Śmierć rannego żołnierza. Ustalenia biegłych i oświadczenie szpitala

07 1405 prokuratura-0002
Sekcja zwłok zmarłego żołnierza. Rzecznik prokuratury o ustaleniach biegłych
Źródło: TVN24

Nie żyje żołnierz, który został zraniony nożem na granicy polsko-białoruskiej. Biegli przeprowadzili sekcję zwłok. - Do zgonu doszło w następstwie doznanej rany kłutej klatki piersiowej - poinformował rzecznik warszawskiej prokuratury okręgowej.

W czwartek Dowództwo Generalne Rodzajów Sił Zbrojnych przekazało informację o śmierci Mateusza Sitka, żołnierza ugodzonego nożem pod koniec maja przez jednego z mężczyzn, którzy w grupie próbowali sforsować stalową zaporę na granicy z Białorusią.

Sekcja zwłok zmarłego żołnierza. Prokuratura o ustaleniach biegłych

W piątek Piotr Skiba, rzecznik Prokuratury Okręgowej w Warszawie przekazał, że "została przeprowadzona sekcja zwłok zmarłego Mateusza Sitka".

- W wyniku obrazu sekcyjnego i po zapoznaniu się z dokumentacją biegli ustalili, że do zgonu doszło w następstwie doznanej rany kłutej klatki piersiowej z uszkodzeniem płuca lewego i niedokrwienno-niedotlenieniowym uszkodzeniem ośrodkowego układu nerwowego - poinformował.

Przekazał, że w tej sprawie "planowane jest jeszcze uzyskanie pewnych badań ze szpitala w Hajnówce, które były przeprowadzone bezpośrednio po pierwszej operacji". 

- Trwa analiza dotychczas zgromadzonego materiału dowodowego. Nie można wykluczyć, że w ciągu najbliższych dni będzie podjęta decyzja o zmianie kwalifikacji prawnej tego czynu - dodał Skiba.

Ostatnie pożegnanie żołnierza
Ostatnie pożegnanie żołnierza
Źródło: 1 Warszawska Brygada Pancerna/Facebook

Oświadczenie szpitala, w którym zmarł żołnierz. "Ratowaliśmy jednego z nas"

Wojskowy Instytut Medyczny - Państwowy Instytut Badawczy, w którym zmarł żołnierz, poinformował w piątek, że "w trakcie opieki nad rannym żołnierzem wszystkie zamierzone i wykonane procedury medyczne zostały przeprowadzone bez najmniejszego uchybienia co do ich jakości i terminowości". W oświadczeniu dodano: "Ratując jego życie i zdrowie ratowaliśmy jednego z nas".

Instytut zaapelował do "opinii publicznej o powściągliwość i rozsądek w formułowaniu nieetycznych i sprzecznych z faktami stwierdzeń". "Pojawiające się w przestrzeni publicznej insynuacje i pomówienia są nieuprawnione, krzywdzące i godzące w honor żołnierzy jak również w profesjonalizm i zaangażowanie pracowników oraz dobre imię Instytutu" - zaznaczył WIM. "Jednocześnie dziękujemy za wyrazy solidarności i wsparcia. Odszedł jeden z nas!" - dodano w oświadczeniu.

Rozszerzone oświadczenie WIM

W piątek po południu Wojskowy Instytut Medyczny opublikował rozszerzoną wersję oświadczenia, w którym "po raz kolejny" zaapelował o rozwagę.

Zobacz też: Śmierć żołnierza. Ruch MSZ

"W dniu 04.06.2024 r. bezpośrednio po przybyciu rannego o godzinie 13.00 do Wojskowego Instytutu Medycznego – PIB uzupełniono dotychczasową diagnostykę o szereg testów klinicznych i badań ujętych w krajowych oraz międzynarodowych standardach i wytycznych, w tym oceniających funkcję mózgu. W rezultacie 6.06.2024 o godzinie 14.00 stwierdzono śmierć mózgu pacjenta, co jest równoznaczne z prawnym stwierdzeniem jego zgonu" - czytamy.

"Następnie informacja ta została przekazana rodzinie w sposób godny przez Dyrektora placówki, Dowódcę Brygady oraz Kierownika Oddziału Intensywnej Terapii. W dalszej kolejności udostępniona Centrum Operacyjnemu MON, a z tego miejsca opinii publicznej" - podano.

Czytaj także: "Wszystkie procedury medyczne przeprowadzone bez uchybienia". Apel po śmierci żołnierza

"Przez cały czas pobytu pacjenta w WIM-PIB osoby uprawnione były na bieżąco informowane o stanie zdrowia chorego, a najbliższym zapewniono wymagane wsparcie psychologiczne" - podkreślono.

TVN24 HD
Dowiedz się więcej:

TVN24 HD

Czytaj także: