Prokuratura w Katowicach zgodziła się na wydanie ciała Madzi - przekazał tvn24.pl ojciec dziecka, Bartłomiej Waśniewski. - Mogę je odebrać w każdej chwili – podkreślił. Mężczyzna, jak twierdzi, dostał także zgodę na widzenie się z żoną, Katarzyną W. Katowicka prokuratura potwierdza: nie ma przeciwskazań do wydania ciała dziecka, są bowiem ostateczne wyniki sekcji zwłok. Jak powiedziała TVN24 rzeczniczka prokuratury Marta Zawada-Dybek nie zostanie ujawniona treść opinii biegłych. Podkreśliła jednak, że nie ma podstaw do zmiany zarzutu dla matki Madzi.
- Do prokuratury wpłynęła opinia sekcji zwłok dziewczynki. Prokuratorzy zapoznali się z treścią tej opinii, jednak jej nie ujawniamy - poinformowała Zawada-Dybek. Zaznaczyła, że prokuratura musi przeprowadzić dalsze czynności, m.in. badania toksykologiczne. - Na tym etapie ujawnianie dalszych informacji, co do treści tej opinii, nie jest możliwe.
Z decyzji prokuratury, która wyraża zgodę na odebranie zwłok, zadowolony jest ojciec dziecka. - Cieszę się z decyzji prokuratorów. Bardzo na nią czekałem. Teraz mogę niezwłocznie rozpocząć przygotowania do pogrzebu – powiedział portalowi tvn24.pl Waśniewski. Prokuratura nie wypowiada się na temat zgody na widzenie z Katarzyną W. Ojciec Madzi twierdzi, że chce odwiedzić żonę w areszcie jak najszybciej.
Ciało dziecka obecnie znajduje się w katowickim Zakładzie Medycyny Sądowej.
By "mogła spocząć w spokoju"
Rodzina chciałaby, by msza pogrzebowa została odprawiona w kościele przy ul. Smutnej w Sosnowcu, gdzie rodzice Madzi poznali się, służąc do mszy. Wtedy córka zostałaby pochowana na pobliskim cmentarzu. - Tam także są groby moich bliskich. Madzia nie będzie tam sama - tłumaczył wcześniej w rozmowie z "Super Expressem" ojciec zmarłej dziewczynki.
Najpierw jednak - jak zaznaczał w rozmowie z "SE" - chce poznać zdanie żony na ten temat oraz skonsultować wybór tego miejsca z prokuraturą. Jak wyjaśnia, jeśli jego żona będzie chciała wziąć udział w pogrzebie Madzi, konieczne byłoby zabezpieczenie cmentarza. - Stąd ważne jest, co powiedzą mi prokuratorzy i policja - mówi Waśniewski.
Magda zaginęła 24 stycznia br. Początkowo jej matka utrzymywała, że dziewczynka została porwana. Później Katarzyna W. przyznała, że dziecko zginęło w wyniku nieszczęśliwego wypadku, a następnie pokazała miejsce ukrycia zwłok.
Kobieta została aresztowana w sobotę w nocy. Wniosek w tej sprawie do Sądu Rejonowego Katowice-Wschód wpłynął w sobotę wieczorem. Doprowadzona W. opuściła budynek sądu w kajdankach. Wcześniej kobieta usłyszała zarzut nieumyślnego spowodowania śmierci swojej córki. Według biegłych, w chwili zdarzenia była poczytalna.
Łukasz Orłowski,
Źródło: tvn24.pl. TVN24, "Super Express"
Źródło zdjęcia głównego: TVN24