Polski prokurator i funkcjonariusze ABW wzięli udział w prowadzonych na Litwie czynnościach procesowych oględzin oraz zabezpieczania dowodów w samolocie Boeing 737. Chodzi o maszynę linii Ryanair, którą w maju władze Białorusi zmusiły do lądowania w Mińsku. Zanim samolot ruszył w dalszą drogę do Wilna - portu docelowego - białoruskie służby zatrzymały obecnych na pokładzie aktywistę Ramana Pratasiewicza i jego partnerkę Sofię Sapiegę.
Polska Prokuratura Krajowa przekazała w piątek, że "w sprawie prowadzone jest dynamiczne śledztwo", wszczęte 24 maja po informacji o zmuszeniu do lądowania w Mińsku samolotu relacji Ateny-Wilno linii Ryanair. Pretekstem był rzekomy ładunek wybuchowy na pokładzie. - Postępowanie dotyczy użycia podstępu i groźby w celu przejęcia kontroli nad statkiem powietrznym, sprowadzenia niebezpieczeństwa dla życia i zdrowia wielu osób oraz pozbawienia wolności załogi samolotu i pasażerów, tutaj czynów określonych w artykule 166 paragraf 1 i 2 Kodeksu karnego i artykule 189 paragraf 1 Kodeksu karnego - powiedział w rozmowie z PAP rzecznik prasowy PK prokurator Łukasz Łapczyński.
"Już w pierwszych dniach powołano międzynarodowy zespół śledczy"
Jak dodał prokurator, po wszczęciu śledztwa "przystąpiono do realizacji czynności procesowych w sprawie, między innymi wystąpiono do strony litewskiej o wykonanie czynności procesowych w ramach procedury europejskich nakazów dochodzeniowych".
- Prokurator Mazowieckiego Wydziału Zamiejscowego do spraw Przestępczości Zorganizowanej i Korupcji Prokuratury Krajowej w Warszawie wspólnie z funkcjonariuszami ABW uczestniczył w czynnościach procesowych oględzin oraz zabezpieczania dowodów w samolocie Boeing 737 prowadzonych na terenie Litwy. Zabezpieczono między innymi rejestrator rozmów, tak zwaną czarną skrzynkę, liczne dokumenty oraz przesłuchano szereg świadków, w tym uczestników lotu - przekazał Łapczyński.
Dodał, że "już w pierwszych dniach trwania postępowania powołano międzynarodowy zespół śledczy - JIT - składający się z prokuratorów i funkcjonariuszy organów ścigania strony polskiej i litewskiej".
"Z uwagi na porozumienia międzynarodowe, wyraźne zastrzeżenie strony litewskiej wyrażone w ramach JIT, a także dobro prowadzonego postępowania, brak jest możliwości przekazania szerszych informacji o sprawie" - przekazała Prokuratura Krajowa.
Poderwany myśliwiec MiG-29
23 maja samolot relacji Ateny-Wilno linii Ryanair został zmuszony do lądowania w Mińsku z powodu rzekomego ładunku wybuchowego na pokładzie. Władze Białorusi potwierdziły, że poderwały myśliwiec MiG-29 do pasażerskiej maszyny.
Po lądowaniu w stolicy Białorusi zatrzymano tam aktywistę Ramana Pratasiewicza, byłego współredaktora kanału Nexta, uznanego przez władze białoruskie za "ekstremistyczny" oraz jego partnerkę, Rosjankę Sofię Sapiegę. Z ponad ośmiogodzinnym opóźnieniem samolot dotarł do Wilna.
Działania Białorusi potępiło wiele państw, w tym Polska, zarzucając władzom w Mińsku złamanie prawa międzynarodowego, piractwo, "terroryzm państwowy" i "porwanie samolotu".
Informację o udziale polskich śledczych w oględzinach samolotu na Litwie jako pierwsze podało RMF FM.
Źródło: PAP