Wymiana zdań między posłem Konfederacji Przemysławem Wiplerem a posłanką PiS i wiceprezes partii Anną Krupką ma związek z zamiarem ubiegania się przez Polskę o organizację igrzysk olimpijskich.
"Warszawa będzie gotowa, aby stać się areną" igrzysk olimpijskich - napisał w poniedziałek prezydent stolicy Rafał Trzaskowski. Minister sportu i turystyki Jakub Rutnicki podczas spotkania dotyczącego "Strategii Rozwoju Polskiego Sportu 2040", której finałowym elementem ma być wystąpienie do MKOl o prawo organizacji największej sportowej imprezy świata, powiedział, że "igrzyska olimpijskie w Polsce są możliwie".
"O sporcie ma pani ledwie blade pojęcie"
Dyskusja zaczęła się od wpisu Krupki, która stwierdziła, że Trzaskowski podjął inicjatywę przedstawioną na ostatnim kongresie PiS w Katowicach. "To ja jestem jej autorką" - dodała i zadeklarowała wsparcie ze strony jej środowiska politycznego.
"Pani Minister jak widać przyznaje się do autorstwa inicjatywy, nawet jeśli powtarza po swoim byłym szefie przeszło 2 lata później. Własność intelektualna w PiS-ie to chyba pojęcie obce, a dla chwili chwały jesteście w stanie okradać kolegów z ich pomysłów" - zareagował na to Wipler. Załączył zrzut ekranu z wywiadu byłego ministra sportu Kamila Bortniczuka z września 2023 r., w którym ten mówi o organizacji igrzysk olimpijskich w Polsce.
"Sądzę, że mój były szef, a według pańskiej nomenklatury obecny podwładny nie potrzebuje adwokata, tym bardziej tak kiepskiego jak Pan" - odpisała Wiplerowi Krupka. "Nie uzurpuję sobie prawa autorstwa pomysłu Igrzysk Olimpijskich w Polsce ani nawet Igrzysk Olimpijskich samych w sobie" - dodała i wyjaśniła, że podczas kongresu PiS przedstawiła "pomysł Prawa i Sprawiedliwości dotyczący uhonorowania Warszawy w setną rocznicę Powstania Warszawskiego największą imprezą sportową na świecie". Poinformowała też, że podejmuje działania w tej sprawie, przytaczając zaplanowane na piątek spotkanie z prezesem Polskiego Komitetu Olimpijskiego.
Zdaniem posła Konfederacji Krupka podczas konwencji PiS nie przedstawiła w tej sprawie konkretów. "Wygląda na to, że hasło Pani ukradła, a poza nim jest wielkie NIC" - napisał.
"Powinna Pani wykorzystać okazję do milczenia w tej sprawie, bo każdy kolejny wpis tylko obnaży Pani pustkę. Wszyscy wiemy, że o sporcie ma Pani ledwie blade pojęcie, a ministrem może być czegokolwiek, byle być" - dodał Wipler.
"Jeśli miałabym się opierać na plotkach krążących po Sejmie..."
Krupka nie pozostała dłużna Wiplerowi. Napisała, że PiS "traktuje ten projekt (zorganizowania igrzysk olimpijskich w Polsce - red.) niezwykle poważnie", a Bortniczuk został włączony do przygotowywanego programu. "W najbliższych tygodniach i miesiącach będą przedstawiane jego konkrety, łącznie z harmonogramem czasowym jak i finansowym" - zapowiedziała.
"Fakt, że akurat to Pan chce mnie personalnie, a przede wszystkim kłamliwie zdyskredytować świadczy przede wszystkim o braku instynktu samozachowawczego. Wszak gdybym była na Pana poziomie, to zapytałabym, jakie kwalifikacje do recenzowania takiej a nie innej osoby na stanowiska ministra sportu ma osoba, która z tą dziedziną życia ma tyle wspólnego, że ćwiczyła pady na ulicy Mazowieckiej" - zwróciła się do posła Konfederacji. Nawiązała do zajścia z 2013 roku, kiedy to Wipler uczestniczył w zajściu przed warszawskim klubem przy ul. Mazowieckiej. Po interwencji policji poseł został wtedy odwieziony na izbę wytrzeźwień, a potem do szpitala. Wipler twierdził, że został pobity przez policję. Z kolei według wersji funkcjonariuszy to poseł, będąc pod wpływem alkoholu, był agresywny i ich zaatakował.
Na tę uwagę Wipler odpisał, że "pani kompetencje w sporcie są powszechnie znane". "Po Sejmie od dawna chodzi anegdota, że już jako wiceminister sportu pytała Pani urzędników: 'a co to takiego ten biathlon?'" - dodał.
"Gdyby Pani miała odpowiadać za Igrzyska w Polsce, obawiam się, że zamiast letnich, byłyby zimowe..." - ironizował dalej Wipler.
Krupka w odpowiedzi także odniosła się do sejmowych "plotek". "Jeśli miałabym się opierać na plotkach krążących po Sejmie, rekomendowałabym Pana Posła na pełnomocnika tych Zimowych Igrzysk… wszak określenie miłośnik białego szaleństwa zobowiązuje" - napisała.
Autorka/Autor: kkop/ft
Źródło: tvn24.pl, PAP
Źródło zdjęcia głównego: Paweł Supernak, Marcin Obara/PAP