Niezależnie od regionu, odpowiedź Polaków na pytanie, gdzie jest najbliższy schron i jak się zachować w sytuacji kryzysowej, jest podobna - panuje powszechna niewiedza w tym temacie.
To ma się jednak zmienić. Wszystko za sprawą Programu Ochrony Ludności i Obrony Cywilnej, w ramach którego w Polsce ruszają różne inwestycje. Mają powstać między innymi magazyny na sprzęt. Jeden z nich budowany jest w Radomiu.
Oglądaj najnowsze wydania programu "Polska i Świat" >>>
Zaplecze jest ważne dla służb, żeby nieść pomoc cywilom, dla których podstawą bezpieczeństwa są schrony i bezpieczne miejsca, z którymi w Polsce, mówiąc delikatnie, jest źle.
- Pierwsze, to jest w ogóle odbudowa, budowa całkiem nowej infrastruktury, która pozwala na ukrycie się ludności, na schronienie się ludności – mówi analityk do spraw bezpieczeństwa Mariusz Marszałkowski, zastępca redaktora naczelnego Defence24.
Inwentaryzacja i plany budowy infrastruktury
Dwa lata temu Państwowa Straż Pożarna przeprowadziła inwentaryzację schronów, miejsc ukrycia i miejsc doraźnego schronienia. Łącznie, o czym alarmowała też dwa lata temu Najwyższa Izba Kontroli, w Polsce na miejsce w schronie lub ukryciu może liczyć cztery procent mieszkańców.
Dla porównania, na Litwie ten wskaźnik wynosi ponad 50 procent - dla tylu mieszkańców jest już gotowe miejsce w schronach. O przygotowaniach Wilna w kontekście ochrony ludności opowiadaliśmy w reportażu "Litwa - stan gotowości", który można obejrzeć w TVN24+.
Zapowiedź nowej aplikacji
Wileńska codzienność to aplikacja ze zweryfikowaną mapą schronów, oznaczenia bezpiecznych miejsc w mieście, poradniki. Polska goni sąsiadów. Minister spraw wewnętrznych i administracji Marcin Kierwiński zapowiada nową aplikację.
- Jeszcze w tym roku we współpracy z Państwową Strażą Pożarną przedstawimy nową aplikację, nowe oprogramowanie, które będzie pokazywało wszystkie skatalogowane, już ocenione miejsca ukrycia – mówi Marcin Kierwiński.
W Polsce wspomniana inwentaryzacja robiona przez straż pożarną wymagała weryfikacji. Ta ma być zakończona do końca roku. Do czasu powstania aplikacji istnieje mapa, z której pomocą reporter "Czarno na białym" Rafał Stangreciak sprawdził, gdzie te schrony faktycznie są.
- W urzędzie usłyszeliśmy, żeby do domu uciekać i zdrowaśki klepać. Pytałem przypadkowo spotkanych ludzi i w dużych miastach, i w małych miastach, i ludzie nie mają zielonego pojęcia, gdzie uciekać. Wiedzą jedno: że schronów nie ma – wskazuje Stangreciak.
W styczniu poradnik bezpieczeństwa, w kolejnych miesiącach inwestycje
- Wiem, że chcielibyśmy, żeby infrastruktura, czyli schrony i miejsca ukrycia, powstały jak za dotknięciem czarodziejskiej różdżki. Ale tak się niestety nie stanie. To jest długi proces, który rozpoczęliśmy tą ustawą - przyznaje Kierwiński.
Przykład zmian to nowe inwestycje budowlane w sektorze publicznym. Nowy rok to nowe zasady i nowe wyzwania dla samorządów.
Wojewoda lubuski Marek Cebula wyjaśnia, że wszystkie obiekty publiczne mają zawierać miejsca, w których będzie można się ukryć. - Nie chodzi o to, żeby wszędzie były schrony, ale bardziej w takie miejsca, które będą wzmocnione – wyjaśnia.
- Powinno się edukować społeczeństwo, czyli uczyć, jak reagować w sytuacji zagrożenia, gdzie szukać ewentualnej pomocy i jak się zachować w sytuacji braku schronu – uważa Mariusz Marszałkowski.
Wojewoda mazowiecki Mariusz Frankowski przypomina o poradniku bezpieczeństwa wydanym przez MSWiA, MON i RCB. - Za chwilę trafi do każdego polskiego domu, a dzisiaj jest dostępny dla wszystkich w formie elektronicznej – podkreśla.
Poradnik bezpieczeństwa ma być rozesłany w papierowej formie do końca stycznia.
Autorka/Autor: Maciej Zalewski
Źródło: TVN24
Źródło zdjęcia głównego: TVN24