i subiektywnej bezstronności takiej osoby w rozpoznawaniu spraw". "Konsekwentnie nie stanowi takiej podstawy udzielenie poparcia innej osobie, kandydującej do Krajowej Rady Sądownictwa" - zaznaczył sędzia, którego uzasadnienie przytoczył na platformie X obrońca Romanowskiego mecenas Bartosz Lewandowski.
"Zarzuty prokuratora, postawione we wniosku o wyłączenie sędziego, mają charakter subiektywny i nie są niczym poparte. Nie sposób dopatrzeć się powiązania sędziego Przemysława Dziwańskiego z podejrzanym lub ze Zbigniewem Ziobro, od którego rzekomo miał być uzależniony awans zawodowy sędziego" - czytamy w uzasadnieniu Jackowskiego.
Dzień później, 8 sierpnia, SO podał, że z uwagi na obszerność i złożoność materiału dowodowego, a także charakter stawianych posłowi zarzutów zdecydowano o rozszerzeniu składu orzekającego do trzech sędziów. W składzie poza sędzią Dziwańskim znalazły się Aleksandra Rusin-Batko i Wanda Jankowska-Bebeszko. Sąd podał też wówczas, że termin posiedzenia, na którym sędziowie rozstrzygną sprawę aresztową Romanowskiego, zostanie wyznaczony po 23 września - termin taki jest związany z urlopem sędziego Dziwańskiego.
12 sierpnia sąd zdecydował jednak o wyłączeniu Dziwańskiego i Rusin-Batko, a postanowienie to podjął sąd w jednoosobowym składzie, który reprezentował sędzia Krzysztof Chmielewski, również z X Wydziału Karnego Odwoławczego. Sędzia ten rozpatrywał wniosek Rusin-Batko o jej wyłączenie ze względu na jej wcześniejszą pracę w Ministerstwie Sprawiedliwości, gdy wiceszefem tego resortu był Romanowski. Wyłączenie Dziwańskiego wzbudziło kontrowersje, m.in. politycy Suwerennej Polski zapowiedzieli złożenie zawiadomienia do prokuratury, ponieważ ich zdaniem sędzia Chmielewski przekroczył swoje uprawnienia, ustalając na nowo skład sędziowski.
Ponadto wszczęcie postępowania wyjaśniającego wobec sędziego Chmielewskiego zapowiedziała przewodnicząca neo-KRS Dagmara Pawełczyk-Woicka. "Takie czynności nie mogą zostać potraktowane jako błąd w interpretacji prawa. Sąd już zbadał przesłanki wyłączenia sędziego Dziwańskiego i ocenił je negatywnie. To zamknęło sprawę" - podała na platformie X. "Sędzia K. Chmielewski został wyznaczony do wyłączenia sędziego Rusin-Batko. Nie miał prawa wyłączyć sędziego Dziwańskiego" - dodała.
Podstawą decyzji sądu o wyłączeniu Dziwańskiego - jak wyjaśniła w rozmowie z PAP rzeczniczka prasowa ds. karnych SO w Warszawie sędzia Anna Ptaszek - były dostrzeżone z urzędu okoliczności dotyczące jego "nieprawidłowego umocowania do sprawowania władzy sądowniczej". Chodzi o nominację Dziwańskiego przez obecną Krajową Radę Sądownictwa. W ocenie sądu - jak mówiła Ptaszek - KRS nie odpowiada warunkom konstytucyjnym, ponieważ zgodnie ze zmianą ustawy o KRS w 2017 r., jej sędziowski 15-osobowy skład wybierany jest przez Sejm, a nie przez środowiska sędziowskie. "To jest taka okoliczność, którą sąd przyjął z urzędu" - podkreśliła.
Dodatkowo w sprawie sędziego Dziwańskiego - jak poinformował poseł KO mec. Roman Giertych - zostało złożone zawiadomienie do zastępcy rzecznika dyscyplinarnego przy Sądzie Apelacyjnym w Warszawie o możliwości popełnienia deliktu dyscyplinarnego. Delikt ten ma polegać na tym, że Dziwański przyjął sprawę o zastosowanie aresztu wobec Romanowskiego, gdy planował "nadzwyczaj długi" urlop wypoczynkowy. W ocenie Giertycha to próba przedłużenia rozpoznania sprawy Romanowskiego.
CZYTAJ WIĘCEJ: Giertych złożył zawiadomienie na sędziego Dziwańskiego
Prokuratura chce aresztowania Romanowskiego
Wobec Romanowskiego, który był wiceministrem sprawiedliwości w rządzie Zjednoczonej Prawicy, prokuratura chce zastosować areszt na trzy miesiące. Sąd Rejonowy dla Warszawy-Mokotowa 16 lipca odmówił jednak aresztowania polityka ze względu na przysługujący mu immunitet Zgromadzenia Parlamentarnego Rady Europy. Prokuratura, składając zażalenie na tę decyzję, twierdziła, że ponowna analiza prawna wskazuje, iż zakres ochrony immunitetowej dotyczący Romanowskiego w ZP Rady Europy nie obejmuje zarzucanych mu czynów. Sprawa została skierowana do SO w Warszawie i czeka na rozstrzygnięcie.
Prokuratura zapowiedziała, że w razie podtrzymania przez Sąd Okręgowy w Warszawie decyzji sądu pierwszej instancji o odmowie aresztowania Romanowskiego ze względu na immunitet Zgromadzenia Parlamentarnego Rady Europy, będzie wnioskowała o jego uchylenie politykowi.
Źródło: PAP, tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: Radek Pietruszka/PAP