Donald Tusk ma spotkać się w Warszawie z przewodniczącą Związku Polaków na Białorusi. Andżelika Borys jest jednak chora i nie wiadomo czy na spotkanie dotrze. W poniedziałek z powodu choroby odwołała występ w magazynie TVN "Teraz My".
Premier zapowiedział, że Andżelika Borys usłyszy od niego że "będzie mogła liczyć na pełne wsparcie i będziemy działali na rzecz poprawy pozycji Polaków na Białorusi w ścisłym porozumieniu z demokratycznymi władzami Związku Polaków na Białorusi".
Konflikt na linii Borys-MSZ?
Słowa premiera były odpowiedzią na artykuł w piątkowej "Rzeczpospolitej". Gazeta napisała, że przed spotkaniem szefów dyplomacji Polski i Białorusi, Borys została wezwana do polskiego MSZ. Według "Rz" miała tam usłyszeć, że w imię racji geopolitycznych i poprawy stosunków polsko-białoruskich powinna ustąpić ze stanowiska prezesa Związku Polaków na Białorusi. Szef MSZ Radosław Sikorski w "Magazynie 24 Godziny" określił te informacje jak "wyssane z palca".
To nie pierwsze spotkanie
- Proszę się nie niepokoić, żadna krzywda czy szefowej związku, czy samego związku, nie spotka - wręcz przeciwnie. Ja przez całe lata chyba udowodniłem, że bardzo - na tyle, ile jest to w mojej mocy - dbam o interesy Polaków na Białorusi - powiedział w sobotę Tusk.
Poniedziałkowe spotkanie będzie już kolejną rozmową Tuska z Borys. Ostatnio widzieli się w lutym w Warszawie. Wcześniej Donald Tusk kilkakrotnie spotykał się z szefową Związku - między innymi w 2005 r., jako kandydat na prezydenta RP wystąpił razem z przewodniczącą ZPB w Parlamencie Europejskim w Strasburgu.
Czy dotrze?
Pytanie tylko, czy Andżelika Borys w ogóle na spotkanie z premierem dotrze. W poniedziałek Borys miała wystąpić w magazynie "Teraz My" na antenie TVN, jednak w ostatniej chwili odwołała swój udział w programie. Z powodu choroby.
Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: TVN24