W archiwach Instytutu Pamięci Narodowej znajdują się co najmniej cztery wyroki karne ze stanu wojennego, w których orzekał sędzia Józef Iwulski - prezes Sądu Najwyższego zastępujący pierwszą prezes Małgorzatę Gersdorf. To ustalenia między innymi "Dziennika Gazety Prawnej". Katalog IPN informuje o siedmiu wyrokach wydanych pod przewodnictwem lub z udziałem sędziego wojskowego Józefa Iwulskiego. Prezes SN utrzymuje, że pamięta jeden wyrok ze stanu wojennego ze swoim udziałem. Pozostałe komentuje bezosobowo: "Może te wyroki były ze świadomością, że będzie amnestia".
Zarówno Sąd Najwyższy, jak i sam Józef Iwulski, zapowiadali wydanie oświadczeń odnoszących się do obecnych w debacie publicznej niepełnych i sprzecznych informacji dotyczących pracy tego sędziego w wojskowych sądach karnych w stanie wojennym. Jak dotąd żadne z oświadczeń i publicznych wystąpień nie dostarczyły informacji pozwalających jednoznacznie stwierdzić, w ilu procesach w stanie wojennym i jak orzekał sędzia Iwulski.
Oświadczenia sędziego a dostępne informacje
Po tym, jak wyszło na jaw, że Józef Iwulski orzekał w procesach karnych w latach 1982-1983, prezes Izby Pracy i Ubezpieczeń Społecznych Sądu Najwyższego kilkakrotnie zajmował stanowisko w tej sprawie. Do dziś konsekwentnie twierdzi, że pamięta tylko jedną sprawę, w której złożył do wyroku zdanie odrębne, domagając się uniewinnienia oskarżonych.
To zapewnienie sędziego Iwulskiego jest częściowo sprzeczne z powszechnie znanymi i publicznie dostępnymi informacjami. Z dwóch powodów:
1. Józef Iwulski utrzymuje, że w procesie pięciorga działaczy Konfederacji Polski Niepodległej oskarżonych o rozpowszechnianie zabronionych przez władze PRL-u wydawnictw zawierających "fałszywe wiadomości mogące wywołać niepokój publiczny lub rozruchy" domagał się uniewinnienia wszystkich pięciu oskarżonych. Tymczasem w książce Adama Strzembosza i Marii Stanowskiej "Sędziowie warszawscy w czasach próby 1981-1988" (IPN, Warszawa 2005) znajduje się informacja, że sędzia Iwulski w tej sprawie opowiedział się "za uniewinnieniem z powodu braku dowodów dwóch osób rozpowszechniających biuletyny 'Solidarności' w Krakowie".
W swoich publicznych wypowiedziach sędzia Iwulski nie wyjaśnił tych rozbieżności. W oświadczeniu z 9 lipca napisał: "złożyłem zdanie odrębne za uniewinnieniem wszystkich oskarżonych". Dodał też, że "zostało ono odnotowane w publikacji M. Stanowska, A. Strzembosz: Sędziowie warszawscy w czasie próby 1981-1988, Warszawa 2005)", choć - podkreślmy raz jeszcze - w książce tej wyraźnie jest napisane, że Iwulski złożył zdanie odrębne wobec dwóch osób. Książka powstała w oparciu o badania akt zgromadzonych w archiwach sądowych.
Sam sędzia w wydanym oświadczeniu pomija tę rozbieżność co do faktów, zauważa ją jednak biuro prasowe Sądu Najwyższego. W piątek 6 lipca - w odpowiedzi na pytanie tvn24.pl - Krzysztof Michałowski z biura prasowego stwierdził, że "informacja zawarta w książce 'Sędziowie warszawscy w czasie próby 1981-1988' jest wielce uproszczona", a "sędzia Iwulski orzekał w tej sprawie, zgłosił zdanie odrębne i domagał się uniewinnienia oskarżonych - w odniesieniu do pięciu z nich ze względu na uchybienia prawne, a dodatkowo wobec dwóch, z uwagi na brak dowodów".
2. Z internetowego serwisu Instytutu Pamięci Narodowej poświęconego stanowi wojennemu wynika, że sędzia Józef Iwulski orzekał w siedmiu sprawach karnych przeciwko działaczom antykomunistycznej i demokratycznej opozycji, którzy prowadzili swoją działalność, choć dekret o stanie wojennym tego zabraniał.
Jedna czy siedem spraw karnych?
Sad Najwyższy zapowiadał natomiast, że Józef Iwulski zabierze głos w kwestii, czy orzekał tylko w tej jednej, czy w siedmiu sprawach karnych w stanie wojennym.
Najpierw rzecznik prasowy SN sędzia Michał Laskowski informował, że prezes Izby Pracy i Ubezpieczeń Społecznych "opublikuje w tej sprawie własnoręczne oświadczenie" w piątek 6 lipca. Potem biuro prasowe Sądu Najwyższego dodało, że oświadczenie będzie wydane w poniedziałek 9 lipca.
Gdy tydzień temu sędzia Iwulski w końcu zajął w tej sprawie stanowisko, stwierdził tylko lakonicznie: "w innych przywoływanych sprawach nie wykluczam, że mogłem orzekać w postanowieniach incydentalnych, tzn. niewiążących się z rozstrzygnięciem o kwestii odpowiedzialności karnej (np. dotyczących wyłączenia sędziego, przekazania sprawy do innego sądu, zawieszenia postępowania)".
Nie odniósł się jednak do faktu, że informacje podawane przez Instytut Pamięci Narodowej wskazują jednoznacznie, że sędzia o tym nazwisku zasiadał w składach orzekających w procesach opozycjonistów, a nie jedynie pisał w tych sprawach postanowienia w kwestiach formalnych.
Kręta droga sędziego do archiwów
W wystąpieniach medialnych w ubiegłym tygodniu Iwulski również nie zajął jednoznacznego stanowiska w kwestii tych wątpliwości.
W poniedziałek 9 lipca w Radiu TOK FM zapewniał, że nie przypomina sobie żadnych (poza tą jedną, w której złożył zdanie odrębne) spraw politycznych, w których za czasów PRL miałby orzekać. Stwierdził, że aby to ustalić, musiałby zajrzeć do akt. Nie sprecyzował jednak, kiedy i czy w ogóle zamierza to zrobić.
Dwa dni później w wywiadzie dla Polsatu Iwulski nadal utrzymywał, że dopiero rozważa zapoznanie się z aktami IPN dotyczącymi wyrokowania w procesach karnych w stanie wojennym, w których występuje jego nazwisko.
- Co pamiętam, to odpowiadam. Zweryfikować w tej chwili nie mogę, bo nie mam dostępu [do akt archiwalnych - przyp. red.]. Być może pójdę do IPN i poproszę o te akta. Konieczne jest sięgnięcie po akta spraw o tych sygnaturach, które są podawane - mówił w ubiegłym tygodniu prezes Sądu Najwyższego.
Sędzia wojskowy w katalogach IPN
Tymczasem IPN podaje siedem sygnatur akt spraw karnych ze stanu wojennego, w których składzie orzekającym zasiadał sędzia podporucznik, a od 1983 roku porucznik, Józef Iwulski.
1. So.W. 722/82 - wspomniany wcześniej proces działaczy KPN. Zostali w nim skazani: Henryk Kowal (półtora roku więzienia w zawieszeniu), Kazimierz Kowalówka (półtora roku więzienia), Władysław Smagała (rok więzienia w zawieszeniu), Marian Stach (trzy lata więzienia). Z braku dowodów został uniewinniony Jan Szadziński. Sprawy dwóch oskarżonych zostały przekazane do odrębnego postępowania. W tym procesie sędzia Iwulski - co jest bezsporne - orzekał, ale złożył zdanie odrębne od wyroku skazującego. Rozbieżności dotyczą liczby skazanych, wobec których Józef Iwulski złożył zdanie odrębne.
2. So.W. 790/82 - skazani w nim zostali Władysław Drąg (na dwa lata więzienia w zawieszeniu) i Irena Mazur (na półtora roku więzienia w zawieszeniu) za niezaprzestanie działalności związkowej mimo wprowadzenia stanu wojennego i rozpowszechnianie zakazanych pism, plakatów i ulotek. Sprawa była prowadzona z dekretu o stanie wojennym. Sądziło w niej więc trzech zawodowych sędziów, w tym podporucznik Józef Iwulski.
3. So.W 768/82 - w tym procesie skazany został Jan Tomaszewski (na trzy lata więzienia) za wyszydzanie i lżenie "naczelnych organów Polskiej Rzeczypospolitej Ludowej". W tej sprawie również orzekało trzech zawodowych sędziów. Podporucznik Józef Iwulski był członkiem składu orzekającego.
4. SoW. 791/82 - sąd skazał na trzy lata więzienia Leszka Wojnara za wydrukowanie 200 sztuk ulotek przedstawiających kontur Polski okolony drutem kolczastym i nawoływanie do strajku powszechnego. W informacjach o tym procesie pojawiają się nazwiska pięciu sędziów. Wobec sędziów, którzy wydawali tylko postanowienia proceduralne, fakt ten jest odnotowany. Przy nazwisku Józefa Iwulskiego nie ma takiej adnotacji, co uprawdopodabnia fakt, że brał udział w wydawaniu wyroku i wymierzaniu kary.
5. So.W.771/82 - w sprawie skazani zostali: Tadeusz Bagiński (półtora roku więzienia w zawieszeniu), Władysław Brzeski (rok więzienia w w zawieszeniu), Andrzej Marchel (dwa lata więzienia w zawieszeniu). W informacjach IPN o tym procesie przy nazwisku Józefa Iwulskiego pojawia się informacja: "uczestniczył w rozprawie głównej". Oznacza to, iż IPN mówi wprost, że podporucznik Józef Iwulski uczestniczył w orzekaniu, a nie w wydawaniu postanowień proceduralnych.
6. Sg.W.12/83 - w tym procesie, w którym sąd orzekał w składzie: jeden sędzia (porucznik Józef Iwulski) i dwóch ławników, uniewinniony został Jacek Bańdura, którego prokurator oskarżył o rozpowszechnianie nielegalnych druków Solidarności.
7. Sg.W. 171/82 - tu sąd w składzie jeden sędzia (podporucznik Józef Iwulski) i dwóch ławników skazał Janusza Kudełkę i Józefa Pawlusa na dwa lata więzienia w zawieszeniu za rozpowszechnianie nielegalnych wydawnictw podbeskidzkiej Solidarności.
Mówił o postanowieniach, dziś przyznaje, że brał udział w wyrokach
W poniedziałek "Dziennik Gazeta Prawna" poinformował, że dotarł do treści czterech z siedmiu wyroków, które figurują w katalogu IPN pod nazwiskiem Józefa Iwulskiego. Dziennikarze "DGP" informują, iż pokazali te wyroki prezesowi Izby Pracy i Ubezpieczeń Społecznych Sądu Najwyższego. Według nich Iwulski zapewnił ponownie, że nie pamięta innych spraw - poza tą, w której napisał zdanie odrębne.
W opublikowanej w "DGP" rozmowie Iwulski częściowo zmienił stanowisko w sprawie swojej przeszłości. Jeszcze tydzień wcześniej utrzymywał, że poza jedynym procesem, który pamięta, w stanie wojennym brał udział w wydawaniu incydentalnych postanowień "niewiążących się z rozstrzygnięciem o kwestii odpowiedzialności karnej". Teraz przypuszcza, że w sprawach, których nie pamięta "może te wyroki skazujące były ze świadomością, że będzie amnestia i krzywda im [skazanym - przyp. red.] się nie stanie".
Iwulski zapewnił jednocześnie, że jako sędzia w stanie wojennym zachowywał się "przyzwoicie", a przez ostatnich 36 lat - "nienagannie".
Zaprzecza, jakoby był w kontrwywiadzie
W ubiegłym tygodniu szef Wojskowego Instytutu Historycznego - jednostki MON gromadzącej między innymi archiwa wojskowe - Sławomir Cenckiewicz zarzucił Iwulskiemu wieloletnią służbę w Wojskowej Służbie Wewnętrznej, w strukturach której działał kontrwywiad Ludowego Wojska Polskiego. Sędzia Iwulski twierdzi, że po studiach w 1976 roku został powołany do odbycia obowiązkowej zasadniczej służby wojskowej w Szkole Oficerów Rezerwy, którą ukończył w stopniu podporucznika. W stanie wojennym zaś, jako oficer rezerwy, miał zostać zmobilizowany i ponownie trafić do wojska, a ponieważ był już sędzią, został skierowany do orzekania w sądach wojskowych.
Rzecznik Sądu Najwyższego Michał Laskowski stwierdził, że "absolwenci prawa stosunkowo często powoływani byli do służby w WSW [Wojskowej Służbie Wewnętrznej - przyp. red.], ówczesnej żandarmerii wojskowej". Dodał, że "jak wynika z przedstawianych informacji, sędzia Iwulski odbywał służbę w pododdziale prewencji, co przede wszystkim oznaczało udział w patrolach WSW w miejscach publicznych i nie miało nic wspólnego z zadaniami kontrwywiadowczymi".
Z woli prezydenta kieruje sądem
Obecny status sędziego Józefa Iwulskiego w Sądzie Najwyższym jest przedmiotem sporu polityczno-prawnego. Kancelaria Prezydenta RP utrzymuje, że zarówno z woli prezydenta, jak i z mocy ustawy Józef Iwulski kieruje obecnie pracami Sądu Najwyższego, ponieważ pierwsza prezes SN Małgorzata Gersdorf przeszła w stan spoczynku. Profesor Gersdorf i Zgromadzenie Ogólne sędziów Sądu Najwyższego uznaje, że na stanowisku pierwszego prezesa nie doszło do zmiany, bo gwarantowana przez konstytucję sześcioletnia kadencja Małgorzaty Gersdorf trwa do 2020 roku. Józef Iwulski uważa, że kieruje Sądem Najwyższym tylko pod nieobecność pierwszej prezes, która w ubiegłym tygodniu poszła na urlop.
Józef Iwulski ma 66 lat. Zgodnie z przepisami nowej ustawy o Sądzie Najwyższym przekroczył wiek przechodzenia w stan spoczynku. Sędzia przedstawił jednak oświadczenie, że chce dalej orzekać. Nie zrobił jednak tego w trybie przewidzianym przez nową ustawę. Nie dostarczył między innymi zaświadczenia o stanie zdrowia.
Zgromadzenie Ogólne Sędziów Sądu Najwyższego uważa przeniesienie części obecnych sędziów w stan spoczynku za sprzeczne z zasadą nieusuwalności sędziów.
Decyzja w rękach prezydenta
Prezydent przesłał oświadczenie Józefa Iwulskiego do zaopiniowania przez Krajową Radę Sądownictwa. KRS zaopiniowała je negatywnie. Ostateczną decyzję w sprawie przyszłości Józefa Iwulskiego podejmie Andrzej Duda. Do czasu podjęcia tej decyzji Iwulski pozostaje czynnym sędzią Sądu Najwyższego.
Usunięcia Józefa Iwulskiego z grona sędziów Sądu Najwyższego domagają się politycy Prawa i Sprawiedliwości. Głosami tego ugrupowania została uchwalona obecnie obowiązująca ustawa o Sądzie Najwyższym.
Autor: jp//now//kwoj / Źródło: tvn24.pl