W samym Eurokorpusie nastąpił szereg zmian i z powodu zwiększenia jego roli strona polska postanowiła ponownie aspirować do statusu państwa ramowego – mówi wiceszef obrony Wojciech Skurkiewicz. Sejmowe komisje spraw zagranicznych i obrony opowiedziały się we wtorek za pracami nad projektem ustawy zmierzającym do uzyskania przez Polskę statusu pełnoprawnego członka Eurokorpusu. Projekt ma być przedmiotem plenarnym obrad Sejmu w czwartek.
Na posiedzeniu komisji spraw zagranicznych i obrony we wtorek odbyło się pierwsze czytanie projektu ustawy upoważniającej prezydenta do ratyfikacji traktatu o Eurokorpusie. Jest ona konieczna, by Polska z państwa stowarzyszonego stała się państwem ramowym - pełnoprawnym członkiem tej wielonarodowej organizacji wojskowej. Polska zamierza zwiększyć swoje zaangażowanie i obsadzić 120 stanowisk, w 2023 roku rotacyjne stanowisko dowódcy ma objąć polski generał.
Eurokorpus (EC) to dowództwo wysokiej gotowości, którego zadaniem jest planowanie i prowadzenie operacji wojskowych pod auspicjami UE, NATO i ONZ. Siedzibą EC jest Strasburg. Korpus może być wykorzystany - jak zaznaczył wiceminister obrony Wojciech Skurkiewicz - w ramach kolektywnej obrony na podstawie art. 5 traktatu waszyngtońskiego powołującego NATO. Eurokorpus może dowodzić formacjami liczącymi do 60 tys. żołnierzy w operacjach w Europie i poza nią. Projekt ma być przedmiotem plenarnym obrad Sejmu w czwartek.
Skurkiewicz przypomniał, że inicjatywę uzyskania przez Polskę statusu państwa ramowego podjęto w 2006 r., w 2017 starania wstrzymano. Decyzję o stopniowym ograniczaniu liczby polskich żołnierzy w EC uzasadniano zmniejszeniem zaangażowania EC w działania NATO oraz zwiększonym wysiłkiem Polski we wzmocnienie wschodniej flanki.
- Obecnie, w związku z tym, że w samym Eurokorpusie nastąpił szereg zmian, i z powodu zwiększenia jego roli, strona polska postanowiła ponownie aspirować do statusu państwa ramowego - powiedział Skurkiewicz. Koszt delegowania 120 żołnierzy do Eurokorpusu i 10 logistyków do tzw. narodowego elementu wsparcia (NSE) MON szacuje na 58-60 mln zł.
PiS wyjaśnia przerwanie prac nad pełnym członkostwem w Eurokorpusie
"Pełną zgodę" z dążeniem do członkostwa wyraził Czesław Mroczek (KO), wiceszef MON w rządzie PO-PSL. Dodał, że rząd PiS przerwał wysiłki na rzecz zamiany statusu państwa stowarzyszonego na ramowe, gdy ministrem obrony był Antoni Macierewicz. Ocenił, że było to "działanie z wyraźną szkodą dla interesów naszego kraju" wobec pogarszającej się sytuacji bezpieczeństwa. Macierewicz określił zarzut jako "absurdalne kłamstwa".
- Wtedy z pełnym przekonaniem popierałem decyzję pana ministra, teraz obiema rękami zagłosuję za przyjęciem tego projektu - zadeklarował przewodniczący Michał Jach (PiS). Zaznaczył, że postrzeganie zagrożeń ewoluowało, czego wyrazem były m. in. stanowiska szczytów NATO w Newport w 2014 i w Warszawie w 2016 r.
Skurkiewicz zaznaczył, że Eurokorpus zmienił się między rokiem 2015 a 2021 i zmieniło się jego podejście do sojuszniczych misji oraz roli, jaką mogą odgrywać UE i NATO w zapewnieniu bezpieczeństwa pod względem militarnym.
Polska wśród państw stowarzyszonych z Eurokorpusem
Eurokorpus, powołany w 1992 roku przez Francję i Niemcy, rozpoczął działalność w 1993. Wkrótce potem dwa państwa założycielskie zdecydowały o otwarciu jednostki na inne państwa Unii Zachodnioeuropejskiej.
Państwa ramowe Eurokorpusu - decydujące o zadaniach, strukturze i przyszłości tej formacji - to oprócz krajów założycielskich Belgia, Hiszpania i Luksemburg. Państwami stowarzyszonymi - o ograniczonych obowiązkach i prawach - są: Austria, Grecja, Włochy, Turcja, Rumunia i Polska.
Źródło: PAP