Opozycja domaga się pociągnięcia do odpowiedzialności winnych incydentu w Sarnowej Górze. - Nie ma dzisiaj zgody na to, żeby komendant główny policji Jarosław Szymczyk oraz wiceminister spraw wewnętrznych Maciej Wąsik chowali głowę w piasek. Zgłaszamy wniosek do prokuratury, która powinna wyjaśnić, kto w sprawie lotu śmigłowca Black Hawk ponosi odpowiedzialność - powiedział Krzysztof Gawkowski z Lewicy. Maciej Lasek z PO, były przewodniczący Państwowej Komisji Badania Wypadków Lotniczych, zwrócił uwagę, że naprawa śmigłowca może kosztować nawet kilkaset tysięcy dolarów. - Za to zapłacą polscy podatnicy - dodał.
W niedzielę doszło do incydentu z udziałem policyjnego Black Hawka na pikniku lotniczym, na którym obecny był wiceminister Maciej Wąsik. Po wystartowaniu śmigłowiec zatoczył koło i wrócił nad miejsce imprezy. Gdy przemieszczał się nad terenem pikniku, przyczynił się do zerwania linii energetycznej.
Prokuratura Rejonowa w Ciechanowie wszczęła śledztwo, które ma być prowadzone pod kątem sprowadzenia bezpośredniego niebezpieczeństwa katastrofy w ruchu powietrznym. Okoliczności incydentu lotniczego wyjaśnia też policja. Z polecenia Komendanta Głównego Policji czynności w sprawie incydentu lotniczego prowadzi też Biuro Kontroli KGP. Sprawą zajmuje się również Komisja Badania Wypadków Lotniczych Lotnictwa Państwowego.
"Nie może być tak, że nikt nie poniesie za to odpowiedzialności"
Przedstawiciele opozycji, między innymi Lewicy, domagają się konsekwencji, również karnych, dlatego zawiadamiają w tej sprawie prokuraturę, a także politycznych - domagają się dymisji ministra.
- Nie ma dzisiaj zgody na to, żeby pan Szymczyk, czyli komendant główny policji i pan Wąsik, wiceminister spraw wewnętrznych, chowali głowę w piasek. Zgłaszamy wniosek do prokuratury, która powinna wyjaśnić, który z panów podejmował decyzję, kto w sprawie występów i lotu śmigłowca Black Hawk ponosi odpowiedzialność - mówił we wtorek na konferencji w Sejmie szef klubu parlamentarnego Lewicy Krzysztof Gawkowski. Jak podkreślił, zarówno Jarosław Szymczyk, jak i Maciej Wąsik "powinni zostać rozliczeni przez prokuraturę i sądy". - Nie może być tak, że nikt nie poniesie za to odpowiedzialności - dodał.
Polska 2050 uważa, że konsekwencje powinny iść znacznie dalej. - W gruncie rzeczy trzeba zdymisjonować cały rząd, bo ta kadencja Sejmu się wyczerpała - oceniła posłanki Paulina Hennig-Kloska z ugrupowania Szymona Hołowni. - 15 października podejmiemy jedyną mądrą decyzję wymiany kadr rządu w całości. I to będzie najlepsza decyzja, jaką dzisiaj można podjąć - przekonywała.
"Skandaliczne zaniechanie obowiązków"
Działania w sprawie incydentu zapowiedzieli we wtorek także posłowie Koalicji Obywatelskiej.
- Chyba nikt z nas nie uwierzy, że to jest przypadek, że pan minister pomaga ściągnąć śmigłowiec i akurat dzieje się to w czasie kampanii wyborczej, akurat w okręgu wyborczym pana ministra Wąsika. To jest wystarczający powód, żeby pan Wąsik tak naprawdę odszedł ze stanowiska - powiedział na konferencji prasowej w Sejmie Marcin Kierwiński.
Jak dodał, "nie może być tak, że najwyżsi urzędnicy państwowi, którzy mają dbać o bezpieczeństwo Polaków, wykorzystywali infrastrukturę, żeby sobie poprawiać słupki wyborcze". - Nie pierwszy raz w tej kampanii wyborczej służby mundurowe są wykorzystywane albo jako tło dla ministrów rządu PiS-u, albo jako elementy prowadzenia kampanii wyborczej - zauważył.
Według posła KO w Sarnowej Górze doszło do "skandalicznego zaniechania obowiązków". - Nie chcę przesądzać, czy to wina pana Wąsika, pana Kamińskiego, czy komendanta głównego policji. Ale te nowe fakty dotyczące tego, że pilot miał wcześniej wypadek, w którym były ofiary i nadal łamie procedury, nadal łamie przepisy, są po prostu wstrząsające - przyznał.
Jak ustalił nieoficjalnie portal tvn24.pl, jeden z dwóch pilotów z trzyosobowej załogi miał w przeszłości wyrok za spowodowanie katastrofy lotniczej. Prokuratura nie poinformowała do tej pory, kto był za sterami śmigłowca.
- Jak się zestawi te fakty z tym krzykiem, płaczem dzieci na tym pikniku, po tym, jak ten śmigłowiec niemal spowodował gigantyczną katastrofę, to należy zadać pytanie, czy w policji zarządzanej przez PiS ktoś jeszcze w ogóle ma jakieś resztki przyzwoitości i odpowiedzialności - stwierdził Kierwiński. Jak dodał, "to jest kolejny powód, żeby pan minister Wąsik miał resztki przyzwoitości i podał się do dymisji".
- Będziemy składali dzisiaj dodatkowe dokumenty, żądając wyjaśnień w tej sprawie - zapowiedział Kierwiński.
Lasek: naprawa tego śmigłowca może kosztować kilkaset tysięcy dolarów
Razem z Marcinem Kierwińskim na konferencji prasowej wystąpił poseł PO Maciej Lasek, były przewodniczący Państwowej Komisji Badania Wypadków Lotniczych. - Dzisiaj wiemy już nie tylko, że podczas pikniku w Sarnowej Górze doszło do bezprecedensowego złamania podstawowych zasad bezpieczeństwa, czyli bardzo niskiego przelotu śmigłowca nad ludźmi, ale wiemy również, że ten śmigłowiec podczas tego przelotu i zderzenia z linią został poważnie uszkodzony - wskazał.
Jak mówił, "naprawa tego śmigłowca może kosztować kilkaset tysięcy dolarów". - Nasze źródła donoszą, że została uszkodzona jedna z łopat wirnika tego śmigłowca. Za to tak naprawdę zapłacą polscy podatnicy - zauważył.
Zwrócił również uwagę, że po zdarzeniu "śmigłowiec nie wylądował natychmiast, żeby można było ocenić szkody, ale odleciał, sprowadzając dalsze zagrożenie zdrowia i życia dla ludzi, zarówno tych na pokładzie, jak i również tych, którzy żyją i mieszkają pod trasą przelotu tego śmigłowca".
- To, co się zdarzyło, to jest złamanie wszystkich elementarnych zasad w lotnictwie - ocenił Lasek. Zapowiedział złożenie wniosku do NIK o przeprowadzenie kontroli zasad dysponowania policyjnym sprzętem lotniczym, ale również o przeprowadzenie kontroli sposobu szkolenia i nadzoru nad działaniem lotnictwa służb porządku publicznego. - To jest nasz wniosek, który będziemy składali w najbliższych godzinach - poinformował.
Sienkiewicz: kolejny dowów kompletnego rozkładu aparatu policyjnego w Polsce
Sprawę skomentował także poseł KO Bartłomiej Sienkiewicz. - Taki minister spraw wewnętrznych powinien natychmiast polecieć ze swojego stanowiska, po prostu, w ciągu jednego dnia. Ale nie miejmy złudzeń, do 15 października (do wyborów parlamentarnych - red.), ministrowi Wąsikowi nie spadnie ani jeden włos z głowy - ocenił.
Zdaniem Sienkiewicza, "to, co się stało, jest kolejnym dowodem kompletnego rozkładu aparatu policyjnego w Polsce". - Wprowadzenie na partyjną imprezę śmigłowca i dopuszczenie takiego incydentu jest po prostu czymś niespotykanym w świecie - skwitował.
Źródło: TVN24
Źródło zdjęcia głównego: Krzysztof Lasocki