Nie z pierwszego, a dopiero z czwartego miejsca na toruńskiej liście PiS wystartuje w wyborach do Sejmu Anna Sobecka, toruńska działaczka Ruchu Ludowo-Narodowego - donosi "Gazeta Wyborcza".
- To dla mnie zaskoczenie - mówiła Sobecka w lokalnym radiu i dodała, że na mocy porozumień między PiS a RLN, powinna mieć pierwsze miejsce na liście. Posłanka podkreśliła, że gdyby wiedziała, że trafi na odległe miejsce, nie podpisałaby się pod paktem z partią Kaczyńskiego.
Na toruńskiej "jedynce" ma pojawić się, zamiast bliskiej współpracowniczki o. Tadeusza Rydzyka, poseł PiS Łukasz Zbonikowski, który zresztą sam jest źródłem informacji dla "GW". Z drugiego miejsca startować ma inny parlamentarzysta Prawa i Sprawiedliwości - Zbigniew Girzyński.
Pytany przez "GW" o komentarz wiceprezes PiS Adam Lipiński powiedział: - Nie chcę komentować toruńskiej listy, ostateczną decyzję w tej sprawie podejmie w piątek wieczorem zarząd główny partii.
O pierwszym miejscu na listach PiS w Toruniu było już głośno kilkanaście dni temu. Jednym z powodów odejścia z partii Antoniego Mężydły miał być protest przeciwko umieszczaniu na "jedynce" Anny Sobeckiej.
Źródło: Gazeta Wyborcza
Źródło zdjęcia głównego: TVN24