Blisko 300 milionów złotych co roku traci budżet państwa na wyłudzonym przez nieuczciwych importerów metalowych prętów zbrojeniowych podatku VAT. Skala tego procederu jest tak duża, że polskie huty nie są w stanie z nimi konkurować.
Jak podkreślaw rozmowie z reporterem programu "Polska i Świat" Dariusz Marchewka z Arcelor Mittal Warszawa, dziś ok. 40 proc. rynku produkcji pręta żebrowanego w Polsce to pręt sprzedawany bez podatku VAT. To destabilizuje cały rynek.
A dr inż. Romuald Talarek z Hutniczej Izby Przemysłowo-Handlowej dodaje, że w 2011 roku "rozdział pomiędzy rejestracją a deklaracją jest rzędu 500 tys. ton". - To jest wartość ok. 1,3 mld zł - ocenia.
Proceder może spowodować, że w branży dojdzie do redukcji zatrudnienia.
Gonić króliczka
- W obrocie prętami zbrojeniowymi wyszły grupy międzynarodowe, które pozorując dostawy wewnątrzwspólnotowe, wprowadzając sprzedaż poprzez sieć słupów, uciekają od płacenia podatku VAT. Dzięki temu ten produkt jest kilkadziesiąt procent tańszy niż to, co oferuje legalny producent - tłumaczy były wiceminister spraw wewnętrznych i współtwórca CBŚ gen. Adam Rapacki.
I dodaje: - Przestępcy mają kilka słupów, które prowadzą działalność przez kwartał. Za chwilę na ich miejsce powstają następne i zanim wejdą służby kontrolne, to jest zbyt długo. W ten sposób można gonić króliczka, ale nigdy go nie dopaść - ocenia Rapacki.
Autor: mn/tr/k / Źródło: tvn24
Źródło zdjęcia głównego: tvn24