"Zgodnie z wcześniejszą zapowiedzią, z dniem dzisiejszym przestają obowiązywać ogłoszone ostatnio zmiany w dostępie dziennikarzy do budynków Sejmu RP" - czytamy w komunikacie Biura Prasowego Sejmu. Jednak, mimo obietnic, nie wszystko wrócił do zwyczajowej sytuacji - jak pokazali reporterzy TVN24, na galerię prasową nadal wejść nie można.
Na sejmowym profilu na Twitterze pojawił się komunikat Biura Prasowego ws. wstępu dziennikarzy do budynków Sejmu.
"Zgodnie z wcześniejszą zapowiedzią, z dniem dzisiejszym przestają obowiązywać ogłoszone ostatnio zmiany w dostępie dziennikarzy do budynków Sejmu RP" - czytamy. Zaznaczono, że "nie zmieniają się także zasady dotyczące organizacji pracy i poruszania się dziennikarzy w budynkach Sejmu i Senatu". "Intencją zmian, które wywołały sprzeciw, było przede wszystkim usprawnienie pracy sprawozdawców parlamentarnych i zadbanie o jasne reguły współpracy pomiędzy nimi a posłami i senatorami, na wzór tych, które obowiązują w wielu innych parlamentach europejskich. Temu właśnie ma m.in. służyć planowane utworzenie Centrum Medialnego, oferującego nowoczesne zaplecze techniczne i udogodnienia dla przedstawicieli środków masowego przekazu obsługujących medialnie prace parlamentarne" - napisano w komunikacie. Jak zapowiedziano "Powstanie Centrum siłą rzeczy będzie się w przyszłości wiązać z dostosowaniem reguł obowiązujących sprawozdawców sejmowych do udoskonalonych warunków ich pracy". "Pragniemy jednak zapewnić, iż zmiany te nie zostaną wprowadzone bez szerokich konsultacji i uzgodnień z samymi dziennikarzami" - informuje Biuro Prasowe Sejmu.
O wycofaniu zmian poinformował także prezydent Andrzej Duda.
Od 10.00 wstęp dla Dziennikarzy do Sejmu wg. dotychczasowych zasad.
— Andrzej Duda (@AndrzejDuda) December 20, 2016
W poniedziałek "niekrępowany" dostęp dla dziennikarzy do Sejmu obiecywał marszałek Senatu Stanisław Karczewski. Mimo to na galerię prasową wejść nie można, chociaż można było przed zmianami. - Świetny początek panie marszałku, jeszcze jeden powód, żeby przestał pan być marszałkiem - stwierdził poseł PO Cezary Tomczyk Tomczyk. Zapytana o to funkcjonariuszka Straży Marszałkowskiej odpowiedziała, że dziś galeria pozostaje zamknięta dla wszystkich - również dla posłów.
To, że na galerię wejść nie można, pokazali też reporterzy TVN24.
Sprawę zamkniętej galerii skomentował marszałek Senatu, Stanisław Karczewski. - Jest to wyraźne respektowanie zarządzenia pana marszałka [Bronisława - red.] Komorowskiego, który stwierdził i napisał w zarządzeniu, że na czas, kiedy w sali plenarnej nie odbywa się posiedzenie, mogą na nią wejść jedynie pracownicy - stwierdził. Dodał, że w tej chwili nie trwa posiedzenie Sejmu.
- Zawsze mówiliśmy o tym i zawsze państwo o to zabiegali i ja o to zabiegałem, żeby dziennikarze mieli dostęp do pracy parlamentarzystów, do prac posłów i senatorów. Natomiast nigdy nie mówiliśmy o tym, żeby mieć dostęp do relacjonowania strajku, protestu nielegalnego, niezgodnego z przepisami - powiedział.
Planowane zmiany
Zgodnie z planowanymi wcześniej przez Kancelarię Sejmu zmianami, w budynku F, poza głównym gmachem Sejmu, miało powstać Centrum Medialne jako kluczowe miejsce współpracy polityków z mediami. Dostęp do Centrum miał być nieograniczony dla dziennikarzy.
PiS zaproponowało, by powstała grupa stałych korespondentów parlamentarnych - każda redakcja miała mieć możliwość wyznaczenia dwóch takich osób, pracujących na zmiany.
Korespondenci parlamentarni, po wcześniejszym zgłoszeniu, mieli mieć wstęp na galerię sejmową w czasie posiedzeń Sejmu, ale bez możliwości rejestrowania dźwięku i obrazu.
Protest dziennikarzy
W związku z planowanymi ograniczeniami w piątek media zorganizowały wspólny protest pod hasłem "Dzień bez polityków". Dziennikarze wystosowali też wspólny list do marszałków Sejmu i Senatu.
Zmianom sprzeciwili się również posłowie opozycji, którzy między innymi z tego powodu zablokowali w piątek mównicę sejmową.
Autor: mart\mtom / Źródło: TVN 24, PAP
Źródło zdjęcia głównego: tvn24