Wicemarszałek Sejmu Ryszard Terlecki skomentował decyzję Izby Odpowiedzialności Zawodowej Sądu Najwyższego o uchyleniu zawieszenia Igora Tuleyi w obowiązkach. Decyzja ta oznacza, że sędzia może wrócić do orzekania. - To zła wiadomość - ocenił szef klubu parlamentarnego PiS.
Izba Odpowiedzialności Zawodowej Sądu Najwyższego we wtorek prawomocnie nie zgodziła się na przymusowe doprowadzenie do prokuratury sędziego Igora Tuleyi w celu przesłuchania i postawienia mu zarzutów ujawnienia informacji z postępowania. Uchyliła też decyzję byłej już, nieuznawanej Izby Dyscyplinarnej SN o zawieszeniu sędziego w obowiązkach i obniżeniu jego wynagrodzenia. Oznacza to, że warszawski sędzia będzie mógł wrócić do pracy.
Terlecki o decyzji nowej Izby Sądu Najwyższego w sprawie Tuleyi
Wicemarszałek Sejmu, szef klubu parlamentarnego Prawa i Sprawiedliwości Ryszard Terlecki, pytany we wtorek przez dziennikarzy na sejmowym korytarzu o powrót Tuleyi do orzekania, ocenił, że "to zła wiadomość". Dopytywany, dlaczego to zła wiadomość, odparł: - Bo jakoś nie lubię.
Pytany, co może czuć minister sprawiedliwości Zbigniew Ziobro w związku z powrotem Tuleyi do orzekania, Terlecki odpowiedział, że nie sądzi, żeby "coś czuł". - Jest wytrawnym politykiem i takie zdarzenia nie wyprowadzają go z pewnością z równowagi - dodał.
Poseł Solidarnej Polski Tadeusz Cymański ocenił, że chyba Tuleya "jest rozczarowany tym werdyktem, bo chciałby być dalej męczennikiem, ale dość już tej całej historii".
- Myślę, że to jest jakiś znak, moment, który może się przyczynić do normalizacji sytuacji - powiedział.
Posłanka Lewicy: Igor Tuleya był sędzią, jest sędzią i sędzią pozostaje
Posłanka Lewicy Agnieszka Dziemianowicz-Bąk oceniła, że to, iż "nielegalna, niesądowa Izba Odpowiedzialności Zawodowej pozwoliła łaskawie Igorowi Tuleyi wrócić do orzekania, to nie ma nic wspólnego z wyrokiem, z prawomocnością, z praworządnością".
- Igor Tuleya był sędzią, jest sędzią i sędzią pozostaje. Zawsze to prawo do orzekania, w sensie takim istotowym, posiadał - dodała.
Oceniła, że "ta decyzja dzisiaj jest kolejnym absurdem w serii absurdów w jego karierze".
Brejza: to kompromitacja ludzi Ziobry
Senator KO Krzysztof Brejza powiedział, że "ocenia to w kategoriach zupełnej kompromitacji ludzi Ziobry". - Cała ta wielka operacja zniszczenia sędziego Tuleyi nie dochodzi do skutku. To jest wielka kompromitacja jego zauszników, tych gończych wilków z pisokratury, tych prokuratorów, którzy legitymacje prokuratorskie zamienili na legitymacje PiS-owskie, jak taki aparat partyjny w latach 80. chcieli sędziego niezależnego Tuleyę zniszczyć - mówił.
Rzecznik PiS o sprawie Tuleyi
Rzecznik PiS Rafał Bochenek powiedział na konferencji prasowej, że "mechanizmy odwoławcze, które zostały wprowadzone w ustawie, która została przygotowana w porozumieniu z Komisją Europejską, jak widać działają - niezależny sąd wydał orzeczenie".
- Rozumiem, że teraz jest już wszystko w porządku - dodał. - Za każdym razem działania, które podejmowała Izba Dyscyplinarna Sądu Najwyższego były kontestowane. Teraz rozumiem, że jak są korzystne orzeczenia dla pewnej strony sceny politycznej, to państwo już się z nimi zgadzacie - mówił do dziennikarzy.
Premier: Izba Odpowiedzialności Zawodowej podejmuje decyzje niezależnie
Premier Mateusz Morawiecki został zapytany, czy decyzja Sądu Najwyższego w sprawie sędziego Tuleyi może mieć wpływ na negocjacje z Brukselą w sprawie wypłaty środków na Krajowy Plan Odbudowy oraz czy brak tych pieniędzy w przyszłym roku może być problemem dla budżetu państwa i wymusi oszczędności.
- Izba Odpowiedzialności Zawodowej podejmuje decyzje zupełnie niezależnie. Trudno mi tutaj cokolwiek komentować w tym zakresie - powiedział szef rządu. - Wbrew różnego rodzaju pomówieniom, bardzo nam zależy na tym, aby decyzje były podejmowane w pełni niezależnie przez wszystkie organy sądowe, niezależnie od tego, czy one są po myśli tej czy innej opcji politycznej - dodał.
Morawiecki powiedział, że liczy na to, iż "te ostatnie techniczne problemy, które są do rozstrzygnięcia, uda się rozstrzygnąć, ale - nauczony doświadczeniem - nie chce niczego zapowiadać". - Pewnie za kilka tygodni będziemy więcej wiedzieli po kolejnej rundzie negocjacji, które prowadzi pan Szymon Szynkowski vel Sęk, minister do spraw europejskich, w Brukseli - dodał.
Źródło: TVN24, PAP