Z powodu przedawnienia umorzono śledztwo w sprawie rzekomego przyjęcia w latach 90. dwóch milionów dolarów łapówki przez b. szefa Urzędu Ochrony Państwa Gromosława Czempińskiego. Obciążał go Peter V., określany jako "kasjer lewicy". Umorzenie jest prawomocne.
W piątek rzeczniczka Prokuratury Okręgowej w Warszawie prok. Monika Lewandowska poinformowała, że śledztwo dotyczyło "przyjęcia 2 mln dolarów łapówki w okresie 1990-1996 w związku z pełnieniem funkcji publicznej, w zamian za pomoc nieustalonej firmie przy kontrakcie na sprzęt telekomunikacyjny". Wszczęto je w 2009 r. z zawiadomienia Petera V.
- Brano pod uwagę dwie firmy - podała Lewandowska. W śledztwie nie potwierdzono, że Czempiński podejmował w UOP współpracę z tymi firmami lub im pomagał. Prokurator podkreśliła, że podstawą umorzenia jest jednak przedawnienie karalności (w tym przypadku - po 15 latach - red.), bo "ten powód umorzenia ma pierwszeństwo przed innymi". Umorzenie jest prawomocne.
"Kasjer lewicy" z zarzutami
W innym śledztwie Prokuratury Apelacyjnej w Katowicach Peter V. dostał zarzuty m.in. pomocnictwa w przywłaszczaniu oraz praniu brudnych pieniędzy lobbyście Markowi Dochnalowi. V. zatrzymało w 2008 r. Centralne Biuro Śledcze. W 2009 r. areszt zamieniono mu na 1,6 mln zł kaucji.
"Kasjer lewicy" w latach 70. nosił nazwisko Piotr Filipowski. Jako 17-latek zamordował 75-letnią kobietę w celach rabunkowych. Skazano go za to na 25 lat więzienia. W 1979 r. miał przerwę w odbywaniu kary, a w 1983 r. w niewyjaśnionych okolicznościach dostał paszport i wyjechał do Szwajcarii. Według prasy, miał być zwerbowany przez służby specjalne PRL, które umożliwiły mu wyjazd. Podjął pracę w bankach szwajcarskich - był członkiem zarządu Coutts banku z Zurychu. Media twierdziły, że miał obsługiwać "konta polityków lewicy".
Zatrzymany przez CBA
Lewandowska dodała, że teraz akta postępowania dotyczącego rzekomej łapówki z lat 90. będą przesłane do katowickiej prokuratury apelacyjnej, która w listopadzie br. postawiła b. szefowi UOP zarzut korupcji przy prywatyzacji STOEN. Czempiński został wtedy zatrzymany przez CBA na polecenie prokuratury. Wyszedł na wolność po wpłaceniu miliona zł kaucji. Czempiński usłyszał zarzut przyjęcia - wspólnie i w porozumieniu z innymi podejrzanymi - korzyści majątkowej w wysokości 1,4 mln euro w związku z prywatyzacją dystrybutora energii Stoen oraz prania brudnych pieniędzy (ok. 600 tys. euro) (CZYTAJ WIĘCEJ). Generał nie przyznał się do winy. Jego adwokat złożył do sądu zażalenie na zatrzymanie jako bezzasadne.
Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: TVN24