Sprawdzianem, czy PO wyciąga wnioski z taśm, będą listy wyborcze - ocenił minister spraw zagranicznych Grzegorz Schetyna. Podkreślił, że kształt tych list będzie zależał w dużej mierze od premier Ewy Kopacz.
Schetyna mówił, że ostatnie decyzje personalne premier są twarde i trudne, a jednocześnie są dopiero początkiem zamknięcia problemu związanego z taśmami. - To jest kwestia odbudowy wiarygodności PO i przygotowania PO do kampanii wyborczej - powiedział w Radiu Zet Schetyna.
Minister spraw zagranicznych był pytany także, o to, dlaczego dymisje w rządzie nastąpiły tak późno. - Proszę pytać Donalda Tuska i Pawła Grasia - odpowiedział Schetyna. - To był czerwiec, kilka tygodni przed odejściem Tuska do Brukseli. Może to miało wpływ na to, że nie podjął drastycznych decyzji - przyznał Schetyna.
Minister pytany był m.in. o to, jak Radosław Sikorski, który został usunięty z funkcji marszałka Sejmu, może nadal być wiceprzewodniczącym Platformy.
- Tutaj jest kilka takich decyzji. Mówię o odbudowie wiarygodności, o tym, co musimy powiedzieć i pokazać wyborcom, co musimy przyrzec i zrealizować. To jest nowa jakość. To jest pierwsza część, dużo twardych, trudnych decyzji personalnych i dymisji. Ale następnym krokiem potwierdzającym ten test wiarygodności są ludzie, którzy znajdą się na listach wyborczych, którzy będą te listy prowadzić - odpowiedział minister.
- To jest gwarancja tego, że PO odbudowuje zaufanie, że wyciąga wnioski z tego, co się stało, także z tych taśm. To będzie sprawdzian, to będzie kwestia najbliższych tygodni - dodał. Wskazał, że to premier Ewa Kopacz będzie akceptowała listy.
Sikorski jedynką?
Minister odniósł się także do oświadczenia Radosława Sikorskiego, który zapowiedział w ubiegłym tygodniu, że ustępuje ze stanowiska marszałka Sejmu, ale jednocześnie będzie liderem listy wyborczej PO w Bydgoszczy.
- Tak słyszałem. To są takie wypowiedzi emocjonalne po informacji, że się odchodzi. Mówi (Sikorski - red.), że skupi się na pracy, na wyborach, na kampanii wyborczej. To też jest kwestia władz regionalnych, ale jak powiedziałem - to premier Kopacz na końcu będzie miała wpływ na wygląd tych list. (…) To będzie wielka odpowiedzialność, to będzie bardzo ważne - podkreślił.
Dymisje po ujawnieniu akt
W związku z ujawnieniem akt ze śledztwa w tzw. aferze podsłuchowej z funkcji w rządzie zrezygnowali w ubiegłą środę ministrowie: zdrowia Bartosz Arłukowicz, sportu Andrzej Biernat, skarbu Włodzimierz Karpiński, wiceministrowie: skarbu Rafał Baniak, środowiska Stanisław Gawłowski, gospodarki Tomasz Tomczykiewicz. Z funkcji szefa doradców premiera odszedł Jacek Rostowski, a z funkcji koordynatora służb specjalnych - Jacek Cichocki (pozostał szefem KPRM).
Decyzję o rezygnacji z funkcji marszałka Sejmu podjął też Radosław Sikorski. Sikorski poinformował, że po rozmowie z premier Kopacz, w trosce o Platformę Obywatelską podjął decyzję o rezygnacji z funkcji marszałka Sejmu. Zadeklarował, że w dalszym ciągu chce pracować "na sukces Platformy Obywatelskiej w najbliższych wyborach". - Podjąłem się zadania, które pani przewodnicząca mi powierzyła, to znaczy bycie liderem listy w moich rodzinnych okolicach, w Bydgoszczy - dodał Sikorski.
Nowi ministrowie
W poniedziałek zarząd Platformy przyjął rekomendację przedstawioną przez szefową PO, premier Ewę Kopacz, zgodnie z którą kandydatką na marszałka Sejmu została dotychczasowa rzeczniczka rządu Małgorzata Kidawa-Błońska.
Także w poniedziałek Ewa Kopacz przedstawiła kandydatów na nowych ministrów w swym rządzie. Prof. Marian Zembala, poseł PO Andrzej Czerwiński i były wioślarz Adam Korol będą nowymi szefami resortów: zdrowia, skarbu i sportu. Premier poinformowała też, że Marek Biernacki zostanie sekretarzem stanu w KPRM, koordynatorem służb specjalnych; Anna Nemś - wiceministrem gospodarki; Dorota Niedziela - wiceministrem środowiska.
Autor: kło//tka / Źródło: PAP