Wicemarszałek Sejmu Krzysztof Bosak (Konfederacja) podczas środowych obrad wyłączył mikrofon przemawiającego z mównicy Michała Kołodziejczaka. Poseł Koalicji Obywatelskiej w ostrych słowach uderzał w politykę energetyczną rządów Prawa i Sprawiedliwości, pytał też polityków PiS, czy mają problemy z hormonami czy z mózgiem. Gdy czas na wypowiedź minął, lider Agrounii nie chciał zejść z mównicy.
Poseł Koalicji Obywatelskiej i lider Agrounii Michał Kołodziejczak przemawiał w środę w Sejmie podczas obrad nad zmianami w ustawie w sprawie zamrożenia cen energii. Atakował z sejmowej mównicy polityków PiS: "tak rządziliście przez osiem lat, że Polaków nie stać na prąd".
Czytaj też: Paulina Hennig-Kloska dostała od kolegów owację i kwiaty. Posłowie PiS śmiali się i wznosili okrzyki
Szef Agrounii wielokrotnie zwracał się do posłów PiS w swoim wystąpieniu. - Jak pan się zachowuje, jeden, drugi, trzeci? To jest naprawdę wstyd - mówił Kołodziejczak, wskazując na ławy, w których zasiadają posłowie prawicy. W tle słychać było krzyki. Mniej więcej w tym samym czasie rozległ się odgłos świadczący o zbliżającym się końcu czasu przewidzianego na wypowiedź posła KO.
Wtedy zainterweniował prowadzący obrady wicemarszałek Krzysztof Bosak. - Bardzo proszę posłów o nieprzeszkadzanie posłowi Kołodziejczakowi, żeby mógł spuentować swoje pytanie - powiedział wicemarszałek Sejmu.
"Macie problemy z hormonami czy z mózgiem?"
Po uwadze wicemarszałka Michał Kołodziejczak wciąż mówił do polityków PiS. Tym razem zwrócił się do nich w sposób mniej kulturalny. - Czy wy macie jakieś problemy z hormonami czy z mózgiem? Bo mogą być dwa argumenty: albo hormonalnie sobie nie radzicie z emocjami, albo to jest bardzo duży problem z tą górną częścią waszego ciała, bo nie wiem, czy można to nazwać głową, bo w głowie jest mózg... - ciągnął poseł.
Chciał mówić dalej, ale przerwał mu wicemarszałek Bosak. - Dziękuję bardzo, panie pośle, za wyartykułowanie pytania - powiedział polityk Konfederacji.
Na prośbę Kołodziejczaka wicemarszałek pozwolił mu jednak dokończyć wypowiedź. Kołodziejczak mówił więc dalej, krytykując PiS za - jak stwierdził - niemodernizowanie linii energetycznych. - Panie pośle, to nie czas na wystąpienia i oświadczenia. Proszę zadać pytanie i zejść z mównicy - przerwał mu ponownie Bosak.
Bosak wyłącza mikrofon Kołodziejczakowi
Po prośbie wicemarszałka poseł Kołodziejczak spojrzał na swój komputer. - Ja się pytam... Ja się was pytam... - zaczął Kołodziejczak, wskazując na polityków PiS. Po dłuższej ciszy Krzysztof Bosak wyłączył mikrofon na mównicy. - Dziękuję bardzo, czas minął. Zapraszam do głosu posła Rafała Komarewicza - stwierdził wicemarszałek.
Kołodziejczak nie chciał jednak zejść z mównicy. - Dziękuję bardzo, panie pośle. Dziękuję bardzo, przekroczył pan ponad dwie minuty - stwierdził wicemarszałek z Konfederacji. Dopiero po kolejnej prośbie Bosaka lider Agrounii opuścił mównicę.
Bosak poprosił parlamentarzystów o uspokojenie nastrojów. - I bardzo proszę wszystkich o dyscyplinę czasową, żebym nie musiał nikomu wyłączać mikrofonu - zaapelował wicemarszałek.
Źródło: TVN24