Spodziewam się ostrej rozmowy, ostrych wystąpień, ostrego Sejmu, natomiast nie spodziewam się warcholstwa - mówił na wtorkowej konferencji prasowej przed rozpoczęciem posiedzenia Izby marszałek Szymon Hołownia.
We wtorek o 10 rozpocznie się drugie posiedzenie Sejmu X kadencji. Zgodnie z harmonogramem izba niższa parlamentu zajmie się między innymi budżetem oraz komisją śledczą w sprawie Pegasusa.
Marszałek Sejmu Szymon Hołownia wyraził nadzieję na porannej konferencji prasowej, że "w czasie tego posiedzenia pokażemy, że Sejm jest miejscem, w którym ludzie stojący na bardzo różnych pozycjach politycznych i mających radykalnie różne poglądy w bardzo wielu kwestiach są w stanie rozmawiać ze sobą, a nawet jeżeli nie są w stanie ze sobą rozmawiać, to są w stanie być w jednym miejscu w sposób, który będzie przykładem i zachętą dla tych, którzy ich wybierali, a nie zniechęceniem i powielaniem jakichś emocji, których akurat w tej Izbie nigdy nie brakuje".
Hołownia: jesteśmy przygotowani na wszystkie warianty
Został zapytany, czy jest przygotowany na ewentualną blokadę mównicy i czy jest pomysł, żeby doprowadzić do głosowania ustawy budżetowej, bo słychać nieoficjalnie z ust polityków PiS, że oni to spróbują uniemożliwić.
- Nie jestem panem ani programatorem zachowań posłów, nie wiem, co zrobią. Natomiast wiem, że jakieś ekscesy typu blokowanie mównicy, prowadzenie jakiejś fizycznej obstrukcji obrad parlamentu, to nie jest coś, co służy dzisiaj komukolwiek. Ludzie mają już dość wojen, awantur i chcieliby zobaczyć ludzi, którzy oczywiście różnią się między sobą, ale jednak zachowują jakąś formę kontaktowania się nawzajem, która nie jest formą znaną z czasów demokracji szlacheckiej, kiedy ktoś krzyczał "liberum veto" i zrywał Sejm, który miał załatwiać ważne sprawy dla Rzeczpospolitej - odpowiedział marszałek Sejmu.
- Nie spodziewam się warcholstwa dzisiaj na sali. Nie wydaje mi się, żeby do tego doszło - dodał.
- Oczywiście my, i Prezydium Sejmu, i Kancelaria Sejmu, jesteśmy przygotowani na wszystkie warianty, bo ta sala przez 30 ostatnich lat widziała różne rzeczy - mówił Hołownia.
- Myśmy wszystkie te sytuacje z blokowaniami mównic, z blokowaniami Prezydium, z jakimiś siłowymi rozwiązaniami przeanalizowali - dodał.
Hołownia powiedział, że spodziewa się "ostrej rozmowy, ostrych wystąpień, ostrego Sejmu, natomiast nie spodziewa się warcholstwa".
Hołownia o obsadzaniu mandatów po Kamińskim i Wąsiku
Marszałek Sejmu pytany był także, na jakim etapie jest procedura obsadzenia mandatów poselskich po byłych posłach PiS Mariuszu Kamińskim i Macieju Wąsiku. - Nic się nie zmieniło, Państwowa Komisja Wyborcza nie przesłała jeszcze do nas żadnej korespondencji ze wskazaniem kolejnej osoby do objęcia mandatu po panu Kamińskim - przekazał.
Jak dodał, procedura w sprawie przejęcia mandatu po Wąsika nie została jeszcze uruchomiona. - Wielokrotnie o tym mówiłem, muszę mieć komplet danych z Sądu Najwyższego - tłumaczył marszałek. Zaznaczył, że sprawa obsadzenia mandatów "to są czyste procedury, nie ma absolutnie żadnych politycznych kwestii".
Przeniesione posiedzenia Sejmu
Zaplanowane w zeszłym tygodniu dwa posiedzenia Sejmu zostały przeniesione na ten tydzień. Zmiana terminu obrad miała związek ze sprawą skazanych polityków PiS Mariusza Kamińskiego i Macieja Wąsika. Marszałek Sejmu argumentował, że "sytuacja głębokiego kryzysu konstytucyjnego" i trwający spór partyjny nie dawały gwarancji, że posiedzenie Sejmu przebiegałoby spokojnie.
We wtorek wieczorem policja zatrzymała polityków PiS, byłych szefów CBA Mariusza Kamińskiego i Macieja Wąsika, którzy przebywali wówczas w Pałacu Prezydenckim. Politycy zostali skazani 20 grudnia ub.r. prawomocnym wyrokiem na dwa lata pozbawienia wolności w związku z tzw. aferą gruntową.
Hołownia o wniosku o odwołanie wicemarszałka Bosaka
Hołownia odniósł się także do wniosku Lewicy o odwołanie wicemarszałka Sejmu Krzysztofa Bosaka, którym ma się zająć Sejm.
Zapytany przez dziennikarzy, czy "dni Bosaka w Prezydium Sejmu są policzone", odparł: -W tej chwili jeszcze trwają konsultacje między nami a partnerami koalicyjnymi, jak się w tej sytuacji zachować.
Podkreślił, że kładzie na szali "dwa dobra". Jak dodał, trudno mu sobie wyobrazić by w Prezydium Sejmu zasiadał przedstawiciel posła Brauna. Ale - zauważył - obecność wicemarszałka Krzysztofa Bosaka jako przedstawiciela ugrupowania opozycyjnego wnosi "jakiś rodzaj napięcia politycznego", które jest w takich ciałach potrzebne. Dodał, że dobrze jest "przejrzeć swoją argumentację w argumentacji kogoś innego".
- Decyzja jeszcze nie zapadła. Dzisiaj są konsultacje klubów w tej sprawie. Zobaczymy, jak to się skończy - powiedział Hołownia.
W grudniu poseł Konfederacji Grzegorz Braun, używając gaśnicy proszkowej, zgasił zapalone w Sejmie świece chanukowe. Potem pojawił się na mównicy sejmowej w czasie, gdy obradom przewodniczył wicemarszałek Bosak. Obrady przejął marszałek Szymon Hołownia. Lewica złożyła wniosek o odwołanie Bosaka z funkcji wicemarszałka Sejmu, argumentując, że umożliwił Braunowi wygłoszenie antysemickiego wystąpienia, w którym między innymi nazwał uroczystość zapalenia świec chanukowych "rasistowskim".
Źródło: TVN24, PAP
Źródło zdjęcia głównego: TVN24