O sprawę Łukasza Mejzy, wiceministra sportu, dziennikarze pytali w czwartek szefa tego resortu Kamila Bortniczuka. - Jak będą jakieś decyzje, to będą państwo poinformowani. Czekamy na wyjaśnienia - odparł. Podtrzymał swoje słowa, że wyjaśnienia złożone przez Mejzę "brzmiały dla mnie wiarygodnie".
Dziennikarze Wirtualnej Polski opisują sprawę obecnego wiceministra sportu Łukasza Mejzy. Założona przez niego firma Vinci NeoClinic obiecywała leczyć osoby zmagające się z nieuleczalnymi chorobami - ustalili. Metoda, którą zachwalał Mejza, nie ma medycznego potwierdzenia. Kwoty za leczenie zaczynały się od 80 tysięcy dolarów. W poniedziałek Wirtualna Polska opublikowała kolejny tekst, w którym dziennikarze zebrali historie osób, które miały kontakt z Vinci NeoClinic i były namawiane na niesprawdzoną terapię. Mejza twierdzi, że publikacje WP to "szereg rażących kłamstw" i zapowiada, że sprawa trafi do sądu.
Bortniczuk: czekam na weryfikację jego wyjaśnień
O przyszłość Mejzy i jego ewentualną dymisję dziennikarze pytali w czwartek w Sejmie Kamila Bortniczuka, szefa resortu, w którym Mejza jest wiceministrem.
- Jak będą jakieś decyzje, to będą państwo poinformowani. To nie jest pytanie do mnie. Czekamy na wyjaśnienia - odpowiedział.
Bortniczuk był też pytany, czy podtrzymuje swoje słowa z 29 listopada, kiedy mówił, że "doniesienia medialne ocenia w kategoriach bardzo wyraźnego ataku skierowanego na tego konkretnie polityka". - Poprosiłem wiceministra Mejzę o wyjaśnienie i w mojej ocenie te wyjaśnienia są wiarygodne - mówił wtedy.
- Ja nie rozgrzeszałem posła Mejzy, mówiłem tylko, że jego wyjaśnienia, które złożył na tamtym etapie, brzmiały dla mnie wiarygodnie. Teraz czekam na ich weryfikację - odparł Bortniczuk.
Tusk o sprawie Mejzy: nie ma chyba nic bardziej obrzydliwego
O sprawie Mejzy mówił też w czwartek na konferencji prasowej Donald Tusk, przewodniczący PO. - Nie ma chyba nic bardziej obrzydliwego niż ta sytuacja. Wiecie, dlaczego wiceminister Mejza pozostaje wiceministrem? Bo ta sytuacja, chociaż brzydzi przygniatającą większość Polaków, nie brzydzi Jarosława Kaczyńskiego - powiedział.
Jego zdaniem prezes PiS "takie ma podejście do ludzi i takie podejście do standardów". - Jeśli pan Mejza jest użyteczny dla politycznej roboty, to może być tym, kim się okazuje być, ale Kaczyńskiemu to nie przeszkadza. Nigdy nie sądziłem, że będzie to aż tak jaskrawo widać - dodał.
Źródło: TVN24
Źródło zdjęcia głównego: TVN24