Sejm uchwalił ustawę budżetową na 2013 rok. Za budżetem głosowało 233 posłów, przeciw 221. Nikt nie wstrzymał się od głosu.
Budżet zakłada m.in., że deficyt w przyszłym roku nie przekroczy 35 mld 565 mln 500 tys. zł; dochody w przyszłym roku wyniosą 299 mld 385 mln 300 tys. zł, a wydatki będą nie wyższe niż 334 mld 950 mln 800 tys. zł.
Minister finansów Jacek Rostowski powiedział po głosowaniu dziennikarzom, że przyjęty dziś budżet jest "budżetem bezpieczeństwa". - Dzięki temu budżetowi już na końcu roku będziemy mieli prawodopodobnie spadek relacji długu do PKB. Jestem przekonany, że tak samo będzie w przyszłym roku. Bezpieczeństwo w czasie kryzysu będzie podstawą do rozwoju w drugiej połowie 2013 roku - podkreślił Rostowski.
Bez paraliżu
Wcześniej Sejm przyjął poprawkę, która przesuwa środki z Funduszu Kościelnego do nowej rezerwy celowej. Dzięki temu bezprzedmiotowe stało się prawie 6 tys. poprawek Ruchu Palikota i nie trzeba było ich głosować. Za przyjęciem poprawki opowiedziało się 234 posłów, 218 było przeciw, a jeden wstrzymał się od głosu. Podczas drugiego czytania projektu budżetu na 2013 r. Sławomir Kopyciński z RP złożył prawie sześć tysięcy poprawek, które przesuwają środki z Funduszu Kościelnego (do ok. 70 mln zł) na rezerwę celową "Finansowanie zabiegów in-vitro". Poprawek tych nie trzeba było jednak głosować, ponieważ Sejm przegłosował poprawkę Izabeli Mrzygłockiej (PO), która przenosi ponad 94 mln zł z Funduszu Kościelnego na nową rezerwę celową pt. "Fundusz Kościelny".
Tymczasem większość poprawek Ruchu Palikota dotyczyła przeniesienia środków z Funduszu Kościelnego na inne cele. Te poprawki nie były głosowane.
Co i jak?
Zgodnie z projektem dochody podatkowe mają wynieść w przyszłym roku 266 mld 982 mln 697 tys. zł, będą o 5,1 proc. większe niż w roku obecnym.
Dochody niepodatkowe zaplanowano na 30 mld 806 mln 651 tys. zł. Złożą się na nie dochody z dywidend od udziałów Skarbu Państwa w spółkach, a także z wpłat z zysku (5 mld 860 mln 10 tys. zł), dochody z cła (2 mld 1 mln zł), wpłaty z zysku NBP (401 mln 900 tys. zł), opłaty, grzywny, odsetki i inne dochody niepodatkowe (20 mld 160 mln 479 tys. zł), wpłaty jednostek samorządu terytorialnego (2 mld 383 mln 262 tys. zł). Ustalony w projekcie limit wydatków budżetowych na 2013 r. jest wyższy o 1,9 proc. od planowanego na 2012 r. Udział wydatków budżetu państwa w PKB w 2013 r. wyniesie 19,8 proc. wobec 20,4 proc. w 2012 r., co oznacza spadek o 0,6 pkt proc.
Dyscyplina
Przy ustalaniu planu wydatków zastosowano tzw. tymczasową dyscyplinującą regułę wydatkową, czyli mechanizm ograniczający wzrost wydatków publicznych. Ponadto w 2013 r. utrzymano zamrożenie funduszu wynagrodzeń we wszystkich jednostkach państwowej sfery budżetowej. Rząd w projekcie założył, że w przyszłym roku polska gospodarka będzie rozwijać się w tempie 2,2 proc. PKB, a średnioroczna inflacja wyniesie 2,7 proc. Ponadto przyjęto, że wzrost spożycia ogółem wyniesie 5 proc. (w ujęciu nominalnym), realny wzrost wynagrodzeń sięgnie 1,9 proc., a zatrudnienie wzrośnie o 0,2 proc.
Pięć poprawek
Z prawie 300 poprawek i tzw. wniosków mniejszości Sejm przyjął pięć, które uzyskały wcześniej pozytywną opinię komisji finansów publicznych. Wśród odrzuconych w środę poprawek znalazł się m.in. wniosek Solidarnej Polski o odrzucenie ustawy w całości. Teraz ustawa budżetowa trafi do Senatu. Zgodnie z harmonogramem prac przyjętym przez komisję finansów publicznych, senatorowie będą pracować nad ustawą do 8 stycznia 2013 r., a 28 stycznia budżet ma być przekazany do podpisu prezydenta Bronisława Komorowskiego.
Autor: mn//gak/k / Źródło: tvn24.pl, PAP