Sąd Najwyższy uchylił uniewinnienie mężczyzny, który miał nakłaniać do zabójstwa prokuratora Dariusza Barskiego. Mężczyzna, jak podawała wcześniej prokuratura, "uznał, że został oszukany przez Barskiego" i "kierowany nienawiścią do prokuratora poprzysiągł sobie, że po wyjściu z więzienia w ramach zemsty zabije go w jego własnym domu".
Jak wskazał w uzasadnieniu wyroku SN sędzia Marek Pietruszyński, "szczegółowe odczytanie uzasadnienia sądu apelacyjnego wskazuje, że teza prokuratora, iż sąd odwoławczy zaniechał wykonania szczegółowej i kompleksowej analizy i oceny całokształtu materiału dowodowego" jest prawidłowa.
Prokuratura Krajowa przekazywała przed kilku laty, że Marek P. planował zabójstwo późniejszego prokuratora krajowego, a wówczas prokuratora Prokuratury Okręgowej w Łodzi, Dariusza Barskiego. Barski oskarżał P. o 53 czyny, w tym dwa zabójstwa, usiłowanie zabójstwa i kilkadziesiąt rozbojów. "P. uznał, że został oszukany przez prokuratora, który rzekomo miał go zapewniać, że nie otrzyma żadnych kolejnych kar. Kierowany nienawiścią do prokuratora poprzysiągł sobie, że po wyjściu z więzienia w ramach zemsty zabije prokuratora w jego własnym domu" - podawała PK.
Według oskarżenia w listopadzie 2014 r. Marek P. miał zaproponować współwięźniowi Wojciechowi S. napad rabunkowy, w trakcie którego prokurator miał zostać zamordowany przez P. Do ujawnienia sprawy doszło w sierpniu 2017 roku. Były adwokat Marka P., którego droga z oskarżonym rozeszła się m.in. ze względu na groźby w kierunku pełnomocnika, spotkał się z Wojciechem S. Były współwięzień ujawnił adwokatowi plany zabicia prokuratora Barskiego, a adwokat złożył zawiadomienie o możliwości popełnienia przestępstwa do Prokuratury Rejonowej w Radomsku.
Wyrok uchylony po kasacji złożonej przez prokuraturę
We wrześniu 2019 roku sąd w Piotrkowie Trybunalskim skazał P. za nakłanianie do zabójstwa prokuratora na 12 lat pozbawienia wolności i - w związku z innymi czynami - wymierzył łączną karę 13 lat więzienia. W październiku 2020 roku wyrok ten utrzymał Sąd Apelacyjny w Łodzi.
Jednak w maju 2022 roku - po kasacji obrony - Sąd Najwyższy uchylił to orzeczenie w zakresie zarzutów nakłaniania do zabójstwa. Wtedy SN zwrócił uwagę między innymi na nadmierną dowolność sądów w ocenie zeznań świadków, które były zasadniczym dowodem. Gdy sprawa wówczas wróciła do Sądu Apelacyjnego w Łodzi, to sąd ten w lutym ubiegłego roku - w odniesieniu do zarzutu nakłaniania do zabójstwa prokuratora - oskarżonego uniewinnił. Po tym wyroku kasację złożyła prokuratura.
We wtorek SN rozpatrując kasację prokuratury ponownie uchylił wyrok SA w zakresie nakłaniania do zabójstwa - tym razem uniewinniający. "Jeśli sąd dojdzie do przekonania, że poprzednio zajęte stanowisko, a więc uniewinnienie, jest zasadne, to w szeroko uargumentowanym uzasadnieniu powinien zawrzeć wszystkie istotne okoliczności" - wskazał sędzia Pietruszyński.
Dariusz Barski - kim jest
Dariusz Barski przez kilkanaście lat pracował w prokuraturach różnego szczebla, oskarżał w głośnych procesach. Jego współpracownicy mówili, że jest "sprawnym śledczym", a także "zaufanym człowiekiem Zbigniewa Ziobry". Od marca 2022 roku do stycznia 2024 roku był prokuratorem krajowym. Decyzją prokuratora generalnego Adama Bodnara ze stycznia 2024 został odsunięty od sprawowania obowiązków z uwagi na nieskuteczne przywrócenie go do służby czynnej ze stanu spoczynku w 2022 roku, w związku z czym Barski nie mógł wykonywać funkcji Prokuratora Krajowego.
CZYTAJ WIĘCEJ: Kim jest Dariusz Barski
Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: Tomasz Gzell/PAP