Sejmowa Komisji ds. Służb Specjalnych zbada interwencję Agencji Bezpieczeństwa Wewnętrznego w mieszkaniu Roberta Frycza, autora strony antykomor.pl. Wniosek w tej sprawie złożyli posłowie PiS zasiadający w komisji. Jak podkreślali, ich zdaniem ABW przekroczyła swoje uprawnienia.
- Będziemy chcieli zapoznać się z informacją Agencji Bezpieczeństwa Wewnętrznego w tej sprawie - poinformował w czwartek przewodniczący speckomisji Włodzimierz Karpiński (PO). Jak dodał, na razie nie ma jednak wyznaczonego terminu posiedzenia komisji.
Przekroczyli uprawnienia?
O takie posiedzenie wnioskowali wcześniej w czwartek posłowie PiS zasiadający w speckomisji. - Złożyliśmy wniosek na Komisji ds. Służb Specjalnych, aby szef ABW (Krzysztof Bondaryk - red.) i prokuratura wyjaśnili, dlaczego Agencja została zaangażowana w tej sprawie - powiedział na konferencji prasowej w Sejmie członek komisji Marek Opioła.
W jego ocenie ABW przekroczyła swoje uprawnienia. Jak mówił, w katalogu przestępstw, jakimi zgodnie z ustawą zajmuje się Agencja, nie ma słowa o publicznym znieważaniu prezydenta RP.
Będą zmiany przepisów
Sprawą interwencji ABW zainteresował się również Donald Tusk. Jak poinformował rzecznik rządu Paweł Graś, ABW przesłała na piśmie do Kancelarii Premiera wyjaśnienia dotyczące zamknięcia strony antykomor.pl. W poniedziałek premier zapowiedział, że rząd usunie przepisy umożliwiające nadgorliwość polskich służb.
Wejściem ABW do mieszkania Frycza zajmuje się też Rzecznik Praw Obywatelskich. W poniedziałek sprawa ta trafiła do jego biura. Autor strony złożył też we wtorek w prokuraturze doniesienie na ABW.
Kontrowersyjne wejście agentów
Akcja Agencji Bezpieczeństwa Wewnętrznego przeciw autorowi strony antykomor.pl spotkała się z krytyką z różnych stron. Zdaniem komentatorów był to zamach na wolność słowa.
Agenci ABW, policjanci i informatycy wkroczyli do mieszkania Frycza 18 maja nad ranem - przeszukali jego mieszkanie, zabezpieczyli laptopa oraz inne nośniki danych. O sprawie pierwszy napisał Kontakt24.
Frycz po ich wyjściu zdecydował się na zamknięcie strony antykomor.pl, na której od sierpnia minionego roku gromadził materiały o prezydencie.
Znalazły się tam m.in. dwie gry - "Komor-killer" oraz "Komor-szoter" oraz zdjęcia, które - zdaniem Agencji - mogły znieważać głowę państwa, co jest złamaniem Kodeksu Karnego. Jak podkreślała ABW, gra "Komor-killer" polegała na rzucaniu w wizerunek prezydenta różnymi przedmiotami - np. młotkiem, fekaliami, aż do momentu zabicia postaci.
Właściciel antykomor.pl przekonuje, że jego strona miała charakter wyłącznie satyryczny i nie znieważała prezydenta.
Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: TVN24.pl