Sąd wydał zarządzenie o odmowie przyjęcia po terminie zażalenia prokuratury na niezastosowanie aresztu tymczasowego wobec Piotra W. – przekazał w poniedziałek rzecznik Sądu Okręgowego w Poznaniu. Chodzi o jednego z podejrzanych w śledztwie dotyczącym spółki Polnord, wobec którego śledczy nie złożyli odpowiednich dokumentów dotyczących zażalenia na decyzję sądu. Rzecznik poznańskiego sądu podkreślił, że samo pismo przewodnie złożone przez prokuraturę "nie jest zażaleniem" i "jedynie wskazywało, że dołączono do niego określone zażalenia". - A tu akurat zażalenia nie dołączono, więc go nie było – wyjaśnił.
Piotr W. jest, obok Romana Giertycha i Ryszarda Krauzego, jedną z 12 osób zatrzymanych w połowie października w związku ze śledztwem dotyczącym wyprowadzenia i przywłaszczenia łącznie ok. 92 mln złotych z giełdowej spółki deweloperskiej Polnord. Prokuratura poinformowała, że zatrzymanym przedstawiono zarzuty dotyczące przywłaszczenia pieniędzy spółki oraz wyrządzenia firmie szkody majątkowej w wielkich rozmiarach, a także prania brudnych pieniędzy.
Pełnomocnicy Giertycha twierdzą jednak, że zarzuty nie zostały mecenasowi skutecznie postawione, ponieważ, kiedy były odczytywane, Giertych był nieprzytomny. Adwokat przebywał wówczas w szpitalu, do którego trafił po tym, jak zemdlał w trakcie przeszukania jego domu przez CBA. Jeden z jego pełnomocników Jakub Wende wyjaśniał, że "prokuratura usiłowała ogłosić naszemu klientowi zarzut i zrobiła to w sposób nieskuteczny, to znaczy ten zarzut nigdy nie został ogłoszony". - W związku z tym nasz klient nie jest podejrzanym z prawnego, formalnego punktu widzenia w tym postępowaniu - zaznaczył.
CZYTAJ WIĘCEJ: Giertych: sąd wstrzymał wykonalność wszystkich środków zapobiegawczych wobec mnie >>>
Sąd rozpatrzył cztery zażalenia
Śledczy skierowali do sądu wniosek o tymczasowe aresztowanie pięciu z podejrzanych: Ryszarda Krauzego, Sebastiana J., Piotra Ś., Piotra W. oraz Michała Ś. Sąd Rejonowy w Poznaniu 17 października nie uwzględnił tych wniosków prokuratury. Prokuratura Regionalna w Poznaniu przekazała zaś, że złożyła zażalenia na odrzucenie wniosków o areszt tymczasowy wobec tych pięciu osób.
Biuro prasowe Sądu Okręgowego w Poznaniu poinformowało 2 listopada, że sąd rozpatrzy zażalenie w sprawie niezastosowania tymczasowego aresztu wobec czterech podejrzanych. Podało też, że "zażalenie prokuratury na niezastosowanie tymczasowego aresztowania wobec podejrzanego Piotra W. nie zostało załączone", dlatego postanowienie o niezastosowaniu wobec niego tymczasowego aresztu stało się prawomocne z dniem 27 października.
CZYTAJ WIĘCEJ: Miało być zażalenie na odmowę aresztu, prokuratura nie złożyła odpowiednich dokumentów >>>
Rzecznik Sądu Okręgowego w Poznaniu sędzia Aleksander Brzozowski przekazał wówczas, że w sprawie niezastosowania aresztu wobec Piotra W. na jego nazwisko nie wpłynęło zażalenie ze strony prokuratury. Dodał, że "prokurator co do jednego z podejrzanych (jak przekazuje PAP, chodzi o Michała Ś. - red.) złożył podwójną liczbę zażaleń, czyli cztery dokumenty".
Prokuratura wystosowała pismo "z uzupełnieniem braków formalnych zażalenia"
Rzecznik Prokuratury Regionalnej w Poznaniu prok. Anna Marszałek 9 listopada poinformowała, że prokuratura skierowała do sądu pismo "wraz z uzupełnieniem braków formalnych zażalenia" na postanowienie sądu rejonowego o niezastosowaniu tymczasowego aresztu wobec Piotra W.
Według prokuratury zażalenie w sprawie braku aresztu dla Piotra W. wpłynęło w ustawowym terminie, jednak było "obarczone brakami formalnymi". Prokuratura opierając się m.in. na orzecznictwie Sądu Najwyższego argumentowała, że w takiej sytuacji powinna zostać uruchomiona procedura usuwania braków formalnych.
Rzecznik sądu: nie można uzupełnić braków formalnych zażalenia w ten sposób
Rzecznik Sądu Okręgowego w Poznaniu sędzia Aleksander Brzozowski przekazał w poniedziałek, że sąd wydał zarządzenie o odmowie przyjęcia zażalenia jako złożonego po terminie.
- Sąd uznał, że samo pismo przewodnie nie jest zażaleniem, więc nie można uzupełnić braków formalnych zażalenia w ten sposób, że składa się zażalenie, które nie zostało dołączone do pisma przewodniego. Bo pismo przewodnie nie jest środkiem zaskarżenia i nie uzupełnia się braków pisma przewodniego, tylko braki zażalenia. Więc należy uznać, że zażalenie zostało złożone dopiero teraz – wyjaśniał sędzia.
Sędzia Brzozowski podkreślił, że pismo przewodnie złożone w sądzie przez prokuraturę "jedynie wskazywało, że dołączono do niego określone zażalenia". - A tu akurat zażalenia nie dołączono, więc go nie było – powiedział.
Dodał, że zarządzenie poznańskiego sądu wydano 18 listopada, a prokuraturze przysługuje zażalenie, które należy złożyć w terminie siedmiu dni od daty dostarczenia decyzji śledczym.
Do poniedziałkowego popołudnia PAP nie udało się uzyskać komentarza poznańskiej prokuratury regionalnej w tej sprawie.
Źródło: PAP