Pomiędzy Borysem Budką i Przemysławem Czarnkiem doszło w Sejmie do ostrej wymiany zdań. Poszło o wiceministra sportu Łukasza Mejzę. Lider KO mówił, że Jarosław Kaczyński odpowiada za karierę Mejzy i "za cenę władzy dopuścił do rządzenia ludzi o tak szemranej przeszłości". - Pan poseł jak przemawia, to dokładnie przypomina Wiesława Gomułkę. (...) Takich głupot jak on, to nikt nie opowiada z tej mównicy - odpowiadał szef MEiN Przemysław Czarnek.
Po wznowieniu obrad Sejmu w czwartek po południu, szef klubu Koalicji Obywatelskiej Borys Budka złożył wniosek formalny o ogłoszenie przerwy do godziny 18, do czasu przybycia do Sejmu wicepremiera ds. bezpieczeństwa, prezesa PiS Jarosława Kaczyńskiego. - Dzisiaj to puste miejsce jest symbolem tchórzostwa ojca politycznego sukcesu (wiceministra sportu - red.) Łukasza Mejzy. To Jarosław Kaczyński odpowiada za tę karierę, to Jarosław Kaczyński jest tym, który dopuścił ludzi pokroju Mejzy do tworzenia większości parlamentarnej - mówił Budka.
Jego zdaniem lider PiS "za cenę władzy dopuścił do rządzenia ludzi o tak szemranej przeszłości". - Wy wszyscy powinniście się wstydzić, bo dzisiaj wszyscy macie twarz Mejzy - powiedział przewodniczący KO, zwracając się w kierunku ław rządzących. - Budujecie swoją politykę na nieszczęściu, na śmierci, na tragedii ludzkiej - dodał.
Czarnek: poseł Budka jak przemawia, to dokładnie przypomina Gomułkę
Odpowiedział mu poseł PiS, minister edukacji i nauki Przemysław Czarnek. "Kochani koledzy i koleżanki, nie przeszkadzajcie panu posłowi, pan poseł jak przemawia, to dokładnie przypomina Wiesława Gomułkę. Dajmy mu przemawiać, bo takich głupot jak on, to nikt nie opowiada z tej mównicy" - powiedział Czarnek.
W głosowaniu wniosek Budki o przerwę został odrzucony.
Sprawa Łukasza Mejzy
Sprawę wiceministra sportu Łukasza Mejzy opisali dziennikarze Wirtualnej Polski Szymon Jadczak i Mateusz Ratajczak. Założona przez Mejzę firma Vinci NeoClinic obiecywała leczyć osoby zmagające się z nieuleczalnymi chorobami - ustalili. Metoda, którą zachwalał poseł, nie ma medycznego potwierdzenia. Kwoty za leczenie zaczynały się od 80 tysięcy dolarów. WP opublikowała także tekst, w którym dziennikarze zebrali historie osób, które miały kontakt z Vinci NeoClinic i były namawiane na niesprawdzoną terapię.
Mejza, który do Sejmu wszedł z listy PSL, zorganizował w środę spotkanie z dziennikarzami, gdzie wygłosił oświadczenie. - Mamy do czynienia przez ostatnie dni z największym atakiem politycznym po '89 roku. Atakiem na Zjednoczoną Prawicę i na większość rządową. Atakiem bezpardonowym i bez precedensu - mówił między innymi. Przekonywał, że w jego sprawie manipuluje się faktami, a także że ten atak jest wymierzony nie tylko w niego, ale i w większość rządową. Mejza nie odpowiadał na zadawane mu pytania.
Szef klubu PiS Ryszard Terlecki został zapytany przez dziennikarzy w Sejmie w czwartek, czy są nowe decyzje w sprawie wiceministra sportu Łukasza Mejzy. - Oczekujemy, aż zawiesi swoją czynność czy swój udział w pracach ministerstwa do czasu wyjaśnienia sprawy - powiedział Terlecki.
Źródło: PAP, TVN24
Źródło zdjęcia głównego: TVN24