Śledztwo Prokuratury Okręgowej w Krakowie, w sprawie podpisów złożonych przez rzecznika rządu Pawła Grasia w dokumentach firmy Agemark, było prowadzone prawidłowo - stwierdziła po analizie akt Prokuratura Apelacyjna w Krakowie.
Prokuratura sprawdzała akta po wniosku Pawła Grasia do prokuratora generalnego o ponowne zbadanie sprawy. Jak argumentował rzecznik rządu, biegły w toku śledztwa stwierdził autentyczność jego podpisu bez pobrania próbki.
Analiza akt przekazanych do nas decyzją prokuratora generalnego wykazała, że śledztwo było prowadzone prawidłowo, a opinia biegłego z zakresu badań pisma ręcznego, sporządzona na potrzeby tego postępowania nie budzi zastrzeżeń Piotr Kosmaty
Jak zaznaczył, "w związku z powyższym akta zostały przekazane do Prokuratury Okręgowej w Krakowie wraz z wnioskiem Pawła Grasia o podjęcie decyzji w sprawie".
Graś: żaden z podpisów nie należy do mnie
We wtorek wieczorem Paweł Graś po raz kolejny powtórzył, że oczekuje, że Prokuratura Okręgowa w Krakowie wznowi postępowanie ws. podpisów w dokumentach firmy Agemark.
Po raz kolejny oświadczam, że żaden cstanowiących rzekomy materiał porównawczy nie został złożony przeze mnie Paweł Graś
Dodał, że tym samym wydanie prawidłowej opinii nie było możliwe. - W związku z tym oczekuję, że Prokuratura Okręgowa w Krakowie wznowi postępowanie w tej sprawie, uwzględniając powyższe oświadczenie - napisał Graś.
Tajemnicze podpisy
24 lutego wpłynęło do Prokuratora Generalnego pismo od ministra Pawła Grasia, w którym zwrócił się do niego o ponowne zbadanie jego sprawy w związku "z nasileniem się medialnego ataku na jego osobę w związku ze sprawą jego oświadczenia majątkowego i rzekomych kulisów postępowania prokuratorskiego". Mowa o publikacjach "Super Ekspresu", który zarzucał rzecznikowi rządu, że w czasie pełnienia funkcji sekretarza stanu w Kancelarii Premiera podpisywał dokumenty niemieckiej spółki Agemark.
Analiza akt przekazanych do nas decyzją prokuratora generalnego wykazała, że śledztwo było prowadzone prawidłowo, a opinia biegłego z zakresu badań pisma ręcznego, sporządzona na potrzeby tego postępowania nie budzi zastrzeżeń z uwagi na to, że biegły dysponował wystarczającą ilością materiału porównawczego do wydania tej opinii Piotr Kosmaty, rzecznik Prokuratury Apelacyjnej w Krakowie
"Mając na względzie konieczność pełnego i rzetelnego wyjaśnienia sprawy podrobienia moich podpisów na dokumentach Agemark Sp. z o.o. i w trosce o transparentność działania prokuratury w tej sprawie, zwracam się o zbadanie przez prokuratora generalnego przebiegu i wyników postępowania w sprawie, ze szczególnym uwzględnieniem sposobu przeprowadzenia analizy grafologicznej, z której rzekomo ma wynikać, iż podpisy na dokumentach spółki Agemark Sp. z o.o. zostały złożone przeze mnie, co jest - podkreślam to po raz kolejny - niezgodne z rzeczywistością" - napisał wówczas Graś.
"Intencjonalne uwikłanie w sprawę karną"
Dodał, że na potrzeby badania grafologicznego nie zostały od niego pobrane jakiekolwiek próbki pisma ręcznego. Według Grasia "ten sposób postępowania prokuratury rodzi moją obawę o intencjonalną próbę uwikłania mnie z przyczyn pozamerytorycznych w postępowanie karne lub też próbę podważenia mojej uczciwości i praworządności".
Zdaniem rzecznika te okoliczności, wskazujące na możliwość "intencjonalnego działania prokuratora prowadzącego sprawę na jego niekorzyść", uzasadniają rozważenie pilnego podjęcia umorzonego postępowania przez prokuratora generalnego z urzędu i objęcie sprawy jego nadzorem. W wyniku decyzji prokuratora generalnego sprawa trafiła do krakowskiej Prokuratury Apelacyjnej.
Śledztwo już raz umorzono
Sprawa sięga 2010 roku, gdy już wtedy Prokuratura Okręgowa w Warszawie - z braku dowodów - umorzyła śledztwo dotyczące podania przez Grasia nieprawdy w oświadczeniu majątkowym.
Śledztwo wszczęto w sprawie złożenia w latach 2007-2008 r. przez Grasia, w związku z pełnieniem funkcji sekretarza stanu w Kancelarii Prezesa Rady Ministrów, trzech oświadczeń majątkowych, w których miał podać nieprawdę co do braku swojego członkostwa w zarządzie spółki prawa handlowego Agemark. Według prokuratury Graś złożył skuteczną rezygnację z funkcji członka Zarządu w listopadzie 2007 r.
Według warszawskiej prokuratury Graś "pozostawał w przeświadczeniu skuteczności złożonej uprzednio rezygnacji z funkcji członka zarządu spółki z 16 listopada 2007 r., co uprawniało go do wskazania w oświadczeniach majątkowych braku swojego członkostwa w zarządzie". Zdaniem prokuratury brak jest podstaw do podważenia wiarygodności tej wersji.
W śledztwie powzięto podejrzenie poświadczania nieprawdy oraz fałszowania podpisów Pawła Grasia na dokumentach spółki po 16 listopada 2007 r. Materiały w tym zakresie zostały wyłączone do odrębnego postępowania i przekazane do Prokuratury Okręgowej w Krakowie. Postępowanie dotyczące sfałszowania podpisów zakończyło się umorzeniem w wyniku stwierdzenia, że podpisy nie były sfałszowane.
Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: TVN24