Ruszają zwolnienia nauczycieli. Już za kilka dni, wraz z nowym rokiem szkolnym, pracę straci nawet siedem tysięcy z nich. Powodem jest niż demograficzny.
- Zwalnianie nauczycieli jest w gestii dyrektorów szkół i to od nich zależy plan organizacyjny placówki. Dyrektorzy podejmują decyzje, w zależności od tego, ilu uczniów do danej szkoły się zgłosi - powiedziała minister edukacji Krystyna Szumilas na wtorkowej konferencji prasowej.
Z danych okręgów ZNP, oświatowej "S", kuratoriów i samorządów wynika, że pracę z końcem sierpnia tego roku straci ponad 7,7 tys. nauczycieli, a co najmniej dwa razy tyle będzie miało zmniejszony wymiar godzin lekcyjnych. Według szacunków zarządu głównego Związku Nauczycielstwa Polskiego, zwolnionych w całym kraju może zostać między 8 a 10 tys. nauczycieli.
Związkowcy zastrzegają, że ostateczna liczba zwolnionych nauczycieli będzie znana na początku nowego roku szkolnego, nauczyciele mogą bowiem odwołać się do sądu pracy lub pójść na urlopy dla poratowania zdrowia.
Najgorsza sytuacja wśród wuefistów, anglistów i polonistów
ZNP podaje, że zwalniani są przede wszystkim nauczyciele szkół ponadgimnazjalnych, co związane jest z wejściem w życie nowej podstawy programowej. W trudnej sytuacji są osoby uczące wychowania fizycznego, angielskiego, języka polskiego, a także nauczyciele nauczania początkowego.
Samorządy uzasadniają zwolnienia przede wszystkim kwestiami finansowymi, niżem demograficznym i związaną z nim polityką likwidowania klas oraz całych szkół. Z kolei Ministerstwo Edukacji Narodowej przewiduje, że wypowiedzenia z powodu całkowitej likwidacji szkół albo zmian organizacyjnych w szkołach otrzyma ponad 6,8 tys. z ponad 666 tys. nauczycieli (w ub. roku liczba ta wynosiła ok. 7 tys. nauczycieli).
Resort podkreśla, że dane o faktycznej liczbie zwolnionych nauczycieli będą znane późną jesienią.
100 milionów na zmianę zawodu
MEN zapowiedziało, że przeznaczy 100 mln zł ze środków z Unii Europejskiej na aktywizację zawodową nauczycieli, którzy utracili pracę w ciągu ostatnich 24 miesięcy.
Szczegóły programu wsparcia bezrobotnych nauczycieli będą ustalone z urzędami marszałkowskimi. Jak zaznaczyła minister na konferencji w Warszawie, zależy jej na tym, by program odpowiadał na lokalne potrzeby. Pieniądze będą przeznaczone m.in. na staże, szkolenia, studia podyplomowe, warsztaty aktywnego poszukiwania pracy, doradztwo zawodowe inicjujące rozpoczęcie nowej działalności gospodarczej. Możliwe będzie m.in. dofinansowanie wynikające z zatrudnienia u nowego pracodawcy.
Ponadto osoby, które rozpoczną działalność gospodarczą, dostaną na ten cel dotację.
Autor: MAC/jk / Źródło: TVN24, PAP
Źródło zdjęcia głównego: TVN 24 | sxc.hu