- Bardzo dobrze, że Beata Szydło to powiedziała, bo przerwała spekulacje i ataki - powiedział w "Tak jest" Stanisław Karczewski, szef sztabu Prawa i Sprawiedliwości, o wytypowaniu Jarosława Gowina jako kandydata na ministra obrony w ewentualnym rządzie PiS. Sławomir Neumann z PO przekonywał natomiast, że ta decyzja miała "przykryć" wypowiedzi Antoniego Macierewicza ze spotkania w Chicago.
W czwartek Beata Szydło oświadczyła, że "najbardziej prawdopodobnym kandydatem" na ministra obrony jest Jarosław Gowin. W piątek w TVN24 były minister sprawiedliwości zdradził, że przedyskutował tę kwestię z kandydatką PiS na premiera "bardzo gruntownie".
Wcześniej media spekulowały, że szansę na objęcie stanowiska ministra obrony ma Antoni Macierewicz.
- Bardzo dobrze, że pan minister Gowin został przez panią Beatę Szydło wskazany jako najlepszy kandydat na ministra obrony narodowej, bo Platforma Obywatelska wykorzystywała medialne doniesienia - skomentował w programie "Tak jest" oświadczenie Beaty Szydło Stanisław Karczewski, szef sztabu wyborczego PiS. Dodał, że on sam był wymieniany w mediach jako kandydat na ministra zdrowia, a tymczasem - jak zapewnił - nie zajmie tego stanowiska.
Komentując słowa Gowina, który powiedział, że rozmowy z Beatą Szydło zaczął toczyć już w lipcu, Karczewski stwierdził, że w PiS rozmawia się "bardzo dużo". - Rozmawiamy i ze sobą, w naszym gronie, i z Polakami (...) Nie wiem, kiedy pan minister Gowin rozmawiał i z kim rozmawiał. Jestem przy bardzo wielu rozmowach, ale przy tej akurat nie byłem - przyznał. Jak podkreślił, kandydatura Gowina jest bardzo dobra. Zapewnił też, że PiS ma "bardzo dobre kandydatury również na obsadzenie pozostałych stanowisk ministerialnych".
"Ministerstwo obrony przed Macierewiczem"
Sławomir Neumann (PO) wyraził opinię, że rozmowy z Gowinem "toczyły się pewnie po tym słynnym wystąpieniu Antoniego Macierewicza w Stanach Zjednoczonych, żeby przykryć tę sprawę".
- Mam takie wrażenie, że pani prezes Beata Szydło razem z panem prezesem Kaczyńskim i posłem Gowinem zaczęli natychmiast po wypłynięciu tych materiałów ze Stanów Zjednoczonych, kiedy pan Macierewicz niektóre fobie i swoje szaleńcze pomysły opowiadał, zaczęli budować ministerstwo obrony, ale przed Macierewiczem. Dlatego wymyślono Gowina - ocenił.
Zdaniem Neumanna doniesienia o tym, że Macierewicz szykowany jest na ministra obrony narodowej niekoniecznie musiały być prawdziwe. - On się chyba raczej szykował na szefa służb specjalnych (...) Antoni Macierewicz ma bardzo mocną pozycję w PiS. I jak ten kurz opadnie, będzie znaczącym politykiem rządowym, jeśli PiS wygra. Ostatnio także przecież był w ministerstwie obrony, a wcale nie był ministrem - przypomniał.
Karczewski podkreślił, że w PiS nie rozmawia się w tym momencie na temat ewentualnego składu przyszłej Rady Ministrów. - Jeśli uda nam się wygrać wybory, będziemy kilka dni później na ten temat rozmawiać - zaznaczył. Jak dodał, słowa Beaty Szydło o "najbardziej prawdopodobnym kandydacie" nie są równoznaczne ze wskazaniem, kto obejmie stanowisko po wyborach. Ocenił jednak, że "bardzo dobrze, że pani Beata Szydło to powiedziała, bo przerwała te spekulacje i ataki". - A PO właściwie całą kampanię opiera na atakowaniu PiS - stwierdził.
Autor: kg//rzw / Źródło: tvn24
Źródło zdjęcia głównego: tvn24