17-latek, który będąc pod wpływem alkoholu kierował autem i uderzył w barierki na wiadukcie w Skalmierzycach (woj. wielkopolskie) jeszcze dziś usłyszy zarzuty. Oprócz młodego mężczyzny w pojeździe znajdowały się jeszcze cztery osoby.
Policjanci z Ostrowa Wielkopolskiego wyjaśniają okoliczności niebezpiecznego zdarzenia drogowego z udziałem opla, do którego doszło w niedzielę, około godziny 7 rano. Podróżowało nim pięcioro nastolatków. Wiadomo, że nieletni kierowca rozbił się na wiadukcie w Skalmierzycach (woj. wielkopolskie) przez uderzenie w barierki. Opel Vectra, który prowadził najpierw zjechał na lewy pas ruchu, gdzie uderzył w barierę energochłonną, a po odbiciu zatrzymał się na barierze na pasie prawym.
Jak ustalili policjanci, 17-letni obywatel Ukrainy okazał się być nietrzeźwy. - Badanie alkomatem wykazało 1,4 promila alkoholu w jego organizmie. Ponadto, z racji wieku mężczyzna nie posiadał uprawnień do kierowania pojazdami - przekazała w niedzielę podkom. Małgorzata Michaś, oficer prasowy Komendy Powiatowej Policji w Ostrowie Wielkopolskim.
Usłyszy zarzuty
W poniedziałek rzeczniczka potwierdziła, że mężczyzna wciąż jest do dyspozycji policjantów i, że wkrótce zostaną z nim przeprowadzone czynności. - Ze względu na to, że szczęśliwie nikomu nic się nie stało w tym zdarzeniu, zostało ono zakwalifikowane jako kolizja. 17-latek najprawdopodobniej odpowie za kierowanie pojazdem w stanie nietrzeźwości. O wymiarze kary zdecyduje sąd. Może otrzymać wysoką grzywnę i zakaz prowadzenia pojazdów. Trzeba również pamiętać, że przestępstwo, którego się dopuścił jest zagrożone karą pozbawienia wolności do lat 3 - tłumaczy Michaś.
Źródło: TVN24
Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock