Światła Północy pomalowały niebo nad Polską

Zorza w Dębkach
Zorza polarna widziana z Murowanej Gośliny pod Poznaniem
Źródło: Jakub Domański/Kontakt24
Zorza polarna rozbłysła w nocy z niedzieli na poniedziałek nad północną Polską. Odpowiedzialna za nią była nieoczekiwanie silna burza geomagnetyczna. Materiały otrzymaliśmy na Kontakt24.
Artykuł zawiera materiały przesłane na KONTAKT24

Na Kontakt24 otrzymaliśmy zdjęcia zorzy polarnej, która pojawiła się w nocy z niedzieli na poniedziałek nad Dębkami. Jak przekazała ich autorka, nocne niebo było początkowo mocno zachmurzone.

- Jednak szczęśliwie złożyło się, że zanim wschodzące słońce rozjaśniło horyzont, chmury przesunęły się. Mimo dość silnego światła Księżyca udało mi się sfotografować zieloną wstęgę i różowe filary, które to widoczne były również gołym okiem jako strzelające w górę przejaśnienia - napisała. 

Zorza w Dębkach
Zorza w Dębkach
Źródło: Kontakt24/ marzka44
Zorza w Dębkach
Zorza w Dębkach
Źródło: Kontakt24/ marzka44
Zorza w Dębkach
Zorza w Dębkach
Źródło: Kontakt24/ marzka44
Zorza w Dębkach
Zorza w Dębkach
Źródło: Kontakt24/ marzka44

Wzmocniony efekt

Według portalu Space Weather, 14 września w Ziemię uderzył szybko poruszający się strumień wiatru słonecznego, wywołując nieoczekiwanie silną burzę geomagnetyczną klasy G3. W nocy z 14 na 15 września w niektórych regionach świata można było zobaczyć zorzę polarną - w Stanach Zjednoczonych była ona widoczna nawet w centralnie położonym stanie Kolorado.

Jak wyjaśnili eksperci, zwykle podobny strumień plazmy mógłby wywołać burzę nie większą niż klasy G1, ale został wzmocniony przez efekt Russella-McPherrona, który możemy obserwować w okolicach równonocy jesiennej i wiosennej. Zjawisko to polega na wzajemnym ustawieniu się pól magnetycznych Ziemi i Słońca w sposób ułatwiający transfer energii wiatru słonecznego, co wpływa na większe prawdopodobieństwo powstawania zórz.

Czytaj także: