SLD doniesie na posłów PiS do prokuratury

SLD złoży wniosek do prokuratury ws. posłów PiS
SLD złoży wniosek do prokuratury ws. posłów PiS
Źródło: tvn24
SLD ma w poniedziałek złożyć zawiadomienie do prokuratury w sprawie zawieszonych posłów PiS: Adama Hofmana, Mariusza A. Kamińskiego oraz Adama Rogackiego. Sprawa dotyczy pobrania przez polityków zaliczki na służbową podróż do Madrytu.

- Złożymy jutro wniosek do prokuratury o możliwości popełnienia przestępstwa - zapowiedział w TVN24 rzecznik SLD Dariusz Joński. - Chcemy, żeby odpowiednie instytucje to sprawdziły - dodał.

Joński zapowiedział także, że jego partia poprosi marszałka Sejmu, Radosława Sikorskiego, o przeprowadzenie audytu podróży zagranicznych wszystkich posłów.

Podróż do Madrytu

Hofman, Kamiński oraz Rogacki wyjechali służbowo do Hiszpanii 30 października. Media donosiły w ostatnich dniach, że w wyjeździe posłom towarzyszyły żony i że z ich udziałem doszło do incydentu na pokładzie samolotu, którym posłowie wracali z Madrytu. Media informowały ponadto, że Kamiński i Hofman wzięli na tę podróż kilkanaście tysięcy złotych zaliczki; posłowie PiS mieli zgłosić wyjazd samochodem, ale w rzeczywistości polecieli tanimi liniami lotniczymi.O wyjaśnienia dotyczące delegacji trzech posłów PiS wystąpił marszałek Sejmu Radosław Sikorski. Kancelaria Sejmu poinformowała, że w związku z "wątpliwościami dotyczącymi wyjazdu" posłów do Madrytu przewodniczący Delegacji Parlamentarnej RP do Zgromadzenia Parlamentarnego Rady Europy (ZPRE) Andrzej Halicki zwrócił się do marszałka Sejmu z wnioskiem "o nierozliczenie środków finansowych przekazanych posłom na pokrycie kosztów delegacji".

Dwie wersje

W piątkowym oświadczeniu biuro prasowe klubu PiS napisało, że 30 października Hofman, Kamiński i Rogacki uczestniczyli w posiedzeniu Komisji Zagadnień Prawnych i Praw Człowieka Zgromadzenia Parlamentarnego Rady Europy w Madrycie. "Obecność posłów na posiedzeniu Komisji potwierdzają ich podpisy na liście obecności. Rozliczenie zaliczki wraz z przekazaniem Kancelarii Sejmu kart pokładowych nastąpiło od razu po powrocie" - napisano.Z kolei z pisma sekretarza generalnego ZPRE Wojciecha Sawickiego do Halickiego, którego kopię uzyskała PAP, wynika, że posłowie trzykrotnie opuścili spotkanie zaraz po podpisaniu listy obecności. Podczas spotkania 30 października w Madrycie pan Mariusz Kamiński był obecny tylko rano. Panowie Adam Hofman i Adam Rogacki zarejestrowali się (podpisali listę) na spotkaniu późnym popołudniem, około 16.45. Odmówili przyjęcia materiałów dotyczących tego spotkania oferowanych przez sekretariat i opuścili budynek Parlamentu, nie wchodząc do sali spotkań - napisał Sawicki.Ponadto Sawicki poinformował w piśmie o dwóch innych spotkaniach, na które przybyła delegacja trzech posłów. 12 grudnia 2013 roku w Paryżu oraz 27 i 28 maja 2013 roku w Izmirze zarejestrowali się oni w sekretariacie na początku spotkania i opuścili salę krótko po jego rozpoczęciu.

Zaprzeczenia posłów i konsekwencje polityczne

Adam Hofman, Mariusz A. Kamiński i Adam Rogacki we wspólnym oświadczeniu wydanym w sobotę zapewniają, że tuż po powrocie z Madrytu złożyli na ręce Andrzeja Halickiego pismo z informacjami na temat wyjazdu. Napisali w nim, że polecieli samolotem, bilety "wykupili z własnych środków, a pieniądze na ryczałt na przejazd samochodem zwrócą".

Jak wyjaśnili posłowie, na wydanie oświadczenia zdecydowali się w związku "z rozpowszechnianiem nieprawdziwych informacji związanych z pobytem i podróżą do Madrytu". Na samym początku pisma poinformowali, że "niezwłocznie" po powrocie ze stolicy Hiszpanii, czyli 4 listopada o godzinie 9:00, złożyli na ręce Andrzeja Halickiego, przewodniczącego Delegacji Parlamentarnej RP do Zgromadzenia Parlamentarnego Rady Europy (ZPRE), pismo, w którym poinformowali, że zamiast samochodów wybrali samolot. Dodali również, że „bilety wykupili z własnych środków, a pieniądze na ryczałt na przejazd samochodem zwrócą”.

Zachowanie posłów nie spodobało się władzom PiS. Jarosław Kaczyński zapowiedział, że "nie ma przeproś" i Hofmanowi, Rogackiemu i Kamińskiemu grozi nawet wyrzucenie z partii.

Autor: dln//gak / Źródło: TVN24, PAP

Czytaj także: