Śledztwo w sprawie katastrofy smoleńskiej jest przedłużone do końca roku - poinformowała w poniedziałek rzeczniczka prasowa Prokuratury Krajowej prokurator Ewa Bialik.
Śledztwo w sprawie katastrofy samolotu Tu-154M z 10 kwietnia 2010 r. w Smoleńsku zostało wszczęte w dniu katastrofy przez Wojskową Prokuraturę Okręgową w Warszawie. Od marca 2016 roku postępowanie prowadzi Zespół Śledczy nr I Prokuratury Krajowej, który przejął je od zlikwidowanej wtedy prokuratury wojskowej. W 2015 roku prokuratorzy wojskowi przedstawili wnioski z całościowej opinii zespołu 24 biegłych na temat katastrofy. Prace nad nią trwały od 2011 r. Jak informowała wcześniej prok. Bialik, tamta całościowa opinia z marca 2015 r. była "wielokrotnie uzupełniana, dlatego powołany przez Wojskową Prokuraturę Okręgową w Warszawie zespół biegłych zredagował ją ponownie, by zapewnić jej redakcyjną spójność i jasność".
Będzie kolejna opinia
Kilka tygodni temu Prokuratura Krajowa poinformowała, że trwa kompletowanie nowego zespołu biegłych, w tym specjalistów z zagranicy, który ma wydać kolejną wszechstronną opinię dotyczącą przebiegu i przyczyn tragedii. Jak zapowiedziano, będzie ona "uwzględniać pełen materiał dowodowy, w tym wyniki trwających sekcji ciał ofiar i badań próbek wraku, które są od miesięcy prowadzone przez renomowane zagraniczne instytuty" z Wielkiej Brytanii i Włoch. Jak powiedziała w poniedziałek prok. Bialik prokuratorzy badający katastrofę smoleńską w Prokuraturze Krajowej aktualnie analizują "aspekty merytoryczne, techniczne i organizacyjne" związane z powstaniem tego zespołu biegłych. - Rozpatrywane są także wstępne sugestie pochodzące od ekspertów co do konieczności poszerzenia składu zespołu o inne osoby niż te, które gościły ostatnio w Polsce na zaproszenie prokuratury - dodała prokurator. Jak podkreśliła rzeczniczka, zespół biegłych "składać się będzie wyłącznie z wybitnych specjalistów mających doświadczenie w prowadzeniu śledztw dotyczących katastrof lotniczych". Zastrzegła, że "ostateczny skład zespołu nie jest jeszcze ustalony". - W warstwie naukowej zespół będzie składał się z naukowców – profesorów akademickich, posiadających wiadomości specjalne z dziedzin niezbędnych do badania katastrof lotniczych, o olbrzymim dorobku naukowym i ugruntowanej pozycji w środowisku, wielokrotnie nagradzanych przez uznane na całym świecie towarzystwa naukowe, m.in.: Amerykańskie Towarzystwo Fizyczne, Amerykańskie Stowarzyszenie na rzecz Postępu Naukowego, Federację Amerykańskich Naukowców - powiedziała prok. Bialik. Zaznaczyła, że "zaangażowanie zagranicznych specjalistów o niekwestionowanym autorytecie zagwarantuje pełną niezależność, bezstronność i fachowość badań". - Taki zespół zostanie formalnie powołany poprzez wydanie przez prokuratora stosownego postanowienia - dodała.
"Wirtualna mapa miejsca katastrofy"
Jak ponadto poinformowała prok. Bialik w śledztwie trwają też m.in. prace nad "wirtualną mapą miejsca katastrofy". Jak mówił przed rokiem podczas konferencji prasowej prok. Marek Kuczyński z Zespołu Śledczego nr I Prokuratury Krajowej "takiego planu miejsca zdarzenia opartego na dokumentach procesowych nie stworzono do tej pory". - Niewątpliwie stworzenie takiej mapy, która będzie pokazywała bardzo dokładnie rozkład szczątków samolotu oraz szczątków ofiar będzie przydatne dla rekonstrukcji zdarzenia i wydania opinii, co do tego jak katastrofa przebiegała - dodawał wówczas. - Z uwagi na upływ czasu, zmiany w terenie i nieprecyzyjne opisanie miejsca katastrofy w rosyjskich protokołach oględzin, stworzenie takiej mapy napotyka na trudności - zaznaczyła w poniedziałek prok. Bialik.
Autor: js/tr / Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: Komisja Badania Wypadków Lotniczych