- Żegnamy wspaniałego człowieka, który dla całych pokoleń Polaków był, jest i będzie przykładem - tymi słowami pożegnał Władysława Bartoszewskiego prezydent Bronisław Komorowski. Profesor spoczął w Alei Zasłużonych warszawskich Powązek Wojskowych. Zmarłego żegnała rodzina, przyjaciele, politycy oraz zagraniczne delegacje.
Zakończyły się uroczystości pogrzebowe na Powązkach.
Trumna z ciałem Władysława Bartoszewskiego została złożona do grobu.
Oddano salwę honorową.
"Odpocznij Władku, odpocznij" - powiedział na zakończenie Turski.
"Nie mam sobie per saldo właściwie w sprawach publicznych nic do wyrzucenia. I gdybym urodził się ponownie chciałbym przeżyć tamten świat nie gorzej" - zacytował Turski fragment listu Władysława Bartoszewskiego.
- Donald Tusk dziś przypomniał, ile dowcipu wnosił Władek - powiedział Turski.
Przemawia Marian Turski, wiceprzewodniczący przewodniczący Rady Muzeum Historii Żydów Polskich
Psalm odśpiewał naczelny rabin Polski, Michael Schudrich.
Nad grobem Władysława Bartoszewskiego orkiestra odegrała hymn Polski.
Kondukt dotarł już na miejsce pochówku profesora.
Na Powązkach zgromadziły się tłumy warszawiaków.
Kondukt dotarł na Powązki. Odbędzie się teraz krótka uroczystość pożegnalna dla rodziny i najbliższych profesora.
Tłum mieszkańców zgromadzony przed archikatedrą pożegnał Władysława Bartoszewskiego brawami. Kondukt zmierza ze Starego Miasta ulicą Miodową na Powązki.
Msza św. w archikatedrze dobiega końca. Po mszy w Domu Pogrzebowym na Cmentarzu Wojskowym na Powązkach odbędzie się krótka uroczystość pożegnalna dla rodziny i najbliższych, bez udziału mediów. Następnie na Cmentarzu Wojskowym na Powązkach odbędzie się uroczystość pogrzebowa.
- Panie profesorze, był pan najlepszym towarzystwem jakie mogliśmy sobie wyobrazić i lepszego już nie będzie - kończy swoje wystąpienie przewodniczący RE, Donald Tusk.
Tusk: Ta jego siła, jego moc brały się z idealnej kompozycji, był w stu procentach przyzwoity, a jednocześnie zawsze kierował się zdrowym rozsądkiem.
- Wszyscy sądziliśmy, że jest niezniszczalny, nawet na ten temat - jak wiecie - potrafił żartować. Pół żartem, pół serio, potem już całkiem serio, zakładaliśmy, że profesor Bartoszewski będzie wygłaszał żałobne przemówienia na naszych pogrzebach - mówił szef Rady Europejskiej - wspomina donald Tusk.
Tusk podkreśla, że miejsce, w którym Bartoszewski pracował, było "najradośniejszym miejscem w całej kancelarii (premiera)". - Przychodziliśmy do niego nie tylko po to, żeby rozmawiać o trudnych sprawach, które tak świetnie rozwiązywał, ale też żeby się cieszyć. Nikt tak jak on nie potrafił się cieszyć szczęściem publicznym, może dlatego, że miał też świadomość, że jest jego głównym współtwórcą - mówi.
Nikt nie ma wątpliwości, że żegnamy dzisiaj człowieka wielkiego, człowieka wartego spiżu i marmuru, ale ci wszyscy, którzy go blisko znali, wiedzą, że był człowiekiem z krwi i kości, i że tak naprawdę ci wszyscy, którzy go znali, kochali go nie tylko ze względu na jego zasługi, ale dlatego, że wszędzie tam, gdzie był, dawał wszystkim bardzo dużo radości i światła. Donald Tusk wspomina Bartoszewskiego
Premier Ewa #Kopacz: my żyjący wokół Ciebie profesorze zaświadczamy „Ten był z Ojczyzny naszej”. Cześć Twojej pamięci Przyjacielu
— Kancelaria Premiera (@PremierRP) maj 4, 2015
Ewa #Kopacz o W. Bartoszewskim: Wciąż uczyłam się od Pana odważnie stawiać czoła przeciwnościom. Mam nadzieję, że dobrze odczytałam te nauki
— Kancelaria Premiera (@PremierRP) maj 4, 2015
Profesora żegna premier Ewa Kopacz. - Wciąż uczyłam się od pana odważnie stawiać czoła przeciwnościom. Mam nadzieję, że dobrze odebrałam te nauki - mówi szefowa rządu.
- W każdym zdaniu, panie profesorze, przekazywał pan, jak nie dać się złamać i nie szukać zemsty, nie zamykać się na siebie, być orędownikiem ojczyzny - zaznacza.
Nawiązując do jednej z książek Bartoszewskiego "Ten jest z ojczyzny mojej. Polacy z pomocą Żydom 1939–1945", premier mówi: - Proszę pozwolić, że lekko zmienię tytuł książki, której był pan współautorem i powiem: ten był z ojczyzny mojej. Pan był z ojczyzny mojej, kraju, jak sam pan o nim mówił, nie idealnego, ale naturalnego jak oddech świeży". Jak dodaje, to kraj, który potrafi wydać synów takich jak Władysław Bartoszewski - "ludzi odważnych w walce i pokoju, odpowiedzialnych za wypowiedziane słowo, świadomych decyzji i działań". - Tak, pan był z ojczyzny mojej, w której się rozmawia i dąży do pojednania - podkreśla.
Marszałek Senatu Bogdan Borusewicz wspomina czas, gdy był studentem Bartoszewskiego. - Bartoszewski swoim życiem zaświadczał o tym, o czym mówił. Pokazywał, że jego droga powinna być naszą drogą - mówi.
Gauck kończy swoją mowę zdaniem wypowiedzianym po polsku: - Dziękuję panu bardzo, panie Władysławie.
Straciliśmy przyjaciela, osobę godną naśladowania i wspaniałego człowieka Joachim Gauck wspomina Bartoszewskiego
- Był niezależnym duchem. Wszyscy będziemy o nim pamiętać jako o człowieku, który z determinacją i zaangażowaniem walczył o to, co uważał za słuszne- mówi niemiecki prezydent
- Żegnamy przyjaciela, którego bliskość była dla nas bezcennym darem - dodaje Gauck. Podkreśla, że Bartoszewski zawsze bezwzględnie przeciwstawiał się złu.
Prezydent Niemiec Joachim Gauck mówi, że żegnamy wielkiego obywatela i wielkiego męża stanu, który w najtrudniejszych czasach trwał przy wizji wolnej, niezależnej Polski.
- Bardzo dobrze zasłużyłeś się ojczyźnie - mówi Komorowski wspominając Bartoszewskiego.
Komorowski: Pragnę ci Władku z całego serca podziękować, że mogłem czuć się zawsze wyróżniony twoją przyjaźnią.
Władku! Miałeś rację i odwagę głosząc, że warto być przyzwoitym. Poświadczyłeś to własnym życiem. Dziękujemy!
— Prezydent.pl (@prezydentpl) maj 4, 2015
Pragnę Ci Władku podziękować, że mogłem czuć się wyróżniony Twoją przyjaźnią od dawna – od czasów internowania w obozie w Jaworzu.
— Prezydent.pl (@prezydentpl) maj 4, 2015
Władysław Bartoszewski całym życiem świadczył o prawdziwości własnych słów, że „patriotyzm polski nie polega na mówieniu, tylko na służbie
— Prezydent.pl (@prezydentpl) maj 4, 2015
- Władku, miałeś odwagę i rację głosząc, że warto być przyzwoitym - mówi Komorowski.
Komorowski podkreśla, że Bartoszewski uczył młodych ludzi prawdy jednocześnie o zbrodniach totalitaryzmu hitlerowskiego i stalinowskiego. Dodaje, że być może Bartoszewski ma satysfakcję, że żegna go prezydent zjednoczonych Niemiec i prezydent wolnej Polski, razem.
- Żegnamy wspaniałego człowieka, który dla całych pokoleń Polaków był jest i będzie przykładem, a nawet wzorem postaw obywatelskich i patriotycznych - dodaje prezydent. Komorowski podkreśla, że Bartoszewski przez całe życie dawał świadectwo prawdziwości własnych słów, że patriotyzm polski nie polega na mówieniu, tylko na służbie.
- Żegnamy dzisiaj Władysława Bartoszewskiego, człowieka, któremu historia postawiła niezwykle trudne, wręcz karkołomne zadania, a on je wszystkie podjął i to podjął zwycięsko - mówi Bronisław Komorowski.
Był świadkiem, tak siebie samego postrzegał. Miał prawo, był więźniem Auschwitz, żołnierzem AK, był członkiem Żegoty, walczył w Powstaniu Warszawskim. Wiele widział, o wielu sprawach mógł powiedzieć z autopsji i mówił, właściwie do ostatniego dnia życia. bp Grzegorz Ryś o Bartoszewskim
- Dwa dialogi: polsko-niemiecki i polsko-chrześcijańsko-żydowski angażowały go przez 70 lat, do ostatniego momentu życia - mówi o Bartoszewskim bp Grzegorz Ryś. - To nie było uprawianie polityki, choć miało w sobie wymiar polityczny, to przede wszystkim jego rozumienie i doświadczenie chrześcijaństwa - dodaje.
Transmisja z mszy jest pokazywana na telebimie ustawionym obok archikatedry.
Kard. Kazimierz Nycz, podkreślił, że Bartoszewski był jednym z ostatnich wielkich świadków i uczestników historii okresu międzywojennego, wojny i okupacji, Oświęcimia i Powstania Warszawskiego, ciężkich lat 50. i 60. Był także świadkiem całego czasu komunistycznego i uczestnikiem 25-lecia wolnej Polski.
Rozpoczęła się msza św. w intencji Bartoszewskiego. Ceremonii przewodniczy metropolita warszawski kard. Kazimierz Nycz. Wśród księży jest także abp Henryk Hoser oraz ks. Wojciech Lemański.
W warszawskiej bazylice jest także prezydent Bronisław Komorowski, premier Ewa Kopacz oraz ministrowie jej rządu.
Na uroczystościach jest m.in. były premier Donald Tusk, były prezydent Aleksander Kwaśniewski.
Samochód z trumną Władysława Bartoszewskiego jest już przed Bazyliką św. Jana Chrzciciela w Warszawie. Msza święta w intencji zmarłego rozpocznie się o godz. 12.00. Przed bazyliką jest wielu mieszkańców Warszawy, którzy chcą towarzyszyć mu w jego ostatniej drodze.
Bartoszewski był człowiekiem bezkompromisowym. Należał też do charyzmatycznych mówców.
„Inteligent tym się różni od nieinteligenta, że nie obraża się o żarty, rozumie żarty i lubi żarty” – W. Bartoszewski pic.twitter.com/2x9jeCbBa1
— Kancelaria Premiera (@PremierRP) maj 4, 2015
„Warto być uczciwym, choć nie zawsze się to opłaca. Opłaca się być nieuczciwym, ale nie warto” – W. Bartoszewski pic.twitter.com/ouL84E3lud
— Kancelaria Premiera (@PremierRP) maj 4, 2015
W związku z pogrzebem Władysława Bartoszewskiego na warszawiaków czekają utrudnienia.
Podczas trwania uroczystości pogrzebowych z parkowania wyłączone będą: - Czerniakowska/Łazienkowska – parking przy Torwarze; - Senatorska - pl. Teatralny; - parking przy skrzyżowaniu ulicy Powązkowskiej i Ostrowieckiej; - Senatorska na odc. Miodowa – Podwale; - Podwale na odc. Senatorska – J. Kilińskiego; - J. Kilińskiego na odc. Podwale – Długa; - Dziekania, Kanonia oraz Świętojańska.
Możliwe jest także zamknięcie niektórych ulic, ale tylko w czasie przejazdu konduktu żałobnego.
Tydzień temu kanclerz Niemiec, przebywająca w Warszawie w związku z polsko-niemieckimi konsultacjami międzyrządowymi, wpisała się do księgi kondolencyjnej wystawionej w kancelarii premiera w gabinecie Władysława Bartoszewskiego.
Pochylam się nad dziełem życia Władysława Bartoszewskiego. Był człowiekiem odważnym i dalekowzrocznym, bojownikiem o wolność i pojednanie. Odegrał decydującą rolę w kształtowaniu niemiecko-polskiej przyjaźni. Jego osiągnięcia życiowe są dla nas bodźcem dla rozwijania tej przyjaźni. wpis Angeli Merkel w księdze kondolencyjnej
W uroczystościach wezmą udział przedstawiciele wielu państw, w tym prezydent Niemiec Joachim Gauck.
Według Ambasady Izraela w Warszawie w uroczystościach pogrzebowych profesora Bartoszewskiego oficjalnym przedstawicielem Państwa Izrael będzie b. minister spraw zagranicznych Mosze Arens.
Msza święta w intencji zmarłego rozpocznie się o godz. 12.00 w Bazylice Archikatedralnej św. Jana Chrzciciela. Następnie w Domu Pogrzebowym na Cmentarzu Wojskowym na Powązkach odbędzie się krótka uroczystość pożegnalna dla rodziny i najbliższych, bez udziału mediów. Po godz. 14. na Cmentarzu Wojskowym na Powązkach odbędzie się uroczystość pogrzebowa.
Władysław Bartoszewski, pełnomocnik premiera ds. dialogu międzynarodowego, więzień Auschwitz, żołnierz AK, historyk zmarł 24 kwietnia w wieku 93 lat.
Stanowisko pełnomocnika Prezesa Rady Ministrów ds. dialogu międzynarodowego objął w 2007 roku. Pełniąc tę funkcję, zajmował się rozwojem współpracy polsko-niemieckiej oraz kontaktami z diasporą żydowską i Izraelem.
Historyk, publicysta, minister
Bartoszewski urodził się w 1922 r. w Warszawie. We wrześniu 1940 r. został aresztowany przez Niemców i wywieziony do Auschwitz, gdzie był więziony do kwietnia 1941 r. W 1942 r. związał się z konspiracją; wstąpił do AK i rozpoczął współpracę z Radą Pomocy Żydom "Żegota". Uczestniczył w Powstaniu Warszawskim.
W 1946 r. zatrudnił się w związanej z Polskim Stronnictwem Ludowym Stanisława Mikołajczyka "Gazecie Ludowej". W tym samym roku został aresztowany pod zarzutem szpiegostwa i skazany na karę więzienia, którą odbywał do 1948 r. Kolejny raz aresztowany w grudniu 1949 r. W maju 1952 r. skazany na 8 lat więzienia za szpiegostwo. W sierpniu 1954 r. dostał roczną przerwę w karze.
Po uwolnieniu Bartoszewski zajął się publicystyką, współpracował m.in. z tygodnikiem "Stolica" i "Tygodnikiem Powszechnym". W latach 1973-1982 i 1984-1985 wykładał historię najnowszą na KUL, prowadził także wykłady na niemieckich uczelniach. Był inwigilowany przez SB, m.in. jako "polityczny kontakt reakcyjnej emigracji".
W 1965 r. został uhonorowany przez Instytut Yad Vashem tytułem Sprawiedliwego Wśród Narodów Świata. Był honorowym obywatelem państwa Izrael.
W 1976 r. poparł list intelektualistów przeciwko zmianom w konstytucji PRL, tzw. List 64. Od 1978 r. współtworzył Towarzystwo Kursów Naukowych i wykładał na tajnym Uniwersytecie Latającym. W 1980 r. został członkiem NSZZ "Solidarność". Po wprowadzeniu stanu wojennego internowany; uwolniony w kwietniu 1982 r.
W latach 1990-95 był ambasadorem Polski w Austrii, później przez kilka miesięcy szefem MSZ w rządzie Józefa Oleksego. W latach 1997-2001 był senatorem IV kadencji z ramienia Unii Wolności. Szefem MSZ ponownie został w rządzie Jerzego Buzka w latach 2000-2001. Od 2001 r. przewodniczył Radzie Ochrony Pamięci Walk i Męczeństwa oraz Międzynarodowej Radzie Oświęcimskiej.
Autor: db / Źródło: tvn24