Miesiąc po otwarciu przejść na granicy z Białorusią. Znamy dane

Odprawa na przejściu w Bobrownikach
Generał SG Sławomir Klekotka: Mamy zdecydowanie większą skuteczność niż w poprzednim roku (14.11.2025)
Źródło: TVN24
Straż graniczna podsumowała pierwszy miesiąc od czasu ponownego otwarcia przejść granicznych z Białorusią w Kuźnicy i Bobrownikach (Podlaskie). Zamknięto je kilka lat temu. W Kuźnicy po zamieszkach z udziałem dużych grup cudzoziemców, a w Bobrownikach po skazaniu przez białoruski reżim dziennikarza Andrzeja Poczobuta. Oba przejścia przekroczyło już ponad 72 tysiące osób, odprawiono około 30 tysięcy pojazdów.

Jak podaje straż graniczna, w pierwszym miesiącu od wznowienia ruchu granicznego przejścia w Kuźnicy i Bobrownikach przekroczyło ponad 35 tysięcy osób, które wjechały do Polski oraz ponad 37 tysięcy, które wyjechały.

"Do Polski wjechało w sumie około 14 tysięcy środków transportu (pojazdy osobowe, autokary, pojazdy ciężarowe), a wyjechało około 15,6 tysiąca" - informuje podpułkownik Katarzyna Zdanowicz z Podlaskiego Oddziału Straży Granicznej.

Odprawa na przejściu w Bobrownikach
Odprawa na przejściu w Bobrownikach
Źródło: Podlaski Oddział Straży Granicznej

Odmówiono wjazdu 23 osobom

Dodaje, że w tym czasie na obu przejściach odmówiono wjazdu na terytorium Polski 23 osobom, które nie spełniały warunków wjazdu i pobytu w naszym kraju.

"Drogowe przejście graniczne w Bobrownikach obsługuje także ruch osobowy, w tym autobusy oraz ruch towarowy dla pojazdów ciężarowych zarejestrowanych w UE, EFTA, EOG oraz Szwajcarii. W drogowym przejściu granicznym w Kuźnicy odprawiane są wyłącznie pojazdy w ruchu osobowym, z wykluczeniem autobusów" - zaznacza Zdanowicz.

Były zamknięte od kilku lat

Przejścia zostały otwarte 17 listopada ma mocy rozporządzenia MSWiA. Gotowość do przywrócenia ruchu na tych przejściach zapowiedział już pod koniec października premier Donald Tusk. Od dawna zabiegali o to przedsiębiorcy z regionu, m.in. z Porozumienia Polskich Przedsiębiorców Zjednoczony Wschód. Na konferencjach prasowych, ale też w pismach skierowanych do władz podnosili, że są w trudnej sytuacji, tracą klientów ze Wschodu.

Przejście w Kuźnicy zamknięte było od 9 listopada 2021 roku. Decyzja w tej sprawie zapadła po tym, jak w okolicy przejścia doszło do zamieszek z udziałem dużych grup cudzoziemców, inspirowanych przez służby białoruskie.

Natomiast przejście w Bobrownikach zamknięto 9 lutego 2023 roku. Stało się to po tym, jak białoruski reżim skazał działacza Związku Polaków na Białorusi, dziennikarza Andrzeja Poczobuta.

Przejście graniczne w Kuźnicy
Przejście graniczne w Kuźnicy
Źródło: Michał Kość / Forum

Maleje presja migracyjna

Ministerstwo Spraw Wewnętrznych i Administracji informowało w komunikacie, że decyzja rządu o otwarciu przejść wychodzi naprzeciw oczekiwaniom mieszkańców i przedsiębiorców, w tym przewoźników. Dodało, że była ona możliwa dzięki szczelnej ochronie granicy z Białorusią.

W ostatnich tygodniach zmniejszyła się też presja migracyjna na granicy.

Operacja "Śluza" - kryzys wywołany przez Łukaszenkę

Kryzys migracyjny na granicach Białorusi z Polską, Litwą i Łotwą został wywołany przez Alaksandra Łukaszenkę, który jest oskarżany o prowadzenie wojny hybrydowej. Polega ona na zorganizowanym przerzucie migrantów na terytorium Polski, Litwy i Łotwy. Łukaszenka w ciągu ponad 31 lat swoich rządów nieraz straszył Europę osłabieniem kontroli granic.

Czytaj też: Operacja "Śluza" - skąd latały samoloty do Mińska? Oto, co wynika z analizy tysięcy rejsów

Akcję ściągania migrantów na Białoruś z Bliskiego Wschodu czy Afryki, by wywołać kryzys migracyjny, opisał na swoim blogu już wcześniej dziennikarz białoruskiego opozycyjnego kanału Nexta Tadeusz Giczan. Wyjaśniał, że białoruskie służby prowadzą w ten sposób wymyśloną przed 10 laty operację "Śluza". Pod pozorem wycieczek do Mińska, obiecując przerzucenie do Europy Zachodniej, reżim Łukaszenki sprowadził tysiące migrantów na Białoruś. Następnie przewozi ich na granice państw UE, gdzie służby białoruskie zmuszają ich, by je nielegalnie przekraczali. Ta operacja wciąż trwa.

Organizacje pomocowe o sytuacji na granicy

Organizacje niosące pomoc humanitarną na granicy polsko-białoruskiej twierdzą, że pomimo zmiany rządów w Polsce wobec migrantów nadal łamane jest prawo. Przekonują, że mają udokumentowane przypadki wyrzucania za granicę z Białorusią osób, które wyraźnie i w obecności wolontariuszy prosiły o ochronę międzynarodową. W czasie jednej z konferencji prasowych zaprezentowano drastyczny film udostępniony przez Podlaskie Ochotnicze Pogotowie Humanitarne, na którym widać przeciąganie bezwładnego ciała kobiety przez bramkę w płocie granicznym i porzucanie jej po drugiej stronie.

Organizacje pomocowe domagają się od rządu przywrócenia praworządności na pograniczu polsko-białoruskim, prowadzenia polityki ochrony granic z poszanowaniem prawa międzynarodowego oraz krajowego gwarantującego dostęp do procedury ubiegania się o ochronę międzynarodową i przestrzeganie zasady non-refoulement, wszczynania przewidzianych prawem postępowań administracyjnych wobec osób przekraczających granicę, zatrzymania przemocy na granicy wobec osób w drodze i pociągnięcie do odpowiedzialności winnych przemocy.

Czytaj więcej w tvn24.pl: Kryzys na granicy polsko-białoruskiej

OGLĄDAJ: TVN24 HD
pc

TVN24 HD
NA ŻYWO

pc
Ten i inne materiały obejrzysz w subskrypcji
Czytaj także: