Aby Andrzej Duda mógł myśleć realnie o reelekcji w 2020 roku musi mieć swoją partię polityczną albo ugrupowanie, które go poprze - powiedział w "Faktach po Faktach" politolog Marek Migalski. Zdaniem Roberta Kwiatkowskiego, nie ma mowy o stworzeniu nowej partii.
Prezydent Andrzej Duda zawetował dwie ustawy autorstwa PiS: o Krajowej Radzie Sądownictwa oraz Sądzie Najwyższym. Zapowiedział, że przygotuje własne projekty. Jego decyzja rozczarowała PiS.
- Zatrzymanie przez prezydenta reformy, która miała na celu dekomunizację sądownictwa, było poważnym błędem, ale teraz trzeba myśleć o tym, jak z tego wyjść, jak doprowadzić do tego, by to był tylko incydent, który zostanie szybko zapomniany - powiedział w czwartek w TV Trwam prezes PiS Jarosław Kaczyński.
"Musi mieć szersze zaplecze polityczne"
Zbigniew Girzyński, były polityk, ocenił w "Faktach po Faktach", że już zaczęła się próba sił między prezydentem, a prezesem PiS. Zaznaczył, że "pozostaje pytanie, czy Andrzej Duda jest przygotowany na to częściowe starcie z własnym zapleczem politycznym". - W chwili obecnej prezydent na ten spór gotowy nie jest, ponieważ zaplecze, jakim dysponuje dzisiaj jest jeszcze zbyt skromne - powiedział Girzyński.
Dodał, że "jeśli Duda chciałby w przyszłości nie dać się wypchnąć z obozu prawej strony sceny politycznej, nie być przez polityków PiS określony zdrajcą, musi mieć szersze zaplecze polityczne, które będzie go konstytuowało w tej prawej stronie sceny politycznej".
- Pan prezydent powinien sięgnąć do osób, które są w szeroko rozumianym obozie prawicowym, ale z różnych powodów dzisiaj są poza strukturami PiS, takich jak chociażby pan marszałek Marek Jurek, pan doktor Paweł Kowal, pan Marcin Mastalerek, Dawid Jackiewicz, Adam Hoffman - ocenił.
Dodał, że w oparciu o takich ludzi prezydent mógłby rozwiązać konflikt dotyczący reformy sądów.
"Duda w 2020 roku będzie ogłoszony wrogiem PiS-u"
Politolog Marek Migalski powiedział, że prezydent - aby myśleć realnie o reelekcji w 2020 roku - musi mieć swoją partie polityczną, albo partię, która go poprze.
- To oznacza, że musiałby uruchomić proces polityczny przed 2019 rokiem - zauważył. Doprecyzował, że chodzi o proces tworzenia własnej partii, która zapewni mu finansowanie w 2020 roku oraz przeprowadzenie kampanii wyborczej.
Migalski podkreślił, że Duda "nie może liczyć na PiS, bo w 2020 roku będzie ogłoszony wrogiem PiS-u".
W jego przekonaniu, prezydent będzie liczyć na rozpad tej partii, na te nazwiska, o których mówił Girzyński oraz wiele innych, a także na ugrupowanie Pawła Kukiza.
Zwrócił uwagę, że Andrzej Duda "jest urzędującym prezydentem i wokół niego może zbudować się siła prezydencka, jeśli będzie tego chciał".
"Nie ma również mowy o stworzeniu nowej partii"
Robert Kwiatkowski, były prezes TVP powiedział, że trzeba pamiętać o tym, co wydarzy się w najbliższej przyszłości. - Za dwa miesiące prezydent Duda ma przedstawić projekty ustaw. Jeżeli PiS-owi się to nie spodoba (...) to pan prezydent Duda będzie musiał zmontować koalicję w Sejmie (...), która będzie się składała z Nowoczesnej, PSL-u, Platformy, Kukiz'15 i być może posłów z ugrupowania wicepremiera Gowina. Czy to jest realne? - pytał.
Dodał, że w przypadku zmian w projekcie podczas prac w parlamencie, prezydenta Dudy "nie będzie stać na kolejne weto". W opinii Kwiatkowskiego, nie ma również mowy o stworzeniu nowej partii wokół głowy państwa.
ZOBACZ CAŁY PROGRAM "FAKTY PO FAKTACH":
Autor: js/adso / Źródło: tvn24
Źródło zdjęcia głównego: tvn24