To kryzys polskiej państwowości, wielka klapa, której winni są śledczy - mówili politycy w programie "Ława polityków", komentując umorzenie śledztwa przeciw Edwardowi Mazurowi. Polonijny biznesmen z USA był podejrzany o podżeganie do zabójstwa b. szefa policji Marka Papały.
Artur Dębski z Twojego Ruchu mówił, iż to niedopuszczalne, że choć od zabójstwa minęło 16 lat, to nadal nie wiadomo, kto zabił szefa polskiej policji.
- Na pewno nie można dopuścić do umorzenia tej sprawy, powinna być ona prowadzona dotąd, aż zostanie wyjaśniona - powiedział Dębski.
Jego zdaniem, należy to zacząć robić od początku. - Nie może być tak, że takie sprawy pozostają bez odpowiedzi, mamy do czynienia z kryzysem polskiej państwowości - ocenił Dębski.
Zbigniew Girzyński z PiS przekonywał, że odpowiedzialność za zaniedbania polityczne ws. zabójstwa gen. Papały ponoszą rządy Jerzego Buzka i Leszka Millera, które działały w pierwszych latach prowadzenia śledztwa. Dodał, że w jego opinii, sprawa nie zostanie wyjaśniona, gdyż - jak przypomniał - za trzy lata się przedawni.
Wniosek o komisję śledczą
Krzysztof Gawkowski z SLD stwierdził, że to niezrozumiałe, dlaczego do tej pory nie została wyjaśniona sprawa zabójstwa gen. Papały. - SLD, tak żeby nie robić hucpy politycznej, w przyszłej kadencji złoży wniosek o komisję śledzą w tej sprawie, abyśmy to wyjaśnili - powiedział Gawkowski.
Zarzucił Zbigniewowi Ziobrze z Solidarnej Polski, że będąc ministrem sprawiedliwości w rządzie PiS, nie doprowadził do rozwikłania sprawy.
- Przez pana działania nie jesteśmy w stanie odpowiedzieć na proste pytania, jak doszło do tego, że zginął szef polskiej policji - mówił pod adresem Ziobry, Gawkowski.
Ziobro zarzuty polityka SLD określił jako manipulację. - Ministrem sprawiedliwości zostałem siedem lat po zabójstwie, a rok po tym, jak został skierowany wniosek o ekstradycję pana Mazura i zostały mu postawione zarzuty. Nadzorował to Kazimierz Olejnik (b. zastępca prokuratora generalnego - red.), powołany na tę funkcję przez Leszka Millera - dowodził Ziobro.
- A kto jeździł do Stanów Zjednoczonych, uzasadnił wniosek o ekstradycję? - pytał Ziobrę, Gawkowski.
Polityk SP stwierdził, że to SLD nie zrobił nic, aby wyjaśnić sprawę zabójstwa gen. Papały.
Adam Szejnfeld z PO przekonywał z kolei, że czasy rządów SLD i PiS to czarne karty w historii polskiej prokuratury. - To historie dziwnych przypadków, morderstw, które nie zostały wyjaśnione. To nie tylko sprawa Papały - powiedział Szejnfeld.
Dodał, że nie obarczałby winą Ziobry za efekt śledztwa ws. zabójstwa gen. Papały, ale - jak zaznaczył - był minister sprawiedliwości wykorzystywał je politycznie. - To tragedia dla państwa polskiego i policji, a także dla rodziny - podsumował Szejnfeld, mówiąc o sprawie zabójstwa gen. Papały.
W opinii Marka Sawickiego z PSL, politycy nie powinni się w sprawie zabójstwa gen. Papały przerzucać odpowiedzialnością, gdyż winę ponoszą prokuratorzy, którzy prowadzili śledztwo. - To miał być priorytet, a okazało się, że jest wielka klapa - powiedział Sawicki.
Dodał, że bez sensu jest wskazywać, czy winny jest Miller czy też Ziobro. - Zawalili śledczy - stwierdził polityk PSL.
Brak dowodów
Z braku "wystarczających dowodów" łódzka prokuratura umorzyła śledztwo przeciw polonijnemu biznesmenowi z USA Edwardowi Mazurowi., podejrzanemu o podżeganie do zabójstwa b. szefa policji Marka Papały.
Od stycznia 2005 r. Mazur był podejrzany o to, że w kwietniu 1998 r. w Gdańsku nakłaniał płatnego zabójcę Artura Zirajewskiego ps. Iwan do zabójstwa Papały, oferując 40 tys. dolarów.
Gangster twierdził, że w latach 90. biznesmen szukał chętnego do przyjęcia zlecenia. Później powołany przez prokuraturę biegły psycholog policyjny podważył wiarygodność Zirajewskiego (zmarł on w 2010 r. na oddziale szpitalnym gdańskiego aresztu).
Mazur został aresztowany przez FBI w październiku 2006 r. na wniosek Polski. W lipcu 2007 r. amerykański sąd nie zgodził się na ekstradycję i zwolnił go z aresztu.
Amerykański sędzia argumentował, że zeznania "pospolitego przestępcy" (Zirajewskiego) to za mało, by wydać Polsce amerykańskiego obywatela.
Rabunkowy napad
Gen. Papała, b. już wówczas komendant główny policji, został zastrzelony w Warszawie 25 czerwca 1998 r. w samochodzie przed blokiem, w którym mieszkał.
W śledztwie rozpatrywano kilkanaście wersji, przeprowadzono kilkaset przesłuchań świadków. Sprawę prowadziła najpierw Prokuratura Apelacyjna w Warszawie, która w 2009 roku skierowała do sądu akt oskarżenia przeciwko Andrzejowi Z. "Słowikowi" i Ryszardowi Boguckiemu zarzucając im m.in. nakłanianie do tego mordu.
W tym samym roku śledztwo przekazano prokuraturze w Łodzi. O jego przeniesieniu ze stolicy zdecydował ówczesny prokurator krajowy. W kwietniu 2012 r. łódzka prokuratura podała, że do zabójstwa b. szefa policji doszło w wyniku napadu rabunkowego z użyciem broni palnej, a sprawcy zamierzali ukraść - należący do niego - samochód daewoo espero. Podczas napadu jeden z mężczyzn miał oddać do Papały śmiertelny strzał. Zarzuty zabójstwa usłyszeli dwaj podejrzani: Igor M., ps. Patyk (wcześniej Igor Ł.) i Mariusz M. Według śledczych o ich udziale w zabójstwie zeznał świadek koronny Robert P. - człowiek z gangu "Patyka".
W kwietniu tego roku prokuratura zmieniła - po przeprowadzeniu nowych dowodów - zarzut wobec Mariusza M. i uchyliła mu areszt. Jest on podejrzany o usiłowania rozboju na szkodę Papały - ale nie ma już zarzutu udziału w tym zabójstwie. Grozi mu kara do 15 lat więzienia, natomiast Igorowi M., który obecnie przebywa w areszcie, dożywocie.
Autor: mac//kdj / Źródło: tvn24
Źródło zdjęcia głównego: tvn24