W nocy ze środy na czwartek na posiedzeniu Sejmu Rzecznik Praw Obywatelskich Adam Bodnar przedstawił informację o swojej działalności oraz o stanie przestrzegania wolności i praw człowieka i obywatela w 2018 roku. - Widzimy proces kurczenia się przestrzeni dla działalności społeczeństwa obywatelskiego - mówił.
Sejmowa komisja sprawiedliwości i praw człowieka wysłuchała we wtorek informacji o działalności Rzecznika Praw Obywatelskich oraz o stanie przestrzegania wolności i praw człowieka i obywatela w Polsce w 2018 roku.
Posłowie skierowali do Adama Bodnara pytania, ale przewodniczący komisji Stanisław Piotrowicz (PiS) - wbrew protestom opozycji - zamknął jej posiedzenie. Tłumaczył, że porządek obrad został wyczerpany, a RPO "wypowiadał się, ile chciał".
W trakcie obrad posłanka PiS Krystyna Pawłowicz ostro zaatakowała rzecznika. W środę politycy Platformy Obywatelskiej zapowiedzieli złożenie zawiadomienie do prokuratury o podejrzeniu popełnienia przestępstwa przez posłankę.
"Widzimy proces kurczenia się przestrzeni dla działalności społeczeństwa obywatelskiego"
W nocy ze środy na czwartek Rzecznik Praw Obywatelskich ponownie przedstawił informacje o swojej działalności i o stanie przestrzegania wolności i praw człowieka i obywatela w 2018 roku, tym razem podczas posiedzenia Sejmu.
Na początku powiedział, że "nie chciałby uczestniczyć w kampanii wyborczej czy przedwyborczej grze". Bodnar mówił, że roczne sprawozdanie RPO "to jest przede wszystkim informacja o stanie przestrzegania praw i wolności obywateli".
Rzecznik mówił, że liczba skarg obywatelskich "utrzymuje się na podobnym poziomie co w poprzednich latach". Przedstawił 15 problemów związanych z zakresem wolności i praw obywatelskich.
Wymieniał między innymi sytuację osób z niepełnosprawnościami i ich opiekunów, przemoc na posterunkach policji, inwigilację czy prawa konsumentów.
Stwierdził również, że w Polsce "całe grupy osób są wykluczane i poniżane". Wspomniał m.in. osoby homoseksualne, transpłciowe, migrantów i uchodźców.
- Widzimy proces kurczenia się przestrzeni dla działalności społeczeństwa obywatelskiego - stwierdził.
RPO wskazywał również na dostęp do mieszkań socjalnych oraz na jakość tych mieszkań, a także na brak systemowych rozwiązań dla problemów osób w kryzysie bezdomności. Nawiązywał również do reformy edukacji, w kontekście której przekonywał o problemach z rekrutacją oraz pogorszeniem się jakości nauczania. Zwrócił również uwagę na konieczność wprowadzenia edukacji antydyskryminacyjnej.
Bodnar mówił również o pięciu "kwestiach instytucjonalnych". Wskazywał na zagrożenie niezależności sądownictwa, niezależności prokuratorów prowadzących śledztwa, wolności dostępu do informacji publicznej, sytuację w Trybunale Konstytucyjnym i "niewykonywanie rekomendacji różnych organów międzynarodowych".
"Żyjemy w równoległych światach"
Poseł Daniel Milewski z PiS mówił, że, czytając raport RPO, ma poczucie, że on i Adam Bodnar "żyją w dwóch rożnych państwach". - Pana kraj jest opanowany przez bezprawie, narastające zagrożenia dla praw człowieka i obywatela - zwrócił się do rzecznika. - Moja Polska jest krajem, w którym żyją wolni i odpowiedzialni ludzie - dodał. - Żyjemy w równoległych światach - stwierdził.
- Z wieloma stwierdzeniami, z daleko idącymi wnioskami, zgodzić się nie mogę - mówił dalej przedstawiciel PiS.
Poseł poruszył temat ochrony praw osób wierzących. "Warto poprosić pana rzecznika, aby doprecyzował, jakie działania podjął w zakresie ochrony praw osób wierzących, obrażanych i dyskryminowanych ze względu na wiarę. Bo w raporcie jest tego niewiele, a to, co jest, to nie ma sensu tego cytować” - zauważył.
"Kiedy dzieje się podłość, nie możemy milczeć"
W dyskusji nad informacją wziął udział poseł PO-KO Michał Szczerba. - Nie przypuszczał pan, że przyjdzie mu pełnić urząd w tak ekstremalnym czasie, gdy po raz pierwszy od odzyskania wolności władza nie tylko kwestionuje wartości konstytucyjne i niszczy trójpodział władzy, ale też brutalnie rozpycha się, ogranicza prawa obywatelskie i walczy z niezależnymi instytucjami - mówił poseł, zwracając się do Bodnara.
- Jesteśmy tu, by oddać panu najwyższy szacunek i powiedzieć, że w tym momencie jesteśmy z panem - dodał.
Poseł nawiązał w swoim wystąpieniu do sytuacji z wtorkowego posiedzenia komisji sprawiedliwości i praw człowieka. - Wczoraj widzieliśmy posłankę Pawłowicz i przewodniczącego (komisji, Stanisława - red.) Piotrowicza, jak w sposób brutalny wyłączają mikrofon Rzecznikowi Praw Obywatelskich, uniemożliwiając mu odpowiedź na pytania, które my posłowie zgłosiliśmy - przypominał.
- Kiedy dzieje się podłość, nie możemy milczeć (...) Gdy Rzecznik Praw Obywatelskich jest bezpodstawnie atakowany, pojawia się agresywna kampania i dęte zarzuty, to jest ten moment, kiedy my, obywatele i obywatelki, powinniśmy stanąć w obronie swojego rzecznika - podkreślił.
Wielichowska o RPO: jest balastem dla władzy, która niszczy konstytucję i depcze demokrację
Monika Wielichowska (PO-KO) podkreśliła, że "mówimy dzisiaj o pracy rzecznika ludzkich spraw, który broni zwykłych ludzi, edukuje i pomaga".
Jej zdaniem, RPO "wydobywa na światło dzienne niełatwe sprawy, broni godności osobistej, wolności, stoi po stronie równości i równego traktowania". - W swojej misji jednak nie ma lekko. Jest balastem dla władzy, która niszczy konstytucję i depcze demokrację - powiedziała Wielichowska.
- Aktywność rzecznika nie podoba się obecnej władzy, dlatego od miesięcy trwa na niego nagonka. Skoro nie można go odwołać, to można dyskredytować i próbować go obrażać, na przykład stekiem wyzwisk wykrzyczanych przez posłankę Pawłowicz. Po drodze był pomniejszony budżet (dla RPO), manipulacje, pozew sądowy i oszczerstwa - wyliczała posłanka PO-KO. - A to przecież rzecznik ludzkich spraw - zauważyła.
- Panie rzeczniku, ma pan odwagę być mądrym. Dziękuję panu i pana współpracownikom za pana raport, który powinien być dla nas, tak jak konstytucja, drogowskazem - dodała.
Autor: mjz//plw / Źródło: tvn24
Źródło zdjęcia głównego: tvn24