Dymisja rządu Donalda Tuska nastąpi prawdopodobnie w przyszłym tygodniu - poinformowała w czwartek Małgorzata Kidawa-Błońska. Jak mówiła rzeczniczka rządu, premier czeka na powrót prezydenta ze szczytu NATO w Newport.
- Prezydent musi wrócić z Walii, musi mieć czas na podjęcie decyzji, to wszystko jeszcze trochę będzie trwało - zaznaczyła Kidawa-Błońska. - Prawdopodobnie dymisja Tuska zostanie złożona w przyszłym tygodniu, od tego terminu rozpoczyna się kalendarz powołania nowego premiera i rządu. Wtedy to prezydent przejmuje pałeczkę i wszystko nie zależy od Tuska, tylko od prezydenta Komorowskiego - wyjaśniła.
Także Marek Sawicki, minister rolnictwa z koalicyjnego PSL poinformował w czwartek, że premier poda rząd do dymisji "w najbliższych dniach".
Kidawa-Błońska pytana, czy jest planowane spotkanie Tuska z PSL, powiedziała: - Cały czas są prowadzone rozmowy z koalicjantami, ale w momencie złożenia dymisji przez premiera Tuska będzie na pewno kolejne spotkanie z Januszem Piechocińskim i PSL.
PSL poprze Kopacz?
W środę zarząd PO poparł marszałek Sejmu Ewę Kopacz jako kandydatkę na premiera. Marek Sawicki pytany w czwartek o jej kandydaturę stwierdził, że Kopacz jest doświadczonym politykiem i samorządowcem. - Dobrze spisywała się jako minister zdrowia i jeszcze lepiej jako marszałek Sejmu - ocenił. - Ma pełne predyspozycje do tego, by być premierem. Czy będzie? Decyzja należy do prezydenta - dodał.
Sawicki ocenił, że w środę prezydent odniósł się do jej kandydatury "chłodno". Bronisław Komorowski powiedział bowiem, że rekomendacja zarządu PO nie jest dla niego decyzją wiążąca.
- Komorowski pokazuje coraz częściej, że nie jest prezydentem partyjnym, i z pewnością zechce - w końcówce swojej kadencji, ubiegając się o reelekcję - pokazać, że jest prezydentem wszystkich Polaków - stwierdził minister rolnictwa.
Sawicki dodał, że nie da się uniknąć emocji przy zmianie rządu, zwłaszcza w kontekście trwającej kampanii do wyborów samorządowych oraz zbliżających się wyborów prezydenckich i parlamentarnych.
Autor: db//rzw / Źródło: tvn24
Źródło zdjęcia głównego: KPRM