Po remoncie rządowe Tu-154 jest, mimo swojego wieku, jednym z najbezpieczniejszych samolotów - przekonuje rzecznik rządu Paweł Graś. Nowe samoloty dla VIP-ów jednak będą. - Mam nadzieję, że w ciągu kilku dni dojdzie do leasingu albo czarteru - powiedział Graś w Radiu Zet.
Rzecznik rządu, zachwalając Tupolewa (taki właśnie rozbił się pod Smoleńskiem), wskazywał, że używany od kilku dekad samolot jest bezpieczny dzięki zainstalowaniu w nim m.in. systemów bezpieczeństwa lotu, w tym amerykańskich. - To jest dobry samolot pomimo swojego wieku – podkreślił Graś.
Do katastrofy pod Smoleńskiem polskie władze miały do dyspozycji dwa samoloty Tu-154 wyprodukowane w byłym ZSRR na początku lat 90. Jeden klasy lux, czyli samolot prezydencki, drugi kupiony dla LOT-u, ale przekazany do dyspozycji Urzędu Rady Ministrów.
Teraz pozostał jeden Tu-154. Władze mogą też latać średniodystansowymi Jakami 40 36. Specjalnego Pułku Lotnictwa Transportowego, który odpowiada za loty VIP-ów ma też trzy pasażerskie M28 Bryza oraz śmigłowce.
- Nie ma ich [nowych samolotów - red.] ze strachu, bo kolejne ekipy obawiały się podjęcia tej decyzji i taka jest prawda stwierdził Graś. Wkrótce ma się to zmienić. - Teraz, mam nadzieję, do tego leasingu czy czarteru samolotów dojdzie w ciągu kilku dni, więc problem zostanie rozwiązany - dodał rzecznik w Radiu Zet.
W grę wchodzą Airbus albo Boeing.
"Jak zorganizowano lot, bada prokuratura"
Rzecznik rządu zwrócił uwagę, że jedną z wersji w sprawie katastrofy koło Smoleńska, którą bada prokuratura jest "kwestia organizacji lotu". - Wszystkiego, co wiązało się z przygotowaniem lotu na ziemi, na lotnisku w Polsce, z komunikacją samolotu. Również kwestie dotyczące meteorologii, komunikatów, które docierały na pokład samolotu, ostrzeżeń, są przedmiotem intensywnego śledztwa - podkreślił Graś.
Według wtorkowej "Rzeczpospolitej", prokuratura zabezpieczyła dokumenty z Centrum Hydrometeorologii Sił Zbrojnych. O złej widoczności z powodu mgły w okolicach lotniska w Smoleńsku CHSZ dowiedziało się dopiero kwadrans przed katastrofą, a piloci prezydenckiego samolotu otrzymali ostatnią depeszę o warunkach atmosferycznych tuż przed wylotem z warszawskiego Okęcia o godz. 7.27.
Źródło: PAP, tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: 36splt.mil.pl