- Radek Sikorski w MSZ zagraża interesowi państwa. Nie powiem jak, bo to tajne informacje – twierdzi Jarosław Kaczyński. W wywiadzie dla dziennika „Polska” premier mówi też o terroryzowaniu dziennikarzy, pozyskiwaniu inteligencji i relacjach z Radiem Maryja.
- Zastrzeżenia wobec Radosława Sikorskiego nie przeraziły zanadto Donalda Tuska... One jeszcze nie zostały przekazane Tuskowi. Nic więcej nie powiem – stwierdził prezes PiS. – Są to informacje, które zagrażają interesowi państwa? – dociskali dziennikarze. – Tak uważam – odparł były premier.
„Platforma jest nieprzygotowana”
Dostało się też innym kandydatom na ministrów. Grzegorz Schetyna (przyszły szef MSWiA) to, zdaniem Kaczyńskiego, „włoski piłkarz, który łamie nogi konkurentom”. Zbigniewowi Ćwiąkalskiemu (kandydat na ministra sprawiedliwości) był premier zarzuca, że „został wzięty z rynku prawniczego” i ma „powiązania, które teraz wychodzą”. – Gołym okiem widać, że Platforma jest nieprzygotowana – podsumowuje były premier.
Pytany, czy Tusk będzie silnym premierem, prezes PiS odpowiedział: - Władza będzie się koncentrować nie tylko wokół jego osoby. Uważny obserwator życia publicznego musi dostrzec też rolę w tym wszystkim Jana Krzysztofa Bieleckiego – dodał.
Media: koniec merdania ogonem, czas na procesy
Według Kaczyńskiego PiS jest i było obiektem niezasłużonego medialnego ataku. – Zostaliśmy przez media uznani za agresorów, mimo że agresja leżała po stronie PO. Stosowane są wobec nas wciąż te same nieuczciwe chwyty – uważa prezes PiS. – Merdanie ogonem w odpowiedzi na agresję nic nie da. Teraz po prostu wytoczymy procesy – zapowiada.
Zdaniem byłego premiera medialne ataki na jego partię to skutek nie tyle osobistej sympatii dziennikarzy, tylko „czegoś dalej idącego”. – Według mnie w niektórych redakcjach obowiązuje zasada – jak chcesz pracować, musisz atakować PiS. (...) – Stworzono terror, z którego wynikało, że jak ktoś nas nie atakuje, to jest reżimowym dziennikarzem. Łobuzem – dodaje.
Pozyskać inteligencję, utrzymać Radio Maryja
Pytany o przyszłość PiS i walkę o elektorat wielkomiejski (który w najmniejszym stopniu w wyborach poparł partię Kaczyńskiego) były premier stwierdził. – Na pewno spróbujemy go pozyskać. (…) Co do metody to trudno dziś mi mówić o tym, jak to zrobimy. Ale musimy ją znaleźć. Rozważamy spotkania z grupami inteligencji – zdradził Kaczyński. Mają to być spotkania w formie „domowej, półprywatnej”.
Pytany, czy pozyskaniu inteligencji nie przeszkodzą bliskie relacje z Radiem Maryja, były premier stwierdził: - Także to będziemy się starali tłumaczyć przedstawicielom inteligencji. Zapytać ją o wolność słowa – zapowiedział Kaczyński. – Mnie się tam mogą pewne rzeczy podobać, a pewne nie. Ale nie rozumiem, dlaczego miałbym konieczne wytaczać jakieś wojny temu radiu. (…) Lubię chodzić do Radia Maryja – podsumował.
„Tusk powinien zdjąć czarne okulary”
Na koniec były premier doradził swojemu następcy: - Radzę Donaldowi Tuskowi, żeby uczciwie przyjrzał się temu, co się wydarzyło w Polsce przez ostatnie dwa lata. Żeby jednak zrzucił czarne okulary, choć wcale nie musi zakładać różowych, i rozejrzał się dookoła. I żeby w końcu doszedł do wniosku, że wiele rzeczy warto kontynuować - zachęca Jarosław Kaczyński.
Źródło: tvn24.pl, "Polska", PAP
Źródło zdjęcia głównego: PAP