Posłowie rozmawiali w "Kropce nad i" o sprawie sędziego Tomasza Szmydta, który uciekł na Białoruś i zawnioskował o azyl. - To są sprawy, które muszą zostać do szpiku wyjaśnione. Złożymy wniosek o nadzwyczajne posiedzenie sejmowej komisji do spraw służb specjalnych - powiedział poseł PiS Piotr Kaleta. Poseł KO Dariusz Joński stwierdził, że "mamy do czynienia niewątpliwie ze zdrajcą i szpiegiem".
W poniedziałek państwowa agencja informacyjna BiełTA opublikowała relację z konferencji prasowej, na której Tomasz Szmydt, sędzia Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego w Warszawie, zamieszany w aferę hejterską, poinformował, że zwrócił się do białoruskich władz o azyl.
Agencja Bezpieczeństwa Wewnętrznego wszczęła czynności kontrolne w celu zweryfikowania zakresu informacji niejawnych, do których, w związku ze sprawowaną funkcją i prowadzonymi sprawami, miał dostęp Szmydt jako sędzia Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego. Prokuratura Krajowa prowadzi zaś czynności sprawdzające "w kierunku" szpiegostwa.
CZYTAJ TEŻ: Jaki los czeka Szmydta na Białorusi?
Kaleta: trzeba to do szpiku wyjaśnić
O sprawie Szmydta dyskutowali goście poniedziałkowej "Kropki nad i" w TVN24: Piotr Kaleta z Prawa i Sprawiedliwości oraz Dariusz Joński z Koalicji Obywatelskiej.
- Łobuz, co tu dużo mówić. Jeżeli człowiek występuje przeciwko swojej ojczyźnie, to nie ma innego stwierdzenia: paskuda - powiedział Kaleta.
Podkreślił, że "to są sprawy, które muszą zostać do szpiku wyjaśnione". - Prawo i Sprawiedliwość będzie składało na najbliższym posiedzeniu Sejmu wniosek o nadzwyczajne posiedzenie komisji do spraw służb specjalnych - zapowiedział poseł.
Jak mówił, "trzeba mieć pełen obraz, czy Szmydt pracował tutaj sam, czy być może jest to jakaś siatka szpiegowska, którą trzeba rozpracować".
"Zdrajca i szpieg"
Poseł Joński stwierdził, że "mamy do czynienia niewątpliwie ze zdrajcą i szpiegiem".
- Skąd się to wzięło? Może trzeba się cofnąć o parę lat. Ja doskonale pamiętam wyczyny Macierewicza i Misiewicza. Macierewicz dał złoty medal Misiewiczowi między innymi za rozwalanie kontrwywiadu. Wyrzucał doświadczonych, wykształconych profesjonalistów. Zanim Macierewicz się pożegnał z tą funkcją ministra obrony narodowej, to dużo jeszcze napsuł - wskazywał Joński.
Ocenił, że "to się znikąd nie bierze". - Tym bardziej że Łukasz Piebiak dzisiaj rano w radiu powiedział, że to może nie być pojedynczy przypadek - dodał poseł.
Źródło: TVN24
Źródło zdjęcia głównego: TVN24